źródło |
AUTOR: J. Alex
WYDAWNICTWO: Wydawnictwo Literackie
DATA WYDANIA: 1989
STRON: 160
To moje pierwsze spotkanie z panem Maciejem Słomczyńskim, który pisał pod pseudonimem Joe Alex, gdzie jednocześnie Joe Alex był głównym bohaterem kilku powieści. Książkę udało mi się wyszukać w bibliotece na półce ze starciami, jakie będzie to spotkanie - zobaczymy.
Joe Alex - pisarz powieści kryminalnych i detektyw, wraz ze swoimi przyjaciółmi, Karoliną Beacon - archeologiem i inspektorem Scotland Yardu - Beniaminem Parkerem wybrali się wieczorem do Chamber Theatre na nowoczesną sztukę "Krzesła", gdzie spędzili miły wieczór. Po zakończeniu sztuki pojechali do Klubu Zielonego Pióra, aby kontynuować wspólny wieczór, niestety spokój ich został zakłócony. Inspektor Parker został ponownie wezwany do teatru, gdzie odkryto zwłoki odtwórcy głównej roli w przedstawieniu "Krzesła" - Stefana Vincy, w garderobie - z wbitym sztyletem w sercu. Inpsektor Parker wraz z Joe Alexem udają się na miejsce zbrodni i rozpoczynają śledztwo, a dowody zaczynają wskazywać że mordercą może być tylko ktoś z pracowników teatru, a wytypowani przez inspektora podejrzani maja solidne alibi, zresztą jak i wszyscy pracownicy teatru. Sprawa jeszcze bardziej się komplikuje gdy lekarz sądowy uściśla godzinę śmierci Stefana Vincy, na którą ani inspektor, ani Joe nie mogą się zgodzić, ponieważ czas ten wskazuje że zbrodnia została popełniona w czasie przerwy przedstawienia, a wszyscy widzieli grającego nieboszczyka jeszcze w drugiej części. Jak to jest możliwe? Kto to zrobił? Jaki był motyw? Inspektor ciągle kluczy i idzie ślepymi uliczkami, ale Joe już wie kto jest zabójcą.
Joe Alex - pisarz powieści kryminalnych i detektyw, wraz ze swoimi przyjaciółmi, Karoliną Beacon - archeologiem i inspektorem Scotland Yardu - Beniaminem Parkerem wybrali się wieczorem do Chamber Theatre na nowoczesną sztukę "Krzesła", gdzie spędzili miły wieczór. Po zakończeniu sztuki pojechali do Klubu Zielonego Pióra, aby kontynuować wspólny wieczór, niestety spokój ich został zakłócony. Inspektor Parker został ponownie wezwany do teatru, gdzie odkryto zwłoki odtwórcy głównej roli w przedstawieniu "Krzesła" - Stefana Vincy, w garderobie - z wbitym sztyletem w sercu. Inpsektor Parker wraz z Joe Alexem udają się na miejsce zbrodni i rozpoczynają śledztwo, a dowody zaczynają wskazywać że mordercą może być tylko ktoś z pracowników teatru, a wytypowani przez inspektora podejrzani maja solidne alibi, zresztą jak i wszyscy pracownicy teatru. Sprawa jeszcze bardziej się komplikuje gdy lekarz sądowy uściśla godzinę śmierci Stefana Vincy, na którą ani inspektor, ani Joe nie mogą się zgodzić, ponieważ czas ten wskazuje że zbrodnia została popełniona w czasie przerwy przedstawienia, a wszyscy widzieli grającego nieboszczyka jeszcze w drugiej części. Jak to jest możliwe? Kto to zrobił? Jaki był motyw? Inspektor ciągle kluczy i idzie ślepymi uliczkami, ale Joe już wie kto jest zabójcą.
"Śmierć mówi w moim imieniu" to kryminał w starym angielskim stylu, pierwsze co nasunęło mi się po jego przeczytaniu to porównanie do kryminałów Agaty Christie, wiadomo królowa jest jedna, ale uważam że panu Słomczyńskiemu udało się świetnie odtworzyć klimat angielskiego kryminału i zainteresować czytelnika.
Mamy zbrodnię, zamknięte koło podejrzanych wśród których jest morderca, dżentelmeni i damy, wyższe sfery, logiczne rozumowanie, wszystko dzieje się bez pośpiechu, aby na końcu kiedy wydaje się że wiemy kto jest mordercą ... trop idzie w innym kierunku, ukazując prawdziwe motywy i mordercę.
To moje pierwsze spotkanie z autorem a już mogę powiedzieć że zaliczam je do bardzo udanych, i na pewno będę chciała ponownie się spotkać. Do tego i Was zachęcam, a zwłaszcza miłośników kryminałów
Moja ocena: 5/6
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
Niedawno zachęcona kilkoma recenzjami Joe Alexa nabyłam dwa tomy an wymianie. Czekają na swoją kolej, a Twoja recenzja upewnia mnie w przekonaniu, że długo czekać nie będą :)
OdpowiedzUsuńTo moje pierwsze spotkanie i na pewno nie ostatnie :)
UsuńMam ochotę już od dawna na twórczość tego pisarza. Po Twojej recenzji jeszcze bardziej utwierdziałam się w przekonaniu, że warto ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się i miłego czytania.
UsuńLubię takie książki. Bardzo chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze ci się podobała:)
OdpowiedzUsuńMoja mama bardzo lubi i ceni prozę Joe Alexa, tę ksiązkę pewnie też czytała. Wiesz, jak długo nie wiedziałam o tym, że to pseudonim polskiego pisarza???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ja też nie wiedzaiałm że to pseudonim, baaaardzo długo :)
UsuńFajna książka. Jak dotąd Alexa przeczytałam właśnie tę i "Cichym ścigałam go lotem" - ta druga mi się bardziej podobała:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że wyszperam i te książkę w bibliotece.
UsuńPozdrawiam.
Dziękuję za link, odnotowany ;)
OdpowiedzUsuńDawno Alexa nie czytałam, ale muszę się rozglądnąć za czymś i przypomniec sobie stare dzieje :-)
Lubuję się w kryminałach coraz bardziej, więc to idealna książka dla mnie :D
OdpowiedzUsuńczytałam tę książkę :) świetna
OdpowiedzUsuńoprócz tej czytałam jeszcze chyba trzy, faktycznie bardzo dobre kryminały :)
Nie pamiętam, czy czytałam ostatnio jakiś kryminał w starym angielskim stylu. Chyba nie, gdyż z reguły sięgam po współczesne kryminały, ale dla tej pozycji zrobię wyjątek, bo mnie zaciekawiła swoją fabułą.
OdpowiedzUsuńNooo ciekawie się zapowiada, jeśli autor buduje podobny klimat do Christie. :)
OdpowiedzUsuńZaczytywałam się w swoim czasie. Moją ulubioną została "Jesteś tylko diabłem", chyba przez to, że jako pierwsza trafiła do mych rąk:)
OdpowiedzUsuńZaliczam się do miłośników kryminałów i mam nawet dwie książki tego autora. Na pewno w końcu do niego zajrzę.
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie. I recenzja też ciekawa:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Autor od jakiego zaczytałam czytanie kryminały :)
OdpowiedzUsuńAutora nie kojarzę, ale książka wydaje się być interesująca. Jeśli trafi ona w moje ręce to możliwe, że przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńMimo że lubię kryminały, jakoś nie przepadam za tym autorem. Czytałam kilka jego powieści i żadna specjalne nie przypadła mi do gustu. Być może za bardzo porównywałam go do Christie.
OdpowiedzUsuńNie znam autora, ale wszystko jest na plus, kryminał, angielski klimat sfer i cała reszta. Nic tylko siadać i czytać:)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńDopiero od Ciebie dowiedziałam się, że jest to pseudonim polskiego autora. Uwielbiam wszelkiego rodzaju kryminały i ten również z chęcią bym przeczytała:)
Wstyd mi trochę, ze nie znam osobiście pisarstwa tego autora, a to już w końcu legenda, ale mam zamiar nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do tej książki i z chęcią bym przeczytała. Najpierw muszę się za nią rozejrzeć. ;)
OdpowiedzUsuń