źródło |
AUTOR: R. Pisarski
WYDAWNICTWO: SARA
STRON: 64
DATA WYDANIA: 2004
Lampo to kundelek, kudłaty, o wesołym spojrzeniu, z jednym uchem opadającym w dół, a drugim sterczącym do góry. Ale nie jest to zwykły pies, o nie, przyjechał pociągiem do Marittima, tam wysiadł i zaprzyjaźnił się z zawiadowcą, który bardzo go polubił. Chciał zabrać go do domu do dzieci, jednak Lampo już w pierwszy wieczór po skończonej kolacji, wyskoczył na dwór i popędził na pociąg, rano zawiadowca zastał go pod drzwiami swojego biura. Tak zaczęła się wspaniała przyjaźń, co wieczór Lampo jechał z zawiadowcą na kolację, a potem wracał na stację. Wszyscy bardzo go lubili, Lampo na dobre zadomowił się na stacji w Marittima, pomagał wszystkim jak umiał, a razem z zawiadowcą nawet odprawiał pociągi, stojąc obok niego i podnosząc łapę dając znać do odjazdu pociągu. Jednak pewnego dnia Lampa nigdzie nie było, ani drugiego, ani trzeciego, wszyscy zaczęli się martwić że coś mogło się stać, jednak co się okazało, że Lampo to prawdziwy podróżnik, jeździł pociągami w różne rejony Włoch, ale zawsze wracał. Stał się sławnym psem, pisały o nim gazety. Ten cały rozgłos nie podobał się szefowi zawiadowcy, kazał psa odesłać, zawiadowca nie wiedział co robić, wysłał Lampa do swojego wuja na wyspę - Sycylię. Jednak i z wyspy Lampo wróci na swoją stację do swojego przyjaciela zawiadowcy i jego rodziny. Wrócił, ale bardzo wymizerowany, weterynarz się nim zajął, miał dobrą opiekę i pomału wracał do siebie. Pewnego dnia zawiadowcę i Lampo na stacji odwiedziły jego dzieci (Gina, Roberto i Adele), nikt nie przewidział co może się stać ... Adela bawiła się na torach, gdy nadjeżdżał pociąg kilka osób rzuciło się na pomoc ... jednak Lampo był szybszy, uratował spod kół pociągu małą córeczkę zawiadowcy, poświęcił swoje życie.
Pomnik Lampo (źródło) |
Roman Pisarski książeczkę o dzielnym i wiernym psie Lampo napisał w 1967 roku, prawdopodobnie po przeczytaniu w prasie notatki o bohaterskim psie, który żył na stacji Campiglia Marittima. Na tejże stacji znajduje się pomnik Lampo.
Pomnik Dżoka (źródło) |
W 2007 roku Barbara Gawryluk napisała książkę o psie Dżoku, "Dżok. Legenda o psiej wierności".
Pomnik Reksia (źródło) |
Innym pomnikiem psa, choć fikcyjnego,ale za to bardzo znanego i lubianego to pomnik - fontanna psa Reksia w Bielsku-Białej. Reksio bawił nas w latach 1967 - 1990. O przygodach Reksia możemy czytać też bajki. Pomnik stoi w centrum miasta i został odsłonięty w 2009 roku.
Gwiazda Lassie (źródło) |
Również bardzo znanym psem i również fikcyjnym, który ma swoją gwiazdę w słynnej Hollywoodzkiej Alei Gwiazd to Lassie. Postać Lassie została stworzona przez Erica Knighta, w książce "Lassie, wróć!". Jest również przykładem wierności i oddania do swojego pana, pomimo sprzedania go w odległe miejsce, powrócił do rodziny. Przygody psa Lassie opisano w 61 książkach, powstało 11 filmów z jego udziałem, 7 seriali telewizyjnych i 2 audycje radiowe.
Jest wiele filmów, książek, bajek o przygodach psów i nasuwa się tylko jeden wniosek, czy to przygody psa prawdziwego czy też fikcyjnego, zawsze pies przedstawiany jest jako nasz największy przyjaciel, wierny i oddany ... i tak jest :)
Książkę przeczytałam w ramach akcji "Niezapomniane lektury z naszego dzieciństwa", oraz w ramach wyzwania "Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę!"
Piękna puenta i naprawdę dobry wpis w ramach akcji. :) Dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńJa również dziękuję. Pozdrawiam.
UsuńPolecam film " Mój przyjaciel Hachiko" o psiej przyjaźni :)
OdpowiedzUsuńTo chyba pierwsza szkolna lektura, jaką pamiętam i wiem, że czytała mi ją mama. Bardzo mi się wtedy podobało i do dzisiaj wspominam z sentymentem.
OdpowiedzUsuńMiałam to jako lekturę w trzeciej klasie podstawówki. Czytałam ją do 21, co wydawało mi się wtedy środkiem nocy, a skończyłam także z płaczem. Pamiętam, że chciałam ją później mieć na własność, ale nie było jej u mnie w księgarni i do tej pory nie mam. Wspaniała książka, bardzo mi się wtedy podobała...
OdpowiedzUsuńJejku,ja też ryczałam podczas czytania tej książki.
OdpowiedzUsuńW szkole tez ryczałam, a teraz też łezkę uroniłam.
UsuńPowrót do szkolnych lat:)
OdpowiedzUsuńMoja lektura w 1-3.. Pamiętam jakim wzorem był dla nas Lampo :))
OdpowiedzUsuńMatko.. wieki temu czytałam tę książeczkę. Ale nadal co nieco pamiętam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książeczką dawno temu, ale dobrze wspominam ją do dzisiaj - można uronić łezkę. ;-)
OdpowiedzUsuńJa w ramach tej akcji w tym miesiącu zamierzam przeczytać "Dzieci z Bullerbyn". Nominowałam cię do zabawy Liebster Blog (szczegóły:http://biblioteka-karriby.blogspot.com/2012/11/liebster-blog-2.html) :)
OdpowiedzUsuńTeraz niestety nie mam czasu, ale może kiedyś? Zobaczymy;)
OdpowiedzUsuńC,emu nie ma całej?!
OdpowiedzUsuń