sobota, 19 lipca 2014

Nora Roberts - "Ostatni narzeczony"

źródło
TYTUŁ: Ostatni narzeczony
SERIA: Boonsboro t.2
AUTOR: N. Roberts
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
DATA WYDANIA: 2012
STRON: 400


Moje pierwsze spotkanie z Norą Roberts miało miejsce ponad rok temu, wtedy to po raz pierwszy sięgnęłam po jej książkę, a była to pierwsza część trylogii o mieście Boonsbore "Teraz i na zawsze" (kilka słów o książce TUTAJ). Książka mnie porwała i zachwyciła, co prawda była przewidywalna ale było to przyjemne. Po skoczeniu lektury wiedziałam że będę chciała przeczytać następne książki z tej serii i ... mam drugą :) czy ta też jak pierwsza będzie mi się podobać? - zobaczymy :)

Owen Montgomery - to on jest mózgiem planowania wszystkich przedsięwzięć braci. Według niego wszystko trzeba zaplanować w najdrobniejszych szczegółach, lubi mieć porządek i ład. Jednak w jego życie wkrada się coś nieplanowanego, nieprzemyślanego to ... Avery. Owen zaczyna na nią patrzeć inaczej niż tylko na przyjaciółkę którą zna od dzieciństwa.  W końcu ona oświadczyłąm mu się gdy miała pięć lat, był jej pierwszym narzeczonym, a on dał jej różowy pierścionek z automatu z gumami do żucia :) 
Avery - to dziewczyna której jest wszędzie pełno, w jej mieszkaniu ciągle piętrzą się nie rozpakowane pudła, choć już dawno się do niego przeprowadziła. Nie planuje jak Owen - idzie za głosem serca, działa pod wpływem impulsu, ale nie zawsze taka jest - prowadzi pizzerie i tam wszystko chodzi jak w zegarku, a w jej głowie rodzi się następny plan - elegancka restauracja z barem. Avery przytłoczona jest przeszłością - matka zostawiła ją z ojcem i odeszła z innym, nie umie do końca sobie z tym poradzić, w sobie szuka winy. Jednak przeszłość do niej zapuka, czy Avery będzie umiała sobie poradzić z wizytą matki?
Mimo że Owen i Avery znali się od dzieciństwa, teraz zaczynają swoją drogę wspólnie, czeka ich wiele wyzwań i kompromisów. Czy jednak Avery pokona swoją przeszłość? Czy nie będzie się bać, kiedy przyjdzie czas by powiedzieć "tak"? 

Hotel jest ukończony, będzie wielkie otwarcie, a w nim pierwszy ślub - Clare i Becketta, którzy po powrocie z podróży poślubnej razem z dziećmi wprowadzą się do nowego domu. Mama braci Montgomery - Justine już planuje nowe projekty w które zaangażuje rodzinę. A co z Lizzy? Ona pomogła uratować Clare i pchnęła Avery w objęcia Owena, dlaczego "mieszka" w hotelu? Czy na kogoś czeka? Kim jest Lizzy?

No i podobała mi się :) Podobnie jak w przypadku pierwszej części już od początku wiadomo mniej więcej jak potoczą się losy naszych głównych bohaterów. Ale ta wiedza w ogóle nie przeszkadza w zagłębieniu się w tą niesamowitą historię trzech braci i trzech przyjaciółek, bo obok klasycznego i słodkiego romansu, mamy pokazane wspaniałe więzi rodzinne i przyjaźń. Pikanterii książce dodaje "osoba" Lizzy - kim ona jest? a tego wam nie powiem - kto czytał wie, a kto nie to nie będę ujawniała tej tajemnicy :) Również po raz kolejny z przyjemnością czytałam wspaniałe opisy remontowanego hotelu, o jego wykańczaniu i dekorowania pokoi hotelowych których nazwy nawiązują do romantycznych par w literaturze. Wiem może i było przwidywalnie i sielankowo ale czytało się wspaniale :) już rozglądam się za ostatnią częścią. A was jak najbardziej zachęcam do sięgnięcia po tę serię Nory Roberts, jej fanów pewnie nie trzeba namawiać a dla tych co się wahają powiem krótko - to bardzo dobra seria by rozpocząć swoją przygodę  z Norą Roberts.

Moja ocena: 5/6

Nora Roberts na ganku Hotelu Boonsboro (źródło)

Jeszcze wspomnę że przy opinii o pierwszym tomie z serii o Boonsboro przedstawiłam wam pewną ciekawostkę -  że jest prawdziwy Hotel Boonsboro i księgarnia i pizzeria :) Właścicielką hotelu jest nikt inny jak sama Nora Roberts - stąd takie cudne opisy tego hotelu i miasteczka. Jeżeli chcielibyście obejrzeć hotel i te piękne pokoje, tak fantastycznie przez autorkę opisywane to zapraszam was na stronę hotelu - TUTAJ


Od lewej: księgarnia - hotel - pizzeria (źródło)



Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:




13 komentarzy:

  1. Również podobała mi się ta książka, zresztą całą trylogię miło wspominam. Lekka i przyjemna historia, a przewidywalność zupełnie mi nie przeszkadzała. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja należę do tych co muszą rozpocząć przygodę z twórczością tej pisarki. Wiele pozytywów naczytałam się na temat jej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nora Roberts akurat nie należy do moich ulubionych pisarek...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie czytałam żadnej książki tej autorki, może kiedyś się na jakąś skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem czy książka by mi się spodobała, ale z przyjemnością obejrzałam zdjęcia hotelu. Te łóżka, te wanny... Wow! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam twórczości Nory Roberts, ale dość często natykam się na pozytywne recenzje jej książek w blogosferze. Coraz bardziej jestem przekonana do sięgnięcia po jeden z jej utworów ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię prozę tej autorki. Na pewno bym się nie zawiodła na tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam jej twórczości i obiecuję sobie od dłuższego czasu, że w końcu przeczytam jakąś jej książkę, bo mam w domu dwie... Może w te wakacje w końcu się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zapewne wiesz, uwielbiam pisarkę :) Z swej strony bardzo ci polecam Norę w wersji kryminalnej , ale i z elementami magii: TRYLOGIA - Błękitna dalia; Czarna róża ; Szkarłatna lilia

    OdpowiedzUsuń
  10. Do książek Nory Roberts nie trzeba mnie zbytnio namawiać, bowiem biorę je dosłownie w ciemno. To jedna z niewielu pisarek, której twórczość bardzo lubię i cenię.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chcę w przyszłości przeczytać jakieś książki tej autorki. Do tej pory nie miałam okazji.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo polubiłam książki Roberts i z pewnością tę przeczytam :>

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam tylko jedna książkę pani Roberts, ale bardzo mi się spodobała. Mam ochotę na więcej, jednak na razie tyle zaległości leży na półce...

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli mnie odwiedziłeś/aś, będzie mi miło jeżeli pozostawisz ślad w postaci komentarza. Komentarze wulgarne i anonimowe, będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...