niedziela, 9 marca 2014

Carla Montero - "Szmaragdowa tablica"

źródło
TYTUŁ: Szmaragdowa tablica
AUTOR: C. Montero
WYDAWNICTWO: Rebis
DATA WYDANIA: 2012
STRON: 674


"Szmaragdowa tablica" to książka o której przeczytałam mnóstwo pozytywnych opinii, jej opisy zawładnęły moją wyobraźnią: tajemniczy obraz, zakazana miłość, wojna i czasy współczesne - to musi być iście pociągająca mieszanka, która wciągnie mnie i dostarczy uczty czytelniczej - czy tak będzie?


Rok 1492 - młody niespełna piętnastoletni Giorgio z Castelfranco wyrusza za namową swojego przyjaciela starego mnicha Fra Ambrosius do Florencji z misją, ma zawieść odnaleziony karnelowy walec, który jak podejrzewa może być własnością Aleksandra Wielkiego. Po dotarciu na miejsce w willi Careggi staje przed księciem Wawrzyńcem Medyceuszem, który zachwyca się walcem i jak się okazuje ma jego drugą połowę. Książę razem ze swoimi zaufanymi ludźmi postanawia rozwikłać tajemnicę tkwiącą  w walach i je zniszczyć. Jednak nie robią tego, tajemnica zostaje ponownie zaszyfrowana, chcą ją ukryć i strzec, na pomysł jej zaszyfrowania wpada Giorgio - który jest malarzem - tak powstaje Astrolog.

Rok 1941 - Adolf Hitler który przebywa w Wilczym Szańcu studiuje wnikliwe pewne dokumenty, a opętany manią wszystkiego co magiczne i tajemnicze postanawia zlecić odnalezienie Astrologa, o którym krążą legendy, chce przy jego pomocy wygrać wojnę i zawładnąć światem. Po przeczytaniu dokumentów pilnie skontaktował się z Heinrichem Himmlerem by wspólnie obmyślić plan odnalezienia Astrologa.  Zadanie to zostaje zlecone majorowi Georgowi von  Bergheim - którego to drogi  w poszukiwaniu obrazu zaprowadziły do domu Bauerów - Żydów, gdzie oczarowała go Sahra. Niemiecki oficer i żydowska dziewczyna - czy taka miłość w czasach wojny ma szansę? Czy Sahra ma obraz? Czy żyje i czy on ją odnajdzie, a wraz z nią obraz? Czy sam narazi się na gniew swoich zwierzchników? On jest inny, ale mundur mówi co innego.

Ana pracuje w Muzeum Prado w Madrycie, jej narzeczony Konrad (bardzo bogaty przedsiębiorca) namawia ją do podjęcia poszukiwań nieznanego obrazu Giorgioniego - Astrologa, choć ona nie ma na to ochoty podejmuję poszukiwania by zrobić przyjemność Konradowi. Jedzie do Paryża by tam przy pomocy Alaina Arnouxa - który jest wykładowcą i znawcą rabunku dzieł sztuki podczas II wojny światowej razem wyruszyć na poszukiwania nieznanego obrazu. Sprawa Astrologa zainteresowała Alaina z pobudek prywatnych, nazwisko Bauer które wypłynęło przy sprawie bardzo go interesuje, jego dziadek gdy ten wspomniał o Bauerach i ich kolekcji bardzo się zdenerwował i polecił mu  zostawienie tej sprawy. Dlaczego jego dziadka ta sprawa tak poruszyła? Dlaczego w domu Alaina nie ma żadnych zdjęć i pamiątek? Czy cała ta sprawa może mieć coś prywatnego z Alainem i jego rodziną?

Razem podejmują ślad by iść za nim i szukać obrazu, ich poszukiwania prowadzą ich przez Paryż, Petersburg, Barcelonę. Pierwsza wzmianka o obrazie to czasy II wojny światowej, to właśnie tam Ana i Alain poznają historię Sahry i Georga. Cała sprawa jest coraz bardziej skomplikowana, są osoby którym zależy na tym by nie odnaleźli obrazu. Kto to jest? Dlaczego? Rozgrywka staje się coraz bardziej dramatyczna i niebezpieczna, a nawet ociera się o śmierć. Czy Alain odnajdzie tego czego szuka? Czy Anie uda się odnaleźć  obraz? W czym tkwi jego niesamowitość?

Tak, książka dostarczyła mi prawdziwej uczty czytelniczej, kartka po kartce odkrywałam niesamowitą historię dwojga ludzi których los zetkną w tak okrutnych czasach jak II wojna światowa, ich życie i miłość. Do tego tajemnica skrywana i pielęgnowana przez wieki, strażnicy stojący na jej straży by obraz nie dostał się w niepowołane ręce, a współcześnie dwoje różnych ludzi których historia przybliżyła do siebie. Autorka zabrała nas we wspaniałą podróż nie tylko po ówczesnym Paryżu, ale także pokazała nam Paryż w czasie okupacji i jego mieszkańców zmagających się z codziennością. Wspaniała historia z barwnymi postaciami, tajemnicą i historią, momenty zaskoczenia i zwrotów akcji. Jednak odczuwam po zakończeniu książki pewien niedosyt, poznałam historię ludzi ale nie do końca odkryłam tajemnicę, choć samo zakończenie bardzo mi się podobała. Jeżeli jeszcze nie czytaliście tej książki a czujecie że to wasze klimaty jak najbardziej zachęcam do jej lektury.

Moja ocena: 5/6


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:

15 komentarzy:

  1. Same pozytywne opinie ta książka zbiera. Aż się może kiedyś skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też czytałam już kilka pozytywnych opinii, myślę że mogłaby mi się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś ją przeczytam, ale najpierw muszę zdobyć swój egzemplarz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam książkę na półce i już nie mogę się doczekać aż przeczytam!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tę książkę już od jakiegoś czasu na oku i Twoja pozytywna recenzja tylko utwierdziła mnie, że warto ją przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam już Tablicę i Wiedeńską grę i liczę na emocje wywołujące gęsią skórkę. Po Twojej recenzji podejrzewam, że tak będzie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oczywiście zaliczam i dodaję +1 punkt za klucznik Autor jest kobietą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię akcję osadzoną w czasach wojennych, więc będę miała na uwadze tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem dlaczego, ale patrząc na okładkę jakoś nasunęło mi się z ,,Dziewczynami wojennymi'', które jakiś czas temu czytałam. Co do samej fabuły, brzmi ciekawie, więc nie omieszkam przyjrzeć jej się bliżej, jak trafi się ku temu okazja.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaskakujące połączenie czasów renesansowych z II wojną światową. I do tego Adolf Hitler jako poszukiwacz magicznych tajemnic - muszę przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nawet nie myślałam, że w tej powieści jest taki potencjał

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie bardziej przypadła do gustu ta część historyczna, niż współczesna.

    OdpowiedzUsuń
  13. Już się nie mogę doczekać, aż książka wpadnie w moje łapki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj, umiesz zachęcić. Mam na nią teraz chrapkę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Przyznam, że swego czasu książki szukałam, ale ceny były zaporowe. Potem o książce zapomniałam, a szkoda, bo piszesz o niej pozytywnie. Myślę, że jeszcze uda mi się ją przeczytać. Tym bardziej, że mowa o Wilczym Szańcu, było nie było to moje okolice ;)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli mnie odwiedziłeś/aś, będzie mi miło jeżeli pozostawisz ślad w postaci komentarza. Komentarze wulgarne i anonimowe, będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...