piątek, 25 października 2013

Joanna Chmielewska - "Złota mucha"

źródło
TYTUŁ: Złota mucha
AUTOR: J. Chmielewska
WYDAWNICTWO: Vers
DATA WYDANIA: 1998
STRON: 352

Kolejna książka Joanny Chmielewskiej z mojej kolekcji, mimo że czytane, zawsze do nich chętnie powracam. Książkę "Złota mucha" czytałam tylko raz, teraz ponownie udaję się nad morze wyławiać bursztyn :) a co z tego wyjdzie ...

Joanna to kobieta nietuzinkowa, nie lubi gotować, nie przeszkadza jej bałagan, gdyż sama nie należy do osób sprzątających (sterty różnych papierów zalegają w jej mieszkaniu), namiętnie kocha bursztyn - tak, powiecie przecież kobiety kochają piękne ozdoby z bursztynu, a i owszem. Jednak Joanna postanowiła sama wyłowić ten bursztyn z morza, oszlifować go i zrobić sobie z niego naszyjnik, lub jakieś wisiory. W tym celu udała się nad morze, gdzie w pocie czoła wyławiał ten bursztyn, zbierała, w domu różnymi sposobami szlifowała ... osiemnaście lat jak z bicza strzeliło, a z naszyjnika - nici. Nawet nie zdawała sobie sprawy że gdy te osiemnaście lat temu wyjechała nad morze wyławiać ten bursztyn, z ówczesnym swoim drugim mężem wdepnęła w sam środek afery - a muszę Wam powiedzieć że afery wprost przepadają za Joanną, i tak wtedy Joanna uczestniczyła w niecodziennym połowie bursztynu - młoda kobieta nie mogąc wyciągnąć śmieci z bursztynami, rozebrała się do bikini (nadmienię że panowało zimno) i wskoczyła do lodowatego morza by wyciągać te śmieci - warto było, piękne okazy, niespotykane, bursztyn w środku ze złotą muchą, z chmurką i z kijanką wylegająca się z jajka - istne cuda. W noc po połowie kobieta wraz z mężem zniknęli, a wraz z nimi bursztyny - po latach odnaleziono ich ciała. Co stało się z bursztynami? Kto ich zamordował?  Za Joanną przez te osiemnaście lat ciągnęły się te bursztyny, a ona jako patriotka nie chciała by bursztyny były wywiezione, wplątana w aferę postanowiła rozwikłać zagadkę, wraz z przyjaciółką i nowym adoratorem :)  nawet nie zdawała sobie sprawy jak bardzo była wplatana w całą aferę.

Gdy pierwszy raz przeczytałam tę książkę zakupiłam naszyjnik z bursztynu, oczywiście była to mierna imitacja, jednak dumnie nosiłam go jakiś czas :) Cóż mogę Wam powiedzieć, kolejna świetna książka pani Joanny, niecodzienne sytuacje, dialogi pełne humoru, barwne postacie, a przez to wszytko przewija się czar PRL-u :) Kryminał z humorem - czego więcej trzeba dla relaksu. Jak najbardziej zachęcam do spotkania z panią Joanną, książka lekka i z humorem, spędzicie z nią miły czas :)

Moja ocena: 5/6

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
"Trójka E-Pik" (książka z motywem morza/oceanu)

17 komentarzy:

  1. Lubię takie książki i lubię czytać o czymś co dzieje się w czasach PRL-u. Dałabym tej książce szansę.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja niestety wciąż tę pisarkę odkładam na później...

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiście biżuteria z bursztynu nigdy mnie jakoś nie fascynowała ;). Ale książkę jak najbardziej przeczytam - postanowiłam sobie, że w końcu poznam szerzej twórczość Chmielewskiej (wybiegając poza czytane w dzieciństwie książki z Janeczką i Pawełkiem). Chyba pojadę po kolei... za mną już "Klin", zobaczymy zatem jak to będzie z moją wytrwałością :).

    OdpowiedzUsuń
  4. W czasach szkolnych bardzo często czytałam książki Chmielewskiej. Teraz się to zmieniło, gdyż na bierząco kuszą mnie nowości niemniej jednak postaram się odświeżyć ,,znajomość'' z dziełami tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale może warto to nadrobić:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyli w ksiązce wszystko jak trzeba. Nie czytałam, ale rozejrzę się ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dodam jeszcze, że w zmaganiach październikowych u kapitana Żbika prowadzisz bezapelacyjnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z pewnością to świetna książka. Nie mam jej w swojej kolekcji, więc będę musiała ją zakupić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam jeszcze nic Pani Chmielewskiej, ale mam coraz większą ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że pani Joanna nic już nie wyda :(
    Co do książki- mam ją w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie lubię kryminałów, nie czytam ich... Myślę, że skuszę się na jakąś inną książkę p. Joanny. Jak dla mnie "Złota mucha" ma jeden wielki plus za przeniesienie w czasy PRL-u... ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jej książki są jedyne w swoim rodzaju... uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chętnie się zapoznam, bo nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością pani Chmielewskiej :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze dużo jej książek wciąż przede mną >:)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli mnie odwiedziłeś/aś, będzie mi miło jeżeli pozostawisz ślad w postaci komentarza. Komentarze wulgarne i anonimowe, będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...