źródło |
AUTOR: J. Alex
WYDAWNICTWO: Wydawnictwo Literackie
DATA WYDANIA: 1990
STRON: 176
Książka przeleżała na mojej półce od zimy tamtego roku, zakupiłam ją w moim ulubionym sklepie z tanią książką. Wyszperałam ją na półce i zastanawiałam się czy ją kupić, jej cena była "oszałamiająca" - całe 1 zł :) No wiecie za tą cenę nie mogłam sobie odmówić jej kupna :) Dlaczego zainteresowałam się tą książką? A dlatego, że jak do tej pory przeczytałam dwie książki autora: "Śmierć mówi w moim imieniu" (kilka słów o książce TUTAJ) oraz "Powiem wam jak zginął" (kilka słów o książce TUTAJ), obie bardzo mi się podobały i miałam ochotę na więcej.
Joe Alex (autor kryminałów, doradca amator Wydziału Śledczego Scotland Yardu), właśnie skończył pisać swoją następną książkę i udał się na spotkanie do swojej przyjaciółki Karoliny Bacon (która jest archeologiem). Karolina jest bardzo podekscytowana bo właśnie skończyła tłumaczyć stary papirus z którego to wynika że na wyspie Keros znajduje się świątynia Pani Labiryntu - Ateny, tak nazywali ją Kreteńczycy. Odkrycie tej świątyni byłoby światową sensacją naukową. Ale czy ta wyspa naprawdę istnieje? Jest o takiej nazwie wyspa na Morzu Śródziemnym - ale czy to może być ta wyspa? Karolina wraz ze swoim zespołem wyrusza na tą bezludną wyspę by tam odszukać Panią Labiryntu, w tej wyprawie towarzyszy jej Joe. Niestety nie dane jest im się cieszyć wspaniałą wyprawą, zostaje zamordowany jeden z członków wyprawy. Joe zaczyna poszukiwania mordercy, jeden fakt jest pewny - morderca jest wśród nich. Kto i dlaczego zabił? Czy na wyspie odnajdą ślady dawnej świątyni Pani Labiryntu?
Książkę przeczytałam w jeden wieczór, to kryminał w którym nie znajdziemy krwawych scen i siarczystego języka, to książka w takim starym angielskim stylu. Czytało mi się ją bardzo dobrze, szybko i lekko, zagadki i niewiadome, zakończenia nie przewidziałam - nie wytypowałam mordercy. Za jedyny minus książki uważam to, że zbyt szybko dokonano odkrycia zabójcy, można było jeszcze trochę pokluczyć. Ale to nieważne i tak bardzo sobie cenię autora i jego książki, będę szukała następnych. Jeżeli jeszcze nie czytaliście nic Joe Alexa (Maciej Słomczyński) to gorąco was zachęcam.
Moja ocena: 4,5/6
Książkę przeczytałam w jeden wieczór, to kryminał w którym nie znajdziemy krwawych scen i siarczystego języka, to książka w takim starym angielskim stylu. Czytało mi się ją bardzo dobrze, szybko i lekko, zagadki i niewiadome, zakończenia nie przewidziałam - nie wytypowałam mordercy. Za jedyny minus książki uważam to, że zbyt szybko dokonano odkrycia zabójcy, można było jeszcze trochę pokluczyć. Ale to nieważne i tak bardzo sobie cenię autora i jego książki, będę szukała następnych. Jeżeli jeszcze nie czytaliście nic Joe Alexa (Maciej Słomczyński) to gorąco was zachęcam.
Moja ocena: 4,5/6
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
Czytywałam Alexa w młodości. I tę też czytałam.
OdpowiedzUsuńJego książki się bardzo dobrze czytało.
Czemu ja nie lubię kryminałów?
OdpowiedzUsuńKryminał w starym angielskim stylu? To chyba jednak nie dla mnie, bowiem wolę współczesne kryminały.
OdpowiedzUsuńJa mam na swoim koncie tylko "Śmierć mówi w moim imieniu", ale mnie nie urzekła. Może z innymi kryminałami tego pana byłoby inaczej. ;) Poza tym, za taką cenę, to bym się nawet 2 razy nie zastanawiała! :D
OdpowiedzUsuńWidziałam ostatnio w bibliotece książki tego autora, może następnym razem się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie znam książek tego autora, ale skoro to pozycja w starym angielskim stylu to chętnie po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie mój klimat. Poważnie, kupiłaś tę książkę za 1 zł - WOW.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kryminały, ale co do tego autora nie umiem się jakoś przekonać. Naprawdę nie wiem dlaczego :(
OdpowiedzUsuńCzytałam jakieś dwie książki tego autora, ale średnio przypadły mi do gustu. Było to jednak na tyle dawno temu, że pewnie zrobię jeszcze jedno podejście. A nuż, odbiorę je teraz inaczej.
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę bardzo, bardzo dawno temu i pamiętam, że wtedy mi się niesamowicie podobała. Teraz nie wiem, czy odczuwałabym te same emocje, musiałabym do niej wrócić.
OdpowiedzUsuńDawno czytałam inną powieść tego autora, ale niewiele z niej pamiętam. Może kiedyś do niego wrócę.
OdpowiedzUsuńPamiętam z jakimi wypiekami czytywałam Alexa:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jego powieści.
OdpowiedzUsuńMój tata zaczytywał się kiedyś Alexem i od czasu do czasu suszy mi głowę, żebym też przeczytała jakąś jego książkę :)
OdpowiedzUsuń