źródło |
AUTOR: J. Alex
WYDAWNICTWO: Wydawnictwo Literackie Kraków
DATA WYDANIA: 1977
STRON: 160
Do tej pory udało mi się przeczytać trzy książki autora: "Śmierć mówi w moim imieniu", "Powiem wam jak zginął", "Zmącony spokój Pani Labiryntu", wszystkie trzy bardzo mi się podobały i miałam ochotę na więcej. Teraz w moje ręce wpadła następna książka autora, perełka którą wyłowiłam z bibliotecznej półki:)
Joe Alex wielki przeciwnik mieszkania na wsi, zakupił mały domek z ogrodem, co prawda to nie wieś a Londyn, ale okolica jest spokojna i niemalże wiejska. Dlaczego zakupił ten domek? Bo ma w planach napisanie prawdziwej powieści, oczywiście nie zrezygnuje z pisania kryminałów, bo z czegoś trzeba żyć. Domek posłuży mu jeszcze w jednym celu, przeczyta swoim przyjaciołom: Karolinie Beacon i Benowi Parkerowi oraz jego żonie najnowszy swój kryminał o sprawie która miała miejsce przed miesiącem, a była wyjątkowo tajemnicza...
Sir Gordon Bedford, znany entomolog i doradca finansowy rządu, ma dom po rodzicach na przedmieściach Londynu. To tu gdy wraz z małżonką Sylvią wraca ze Stanów Zjednoczonych mieszka i prowadzi swoje badania. W domu zamieszkują jeszcze: Cyril Bedford (brat Gordona) i jego żona Judyta, Robert Reutt (sekretarz Gordona), Agnes White (pokojówka).
Tej nocy Gordon wraz z Cyrilem łapali ćmy (Zmora Trupia Główka) by dokończyć dokumentację do wydawnictwa o ćmach i ich życiu. Skończyli swoją pracę około drugiej w nocy, umawiając się na na rano na godzinę szósta by dokonać ostatecznej korekty materiałów. O zmianie godziny został powiadomiony również sekretarz Gordona który zjawił się w ogrodzie gdy kończyli pracę. Niestety, rano Robert odkrył zwłoki Gordona. Morderstwo, czy naturalna śmierć? Policja po przybyciu na miejsce odkryła listy, w których to Gordon żegna się z życiem - dwa różne listy samobójcze. Czyli jednak samobójstwo? Ale dlaczego dwa różne listy? Przybyły na miejsce Ben Parker wzywa do pomocy Joe Alexa, sprawa nie jest prosta, odkrywają że to było jednak morderstwo. Nikt obcy nie mógł wejść do domu - morderca jest wśród domowników Kto i dlaczego zabił Gordona Bedforda?
No i co powiedziecie, prawdziwa perełka :) Kolejna bardzo dobra książka Joe Alexa (Maciej Słomczyński) w której on sam jest głównym bohaterem i kolejne śledztwo do przeprowadzeni, gdzie zbieranie dowodów i dedukcja zawsze doprowadzają do celu. Zakończenie może być zaskakujące, ja typowałam inaczej. Mimo że książka napisana i wydana dawno język nie jest trudny i nie będziemy mieć problemu z szybkim i zrozumiałym czytaniem. Świetny kryminał taki w starym dobrym angielskim stylu, porównałbym go do kryminałów Agaty Christie. Jeżeli jeszcze nie mieliście przyjemności spotkać się z Joe Alexem, a lubicie kryminały w starym stylu, to książka dla Was - polecam.
Moja ocena: 5/6
Joe Alex wielki przeciwnik mieszkania na wsi, zakupił mały domek z ogrodem, co prawda to nie wieś a Londyn, ale okolica jest spokojna i niemalże wiejska. Dlaczego zakupił ten domek? Bo ma w planach napisanie prawdziwej powieści, oczywiście nie zrezygnuje z pisania kryminałów, bo z czegoś trzeba żyć. Domek posłuży mu jeszcze w jednym celu, przeczyta swoim przyjaciołom: Karolinie Beacon i Benowi Parkerowi oraz jego żonie najnowszy swój kryminał o sprawie która miała miejsce przed miesiącem, a była wyjątkowo tajemnicza...
Sir Gordon Bedford, znany entomolog i doradca finansowy rządu, ma dom po rodzicach na przedmieściach Londynu. To tu gdy wraz z małżonką Sylvią wraca ze Stanów Zjednoczonych mieszka i prowadzi swoje badania. W domu zamieszkują jeszcze: Cyril Bedford (brat Gordona) i jego żona Judyta, Robert Reutt (sekretarz Gordona), Agnes White (pokojówka).
Tej nocy Gordon wraz z Cyrilem łapali ćmy (Zmora Trupia Główka) by dokończyć dokumentację do wydawnictwa o ćmach i ich życiu. Skończyli swoją pracę około drugiej w nocy, umawiając się na na rano na godzinę szósta by dokonać ostatecznej korekty materiałów. O zmianie godziny został powiadomiony również sekretarz Gordona który zjawił się w ogrodzie gdy kończyli pracę. Niestety, rano Robert odkrył zwłoki Gordona. Morderstwo, czy naturalna śmierć? Policja po przybyciu na miejsce odkryła listy, w których to Gordon żegna się z życiem - dwa różne listy samobójcze. Czyli jednak samobójstwo? Ale dlaczego dwa różne listy? Przybyły na miejsce Ben Parker wzywa do pomocy Joe Alexa, sprawa nie jest prosta, odkrywają że to było jednak morderstwo. Nikt obcy nie mógł wejść do domu - morderca jest wśród domowników Kto i dlaczego zabił Gordona Bedforda?
No i co powiedziecie, prawdziwa perełka :) Kolejna bardzo dobra książka Joe Alexa (Maciej Słomczyński) w której on sam jest głównym bohaterem i kolejne śledztwo do przeprowadzeni, gdzie zbieranie dowodów i dedukcja zawsze doprowadzają do celu. Zakończenie może być zaskakujące, ja typowałam inaczej. Mimo że książka napisana i wydana dawno język nie jest trudny i nie będziemy mieć problemu z szybkim i zrozumiałym czytaniem. Świetny kryminał taki w starym dobrym angielskim stylu, porównałbym go do kryminałów Agaty Christie. Jeżeli jeszcze nie mieliście przyjemności spotkać się z Joe Alexem, a lubicie kryminały w starym stylu, to książka dla Was - polecam.
Moja ocena: 5/6
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
W sumie brzmi nawet nieźle, chociaż porównanie do Agaty Christie... nie czytałąm jeszcze nic od niej, ale być może w wolnej chwili skuszę się i na nią i na tego autora - porównanie będę mieć :)
OdpowiedzUsuńZawsze mam coś czytać tego autora tylko jakoś tak mi nie po drodze.
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu mam chęć na Joe Alexa i nawet mam kilka książek w domu, tylko jak zawsze czasu brak a kolejka do przeczytania rośnie.
OdpowiedzUsuńAle zachęcasz :)
Uwielbiam takie książki, chociaż przyznam, że boję się trochę polskich kryminałów, które uważam za dość mdłe. Mam nadzieję, że z tą będzie inaczej.
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić jeszcze jedno podejście do autora. Na razie nie bardzo przypadł mi do gustu.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Muszę się zapoznać z twórczością autora :)
OdpowiedzUsuńTakk, zdecydowanie brzmi ciekawie:). Muszę też dodać, że strasznie mi się podoba, że recenzujesz też starsze książki, prawdziwe "perełki":))
OdpowiedzUsuńMój mąż kiedyś polecał mi tego autora...
OdpowiedzUsuńPatrząc na okładkę na pewno bym nie sięgnęła po tę książkę, ale zaciekawiłaś mnie.
OdpowiedzUsuńMiło znów być u Ciebie :)
Pozdrawiam
Czytałam jedną z jego książek, ale mi się nie podobała :) wprawdzie było to kilka lat temu, więc może gust mi się zmienił :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam chyba tylko dwie książki Alexa (albo 3?), ale podobały mi się. Jedną z nich była ta recenzowana przez Ciebie, a drugą "Powiem wam, jak zginął...".
OdpowiedzUsuńznam chyba wszystkie jego książki kryminalne. Trzyma poziom i :)
OdpowiedzUsuń