środa, 27 marca 2013

WESOŁEGO ALLELUJA

źródło

Niech Zmartwychwstanie Pańskie, które niesie
odrodzenie duchowe, napełni wszystkich spokojem
i wiarą, da siłę w pokonywaniu trudności i pozwoli
z ufnością patrzeć w przyszłość.

Niech Wam, Mili będzie wiosennie, słonecznie, świątecznie!
Niech cieszą Wasze oczy kolorowe pisanki i wielkanocne baranki.
Niech się w śmigus dyngus woda na Was leje, 
a wielkanocny zając przyniesie radość i nadzieję.

Z okazji zbliżających się świąt wielkanocnych składam Wam najserdeczniejsze życzenia:
dużo zdrowia, radości, smacznego jajka, mnóstwa wiosennego słońca, samych 
sukcesów, oraz odpoczynku w rodzinnym gronie życzy Wam

Melania

źródło
***************

Tak, ślę Wam już świąteczne życzenia, trochę wcześniej, ale jutro zaczyna się Triduum Paschalne - celebracja Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa, czas na przemyślenia, wyciszenie się i oczekiwania na radość, czas na przygotowania święconki i świąt ... pewnie sporadycznie zajrzę co u Was :) ale tu odezwę się dopiero po świętach ... kochani - 

WESOŁEGO ALLELUJA.

źródło

niedziela, 24 marca 2013

Krzysztof Beśka - "Wieczorny seans"

źródło
TYTUŁ: Wieczorny seans
AUTOR: K. Beśka
WYDAWNICTWO: MG
STRON: 336
DATA WYDANIA: 2012

Współczesna Warszawa. W jednaj z korporacyjnych firm zostaje zastrzelony dyrektor-despota. Sprawą zajmuje się komisarz Konstanty Podbiał, oficer stołecznej dochodzeniówki, dość nietypowy gliniarz. Dla jednych nadaje się tylko do telewizyjnych wystąpień, ale są i tacy, którzy widzą w nim "prawdziwego psa": czasem zbyt porywczego, ale za to z ambicjami. W tym samym czasie dochodzi do makabrycznego zdarzenia na planie serialu, w którym występuje żona policjanta ...
Czy te dwa zdarzenia mają ze sobą coś wspólnego? Wkrótce okazuje się, że klucza do zagadki należy szukać w nieodległej przeszłości, kiedy to na mapie miasta znajdowały się jeszcze obiekty noszące nazwy: "Moskwa", "Skarpa", "Sawa", "Relax", "Syrena" ... (opis książki - okładka książki)

Polskich autorów odkryłam zaledwie trzy lata temu, wcześniej preferowałam autorów zagranicznych nie doceniając rodzimych, teraz nie wyobrażam sobie żebym nie czytała książek napisanych przez polskich autorów. Tym razem w moje ręce trafił kryminał, na tym polu niektórzy uważają że nasi pisarze pozostają daleko w tyle za zagranicznymi, ja się z tym nie zgadzam - uważam że są bardzo dobre, przynajmniej te książki które trafiły w moje ręce, oczywiście że zdarzają się tzw. "niewypały", ale te zdarzają się zarówno w polskiej literaturze jak i obcej.

Jak już wspomniałam tym razem w moje ręce trafił kryminał, jest to książka Krzysztofa Beśki, akcja dzieje się we współczesnej Warszawie, to moje pierwsze spotkanie z autorem ... czy okaże się udane - zobaczymy ...

"Kostek poczuł, jak wraca mu ochota do życia. Nie wiedział, że nim minie dopiero
 co rozpoczęty dzień, uczucie to wypełni go jak nigdy dotąd.
 Tak mocno, jak pragną żyć ludzie, którzy umierają ..." [1]

Konstanty Podbiał to policjant z warszawskiej dochodzeniówki, poznajemy go w chwili lekkiego załamania, jego żona Katarzyna Rawska - serialowa aktorka, odeszła od niego - będą się rozwodzić, to dla niego cios, bo on ciągle kocha swoją żonę. Kostek do pracy jeździ metrem, gdzie ma sposobność obserwowania ludzi, choć sama jazda nie sprawia mu przyjemności - ścisk, brak miejsc, rozmowy przez telefon, muzyka - to wszystko go denerwuje. Partnerem Kostaka jest Tymon Nowak - młody, pełen werwy. To oni obaj dostają sprawę zabójstwa dyrektora w Uniwerteksie. Cała sprawa wygląda jak zaplanowana egzekucja, ale kto? i dlaczego? Podejrzenie pada na zwolnionych pracowników - czy to dobry trop? Ginie następna osoba - podobne działanie, czy sprawy się wiążą? Tymon odkrywa że zamordowani się znali, czy inni mogą być celem? - czy uda się im znaleźć zamachowca? 

Autor mnie zaskoczył, książka świetna ... ale po kolei. Już prolog obiecuje nam że na kartkach książki będzie ciekawie, akcja dzieje się w ciągu tygodnia i wciąga od początki, dawka adrenaliny wzrasta to opada, żeby za chwilę znów wzrosnąć. Autor nie tylko przedstawia nam wciągającą akcję kryminalną, ale także mamy inne wątki, jak chociażby wizyty na planie zdjęciowym serialu żony Kostka, do tego poznajemy fabułę nie tylko ze strony policjantów, ale również zamachowca. Oprócz świetnej akcji autor raczy nas także różnymi spostrzeżeniami na otaczający świat i ludzi, jednocześnie oprowadza czytelnika po Warszawie nie tej współczesnej, ale tej z lat 80-tych. 
Cóż mogę dodać, świetna książka i gorąco ją polecam, nie bójcie się że to polski autor, sięgnijcie -bo warto.

[1] Krzysztof Beśka "Wieczorny seans", wyd. MG 2012, str. 282

Moja ocena: 5,5/6

Baza recenzji Syndykatu ZwB




Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu MG








Książkę przeczytałam w ramach wyzwania 





czwartek, 21 marca 2013

Martin Langfield - "Sekretna szkatuła"

źródło
TYTUŁ: Sekretna szkatuła
AUTOR: M. Langfield
WYDAWNICTWO: Sonia Draga
STRON: 507
DATA WYDANIA: 2007


Kiedy Robert Reckliss otrzymuje coś co wygląda na miedzianą szkatułkę, nie wie, że ten mały przedmiot zupełnie zmieni jego życie. Gdy ginie brat jego bliskiego przyjaciela, a nadawca przesyłki okazuje się ostatnią osobą widzianą przy ofierze, Robert wciąż próbuje racjonalnie podchodzić do całej sytuacji. Powoli jednak zaczyna rozumieć, że to, co się wokół dzieje, przekracza ludzki umysł - za sprawą tajnego stowarzyszenia uruchomiony został Ma'rifat, potężna broń, która jest w stanie zmieść z powierzchni ziemi całą cywilizację. Wybuch ma nastąpić za siedem dni. Zapobiec może mu tylko siedem kluczy, które można zdobyć po przejściu siedmiu ciężkich prób. W wypełnieniu misji pomaga Robertowi Terri - tajemnicze i ponętne medium - ale inne potężne siły za wszelką cenę starają się uniemożliwić wykonanie zadania. "Sekretna szkatuła" to wyjątkowy thriller, zwłaszcza dla wielbicieli łamigłówek. (źródło opisu - okładka książki)

Thriller, zagadki, ratowanie świata, tajne stowarzyszenie, czas który goni ... jednym słowem zapowiada się ciekawa przygoda ... przynajmniej tak zapewnia nas opis na okładce książki  ... a jak udała się ta moja przygoda ...

Roberta Recklissa poznajemy na studiach, gdy na zaproszenie przyjaciela uczestniczył w pewnej grze, dziwne spotkanie, wskazówki, szukanie tropu, to wszystko dało początek założeniu Towarzystwa Jednorożca Uniwersytetu Cambridge ... ten wieczór połączył też w specyficzny sposób Roberta, Adama i Katherine ... Robert uratował z pożaru Adama  i Katherine, ale to nie był zwykły pożar. Przez następne lata od czasu do czasu Adam zapraszał przyjaciół na takie gry ... Katherina została żoną Roberta ... i wszystko toczyło się spokojnie do dnia kiedy to Robert otrzymał dziwne pudełeczko od Adama ...  jego życie zaczęło się toczyć z zawrotna szybkością, zginął brat przyjaciela, Adam nieuchwytny ... Robert zostaje wciągnięty w grę o życie tysięcy ludzi, żeby pomóc ludziom i uwolnić Adama musi przy pomocy Terri i Stróża odnaleźć siedem kluczy i przejść siedem prób, musi działać szybko, nie dać się złu, które na niego czyha i chce odebrać mu klucze ... Czy Robertowi uda się? ... Czy wszyscy są tymi za kogo się podają? ... Jakie tajemnice skrywa Katherina? ... Co z Adamem? ... Co z Robertem?

Moja przygoda okazała się zupełnym niewypałem, notka na książce obiecywała zupełnie co innego niż zawierała książka ... przygoda i łamigłówki - nie  w tej książce, facet biegający po Manhattanie z Quad-em, na który przychodzą mu wskazówki, gdzie ma szukać kluczy, a on hyc w uliczkę tu patrzy widzi to, tam co innego już kojarzy fakty, już wie, jest znalazł  ... przechodzi próbę i czeka na dalsze wskazówki, a w tym czasie dokonują się przemiany w nim, walka dobra ze złem ... ciemność i jasność ... do tego strasznie ciężko mi się czytało, zbyt wiele różnych nazw i opisów, o ile początek był wciągający i ciekawy, to z czasem robiło się nudno i nieciekawie. 

Moja ocena: 2/6

poniedziałek, 18 marca 2013

Świąteczne klimaty - Wielkanoc

Jak to się mówi "Nie samym czytaniem człowiek żyje", a po piątkowym ataku zimy jakaś niemoc czytelnicza mnie wzięła i przez sobotę i niedzielę nie wzięłam książki do ręki, ale za to z rodzinką spędziliśmy bardzo miło sobotę i niedzielę, namiot w sobotę dzieciom zrobiliśmy w rogu pokoju - mieli radochę :), a w niedzielę po obiedzie gra w Bingo :) nie udało mi się ani razu krzyknąć Bingo! ... natomiast wieczorami naszło mnie natchnienie na zajączki wielkanocne ze wstążeczek i oto moje zajączki :)

fot: Melania

fot: Melania

Dziś zaczęłam czytać książkę "Sekretna szkatuła", przygoda i zagadki :) ... przygodo nadchodzę.

piątek, 15 marca 2013

"Wiosna, cieplejszy wieje wiatr ..."

Tak, tak ... jak miło by było zaśpiewać ten stary przebój Skaldów, niestety nie dziś u mnie ... od wczoraj wiało, padało śniegiem, zamieć ... i wszystko co może wydarzyć się w zimie ... powiem że takiej zimy jak przez te dwa dni to nie było przez całą zimę - kilka fotek, jak wyglądała dziś moja droga do przedszkola po córkę, w normalnych warunkach zajmuje mi ona tam i z powrotem, wracając z córką spacerkiem około 30 minut ... dziś około godziny ... ktoś może pomyśleć że zdjęcia nie ostre, nie to tak sypał śnieg.

fot: Melania
fot: Melania
fot: Melania

fot: Melania

A teraz ... trochę wiosny i ... Skaldowie :)


J.D. Salinger - "Buszujący w zbożu"

źródło
TYTUŁ: Buszujący w zbożu
AUTOR: J.D. Salinger
WYDAWNICTWO: ISKRY
STRON: 258
DATA WYDANIA: 1996


Holden Caulfield to siedemnastoletni chłopak, który opowiada nam swoją historię, która wydarzyła się w okolicy Świąt Bożego Narodzenia ... jak wyrzucili go ze szkoły - to już czwarta z kolei,  nie chcąc martwić rodziców wcześniejszym powrotem do domu na święta, postanowił udać się na zwiedzanie Nowego Jorku i zasmakować życia ... odwiedzić nocny klub, spotkać się z prostytutką, spotkać się z byłą dziewczyną, zamieszkać w obskurnym hotelu, zwiedzić muzeum, zadzwonić do ludzi z którymi mógłby o czymś porozmawiać - ale do kogo? ... nasz bohater potajemnie zakrada się do własnego domu by spotkać się ze swoja siostrą Phoebe, iść i przejechać się w parku na karuzeli ... wspomina młodszego brata, który zmarł na białaczkę.

Holden to arogancki chłopak, który wiecznie na wszystko narzeka, nic mu się nie podoba, jest leniwy, zawsze ma do wszystkich jakieś ale, kłamstwo przychodzi mu z łatwością ... nic mu się nie chce i nie przejawia jakiś ambicji co do swojego życia ... czy jest buntownikiem? ... sama nie wiem, powiedziałbym że jest rozpieszczonym nastolatkiem, któremu wydaje się że jest w porządku, a cała reszta nie ... tak naprawdę to chyba sam nie wie czego chce ... jedynymi osobami do których czuje jakąś więź to jego brat D.B i siostra Phoebe.

Pomimo że Holden to rozpieszczony dzieciak, jego historia opowiedziana w pierwszej osobie podobała mi się ... nie ma jakiejś oszałamiającej fabuły, trzy dni bezsensownego wałęsania się po Nowym Jorku, historia po prostu się kończy bez jakiegoś konkretnego zakończenia ... a jednak ... wciągnęło mnie, ma to coś w sobie, nie da się o niej zapomnieć ... książka o samotności młodego człowieka, o jego próbie zostania w świecie dziecięcym, bez odpowiedzialności ... a świat dorosłych - no cóż jest jaki jest.

Moja ocena: 4,5/6


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
"Trójka E-Pik"(książka z listy BBC)

wtorek, 12 marca 2013

Irena Jurgielewiczowa - "Ten obcy"

źródło
TYTUŁ: Ten obcy
AUTOR: I. Jurgielewiczowa
WYDAWNICTWO: Nasza Księgarnia
STRON: 264
DATA WYDANIA: 1994

Ula, Pestka, Marian i Julek spędzają wakacje na wsi, podczas jednego ze swoich wypadów nad rzekę znajdują wyspę, na którą prowadzi przewrócone drzewo, tam spędzają swój wolny czas ... jednak pewnego dnia odkrywają że ktoś jest na wyspie ... jakiś obcy ... to Zenek, jest w drodze, ma skaleczoną nogę, postanawiają mu pomóc i się nim zaopiekować, Zenek zamieszkuje na wyspie ... w oczach Julka Zenek to prawie jak dorosły, sam podróżuje i to autostopem, szuka wujka, do tego ratuje dziecko gdy koń się płoszy, w oczach naszej załogi jest prawdziwym bohaterem  ... przyjaźń  rozkwita do momentu gdy Marian przywozi z targu wiadomości że Zenka szukają bo ukradł pieniądze ... Zenek odchodzi, jednak przed odejściem wieczorem przychodzi do Uli ... jej wyjaśnia dlaczego ukradł pieniądze ... mówi jej coś ... serce dziewczyny łopocze ... czy to pierwsze rodzące się uczucie ... Zenek odchodzi ... Czy jeszcze się spotkają? ... Czy Zenek odnajdzie wujka? ... Czy poznają tajemnicę Zenka? 

Jak to się stało że ja tej książki nie czytałam wcześniej, nie pamiętam jej, a tej książki nie da się zapomnieć ... bardzo mnie wzruszyła, niby dla młodzieży, taka lekka , ale nie, to trudna lektura ... mamy w niej: przyjaźń, rodzące się uczucie, samotność, cierpienie, strach, niewinność, kradzież, marzenia ... idealna książka na lekturę, z przekazem ... warto również wrócić do niej po latach.

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:

niedziela, 10 marca 2013

Nora Roberts - "Teraz i na zawsze"

źródło
TYTUŁ: Teraz i na zawsze
SERIA: Boonsboro tom.I
AUTOR: Nora Roberts
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
STRON: 400

Stary hotel w Boonsboro w stanie Maryland przetrwał czasy wojny i pokoju, krążyły nawet plotki, że jest nawiedzony. Teraz dzięki braciom Montgomery i ich ekscentrycznej matce przechodzi generalny remont.
Życie towarzyskie Becketta, rodzinnego architekta, polega głównie na rozmowach o interesach przy pizzy i piwie. Jednak oprócz renowacji hotelu ma na oku jeszcze jeden projekt, związany z dziewczyną, którą pragnie pocałować, odkąd skończył piętnaście lat.
Clare Brewster, samotna matka trzech chłopców i właścicielka księgarni, jest zbyt zajęta, by romansować. Jest jednak wyraźnie zafascynowana przemianą starego hotelu, chciałaby się przyjrzeć z bliska budynkowi ... i mężczyźnie, który za tą przemianą stoi. Uroczyste otwarcie zbliża się wielkimi krokami, a Beckket z radością posłuży Clare za przewodnika. To nie są ich pierwsze randki, jednak te skradzione chwile stają się początkiem czegoś nowego - i otwierają drzwi do fascynującej przygody, kryjącej się w tym, co nadejdzie potem ... (źródło opisu - okładka książki)

Tak, tak dobrze widzicie, moje pierwsze spotkanie z Norą Roberts. Naczytałam się wiele opinii na temat jej książek, w większości były bardzo pozytywne i zachęcające, więc i sama postanowiłam sięgnąć po  jedną z książek autorki i  przekonać się jakie są ... w moje ręce wpadła pierwsza część trylogii o mieście Boonsboro ... czy będę chciała przeczytać następne części? ... zobaczymy ...

Boonsboro to małe miasteczko w stanie Maryland, gdzie lokalna społeczność bardzo dobrze się zna, to tu w centrum miasta stoi stary hotel, gdzie trzej bracia Beckett, Owen i Ryder Montgomery wraz z matką postanowili go odrestaurować, przywrócić jego świetność ... z okien hotelu widać pizzerię Vesta, gdzie właścicielką jest Avery, najlepsza przyjaciółka Clare, która prowadzi księgarnię tuż obok ... dziewczyny mają jeszcze jedną przyjaciółkę  Hope, którą namawiają na przyjazd do Boonsboro, a że bracia właśnie szukają menadżera hotelu, którym z zawodu jest Hope, sprawa zostaje przypieczętowana, Hope się przeprowadza.
Bracia pracują w pocie czoła przywracając blask hotelowi, jednak Beckett wodzi wzrokiem za Clare, zna jej sytuację, jest wdową po żołnierzu z trójką przeuroczych synów ... małe spotkania ... ukradkowe spojrzenia ... niezobowiązująca rozmowa ... uśmiechy ... szybsze bicie serca ... muśnięcie rąk ... tak, tak i Beckett i Clare wiedzą, coś się zaczyna, ale czy to coś poważnego? ... pierwsza randka ... kolacje ... zabawy Becketta z chłopcami ... tak ... to miłość. A w tym wszystkim bracia i przyjaciółki, przekomarzania i rady ... ale, ale jest jeszcze ktoś, Beckett mówi do niej Lizzy, mieszka w hotelu ... Clare boi się jej zaakceptować ale to ona uratuje Clare życie ... powiadomi Becketta o niebezpieczeństwie.
Kim jest Lizzy? ... przed kim Clare muszą uratować? ... czy Beckett i Clare z chłopcami stworzą szczęśliwą rodzinę?

Jak wypadło moje pierwsze spotkanie z Norą Roberts? ... książka podobała mi się:) ... co prawda już po około czterech rozdziałach można było się domyśleć zakończenia, a po skończeniu książki, moje myśli krążyły wokół tego o czym będą następne części trylogii ... bo tego też można już się domyśleć. Mimo przewidywalnego schematu, bardzo dobrze książkę się czyta, oprócz wątku miłosnego, mamy też zły charakter i ... Lizzy (ale kim ona jest nie powiem Wam, tego musicie dowiedzieć się sami:) ), do tego bardzo podobały mi się opisy remontowanego hotelu i nazwy pokoi nawiązujące do romantycznych par w literaturze. Może było i sielankowo i idyllicznie ... czy to mój nastrój sprawił, czy tez pogoda że książka podobała mi się ... taki umilacz wieczoru. Na pewno będę chciała przeczytać pozostałe dwie części z trylogii o Boonsboro ... a inne książki pani Roberts? ... zobaczymy, myślę że od czasu do czasu sięgnę po inne książki autorki.

Moja ocena: 5/6


Jako ciekawostkę powiem Wam że hotel Boonsboro naprawdę istnieje, a niedaleko jest pizzeria i księgarnia.  Przeszukując czeluści internetu dowiedziałam się że właścicielką hotelu jest nikt inny jak ... Nora Roberts z mężem, hotel był już prawie ukończony kiedy to w 2008 roku, strawił go ogień i musiał zostać odbudowany od początku, a zarówno księgarnia jak i pizzeria jest też w posiadaniu rodziny ... jednym słowem możemy w trylogii Boonsboro, poczytać o miejscach bliskich autorce, może dlatego opisy hotelu są tak prawdziwe i pokazują jego piekno. (więcej zdjęć hotelu możecie oglądnąć TUTAJ)

Od lewej: księgarnia - hotel - pizzeria (źródło zdjęcia)
Ganek przed hotelem Inn BoonsBoro (źródło zdjęcia)


czwartek, 7 marca 2013

Janusz Korczak - "Kajtuś Czarodziej"

źródło
TYTUŁ: Kajtuś Czarodziej
AUTOR: Janusz Korczak
WYDAWNICTWO: Zielona Sowa
STRON: 202
DATA WYDANIA: 2007

Nasz mały Kajtuś tak naprawdę ma na imię Antoś, Kajtusiem zaczęli nazywać go chłopcy na podwórzu i tak już zostało. Kajtuś to chłopak który lubi coś spsocić, to tu, to tam, czasami nie chce, a jednak wszystko wychodzi nie tak i to nikt inny a Kajtuś jest winny, ale tak naprawdę to chłopak o "złotym sercu". Kajtuś ma plany na przyszłość, chce zostać czarodziejem, ale jak, gdzie się uczyć i od kogo?  Sam postanawia nauczyć się czarodziejstwa, na początek skupiał się na czymś, mocno o tym myśląc, i nic, ale pewnego dnia, jednak, pomału, pomału, czary zaczynały działać ... a to Kajtuś sprawił że pióro profesora zniknęło, a o dzwonek na przerwę wcześniej zadzwonił, zadanie się samo odrobiło, róża dla pani nauczycielki, a to szaleństwo na przerwie rowerami, mało do katastrofy nie doszło ... ale Kajtuś umiał sprawić żeby zapomnieli ... to już prawie prawdziwe czary. Pierwszym czarem Kajtusia, takim prawdziwym co nie znika były ... słodkości, co wieczór gdy wszyscy już spali, u Kajtusia pod poduszką pojawiały się, czekoladki, rodzynki, migdały i inne słodkości, i nie znikały. Kajtuś był pewny staje się czarodziejem ... aż pewnego dnia, gdy nad Kajtusiem złość wzięła górę, jego czary mało nie doprowadziły do nieszczęścia ... poprzestawiał zegary, spowodował walki psów i kotów, postawił most na sztorc, w parku drzewa do góry nogami postawił, panów w suknie poprzebierał a panie w spodnie, taksówka latała, oj działo się działo, wielki zamęt się zrobił, policja szuka przestępcy. Niby wszystko przycichło, Kajtuś chciał się poprawić, ustał z czarami, aż pewnego dnia postanowił że na Wiśle wyspę będzie miał a na niej zamek, tak też i zrobił, mieszkał tam parę dni, aż mu zamek ostrzelali i wyspę zatopili. Kajtuś postanowił wyjechać do Paryża, w Warszawie go szukali, nie chcą mieć czarodzieja, wyjechał. W Paryżu w cyrku wystąpił, boksował z Murzynem, stał się ulubieńcem Paryża, statkiem za ocean popłyną, w filmie w Hollywood wystąpił. Postanowił wrócić do domu, a tu znów małe czary i małe łobuzowania, pewnego dnia wiatr ściąga go do zamku, gdzie zostaje uwięziony i traci swą mac, tam ratuje Zosię - wróżkę, i razem za karę zostają zamienieni w psy, poznają tułaczkę, głód, smutek, los psi ... czy powrócą do normalnych postaci? ... czy będą znowu dziećmi? ... przeczytajcie.

Bardzo ciekawa książeczka, o przygodach chłopca czarodzieja, mimo że przeznaczona dla młodzieży jako lektura klasy V, młodszym dzieciom też może się spodobać, choć powiem że tak do połowy książki sądziłam że to typowa książka dla małych dzieci o przygodach niesfornego czarodzieja, jednak druga część przekonała mnie że nie ... mały Kajtuś ma coraz więcej rozterek, poznaje smutek, jak zły los może się obejść z ludźmi, łzy i cierpienie, Kajtuś dorasta i zaczyna patrzeć i dostrzegać rzeczy o których wcześniej nie miał pojęcia, a czary?  Osobiście nie pamiętam jej ze szkoły, więc teraz z przyjemnością ją przeczytałam.

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:

poniedziałek, 4 marca 2013

Joanna Opiat-Bojarska - "Klub Wrednych Matek"

źródło
TYTUŁ: Klub Wrednych Matek
AUTOR: J. Opiat-Bojarska
WYDAWNICTWO: Replika
STRON: 276
DATA WYDANIA: 2013

Życie czterech przyjaciółek - Beaty, Karoliny, Sylwii i Kasi - toczy się wokół dzieci: tych posiadanych, oczekiwanych i dopiero planowanych. Można by pomyśleć, że pora się ostatecznie ustatkować. Ale dawny "klub szalonych studentek" wcale nie ma zamiaru tak po prostu zawiesić działalności, a jego członkinie nie dadzą się dobrowolnie zapędzić do kuchni i pieluszek. W końcu każda matka jest przede wszystkim kobietą, a każda kobieta ma swoje potrzeby ... (źródło opisu - okładka książki)

Moją uwagę na tę książkę zwróciła okładka ... a dokładniej sukienki w grochy :) ... tytuł - intrygujący ... do tego opis książki zachęcający, o przyjaźni i macierzyństwie, i jak głosi napis na okładce "Optymistyczna, pełna humoru powieść z dobrym zakończeniem", no cóż mogę powiedzieć - tego mi trzeba, więc książkę zagarnęłam z bibliotecznej półki ... zapowiada się nieźle :) ... a jak było? ...

Beata, Karolina, Sylwia i Kasia to przyjaciółki jeszcze z czasów studenckich, które nazywały siebie "Klubem szalonych studentek", czasy studenckie minęły i życie każdej potoczyło się inaczej ... dziewczyny po paru latach kiedy się nie widziały, postanawiają odświeżyć swoje kontakty i spotykać się na pogawędkach, wiedziały że mogą sobie powiedzieć wszystko, zwierzyć się, poradzić ... spotkania najczęściej odbywają się w kawiarniach lub w domu u jednej z dziewczyn,  oczywiście nie można spotkać się tak na sucho - trzeba to okrasić słodkościami "... mokrego czekoladowca ze śmietankowymi wyspami, dryfującego w truskawkowym musie ... szarlotka z lodami i gorącą czekoladą ... murzynka ukrytego w malinowym chruściku"*, ciasteczka, sok winogronowy, wino, desery lodowe ... tak wtedy można powiedzieć sobie wszystko, tak od serca ... ale czy zawsze?

Beata, starająca się z mężem o dziecko, gdy się udaje, nad maleństwem zawisają czarne chmury ... Beata chce być dobrą matką, zaczytuje się w podręcznikach o ciąży i macierzyństwie, rezygnuje z pracy by poświęcić się dziecku ... mąż mmmm, Beata darzy go pełnym zaufaniem i miłością ... a on?

Karolina, mężatka, bizneswomen, o dzieciach myśli za jakieś parę lat, to jeszcze nie jej czas, chce korzystać z życia ... gdy pewnego dnia dowiaduje się że jest w ciąży (już w czwartym miesiącu) postanawia żyć jak żyła, po urodzeniu dziecka myśli o powrocie do pracy ... przecież nie może się dać zamknąć w domu.

Sylwia, żyje w związku partnerskim z Kubą, który jest jednocześnie jej szefem w pracy, starają się o dziecko, ale ... nie udaje się ... pewnego dnia wszystko się zmienia ... adoptują dziecko :) ale czyje to dziecko i jak do tego doszło? ... nie powiem - przeczytajcie :)

Kasia, chwila szaleństwa, zapomnienia - ciąża - ślub nie z tym facetem co powinna, żałuje swojej decyzji, ale nie żałuje że ma swoją mała królewnę, choć dni bywają ciężkie ... Kasia nie skarży się nawet przyjaciółkom ... pewnego dnia dostaje @, wszystko zaczyna się zmieniać :)

Cztery kobiety, cztery tak różne kobiety, każda ze swoimi zmartwieniami, frustracjami, ze swoim spojrzeniem na świat, ale to najlepsze przyjaciółki ... takie na zawsze, na dobre i złe, poznajemy ich życie i śledzimy ich poczynania.

Cóż mogę Wam powiedzieć o tej książce ... czy dostałam to czego się spodziewałam ? ... nie do końca ... ale po kolei. Książka ma być z humorem, no może i był humor ale jak dla mnie w stopniu niskim, co prawda parę razy zagościł na mojej twarzy uśmiech (czytajcie uśmiech, nie śmiech), ale to było krótkie uśmiechnięcie ... na okładce książki pani Kalicińska mówi " ... Niejedna tu znajdzie swój problem, a może tylko portret, bez komentarza? Lajf is lajf - jak w piosence. Raz jest różowo, a raz czarno, a życie przed nami", jak najbardziej się zgodzę, jak to w życiu ... jedne kobiety czekają na swoje maleństwa poświęcając się im, inne  po prostu wpadka, jeszcze inne chcą, a nie mogą mieć dzieci ... a na co dzień są radości i smutki, myślę że czasami każdy ma dzień że chce krzyknąć DOŚĆ!!! i wyjść z domu na długi odprężający spacer ... szkoda tylko że autorka nie poświęciła więcej czasu książce i nie przedstawiła nam bohaterek i ich problemów bardziej dogłębnie, uważam że wszystko zostało przedstawione tylko powierzchownie, zapowiadało się świetnie, a wyszło ... przeciętnie.

Wiem ktoś może powiedzieć że książka miała być lekka, a nie poruszać trudne tematy, owszem była lekka, do przeczytania w jeden wieczór i ... tyle, a szkoda ... bo temat super, mogło być i z humorem i lekko i super ... a tak - jest przeciętnie.

Moja ocena: 3,5/6

* fragmenty z książki "Klub Wrednych Matek" J. Opiat-Bojarskiej, wyd. Replika 2013, str. 71


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:

niedziela, 3 marca 2013

Świąteczne klimaty - Wielkanoc.

Tak mnie już wzięło świątecznie i porobiłam trochę pisanek i kurczaczków, będą na prezenty dla bliskich i znajomych, oczywiście się chwalę swoimi wyrobami - a co tam :), mam w planach też próbę zrobienia królika ze wstążek - zobaczymy co z tego wyjdzie :) ... a że w tym tygodniu ma być podobno słonecznie i coraz cieplej, więc czekam na te oznaki wiosny ... samopoczucie od razu się poprawi :) więc zajączka wypróbuję. 







Czytanie:) oczywiście - skończyłam dziś "Klub Wrednych Matek" Joanny Opat-Bojarskiej, recenzja będzie jutro. Jutro już poniedziałek, miłego tygodnia :)

sobota, 2 marca 2013

Podsumowanie wyzwań czytelniczych za miesiąc styczeń - luty 2013

W roku 2012 robiłam podsumowanie wyzwań czytelniczych w których biorę udział co miesiąc, w tym roku biorę udział w nowym wyzwaniu, a w innym zmieniły się reguły - czas na czytanie został wydłużony, tak więc podsumowanie będę robiła co dwa miesiące.  Oczywiście na bieżąco można śledzić wyniki moich zmagań z wyzwaniami w zakładce WYZWANIA.

Wyzwanie 1 - "Z półki", to już drugi rok w którym podejmuję to wyzwanie, a powiem że wcale nie tak łatwo jest się zmobilizować do sięgnięcia po książki z półki, gdy ma się w zasięgu ręki tyle innych bieżących nowości :) 


W miesiącu styczniu i lutym przeczytał w wyzwaniu cztery książki.
  1. "Lesio" - J. Chmielewska 
  2. "Akademia Pana Kleksa" - J. Brzechwa
  3. "Okno z widokiem" - M. Kordel
  4. "Dzikie białko" J. Chmielewska

Wyzwanie 2 - Akcja "Czytamy lektury z naszego dzieciństwa", jak zorientowaliście się w tamtym roku, akcja polega na czytaniu lektur ze szkoły podstawowej, i właśnie tutaj zmieniły się zasady długości czytania lektur, klasę IV czytaliśmy do 14 lutego (1,5 miesiąca), a lektury z klasy V czytamy do 17 kwietnia (2 miesiące)

Lektury klasy IV które przeczytałam to:
  1. "Akademia Pana Kleksa" - J. Brzechwa
  2. "Opowieści z Narnii. Lew, czarownica i stara szafa" - C.S. Lewis
  3. "O krasnoludkach i sierotce Marysi" - M. Konopnicka
  4. "Pinokio" - C. Collodi
Udało mi się przeczytać cztery lektury do wyzwania i dzięki temu dostał piękny Dyplomik "za niesłabnący zapał do czytania lektur z czasów dzieciństwa - źródło cytatu), cudne Dyplomiki dostały też: Krasnoludek za piękna recenzją "Tajemniczego Ogrodu" i Kraina Czytania za profesjonalne recenzje lektur - a całe podsumowanie akcji i Dyplomiki możecie zobaczyć TUTAJ 

Lektury klasy V (czytamy do 17 kwietnia)
  1. "Ten obcy" - I. Jurgielewicz
  2. "W pustyni i puszczy" - H. Sienkiewicz
  3. "Przygody Tomka Sawyera" - M. Twain
  4. "Kajtuś czarodziej" - J. Korczak
  5. "Ania z Zielonego Wzgórza" - L. M. Montgomery

Wyzwanie 3 - "Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę!" , w tym wyzwaniu jak sama nazwa mówi czytamy polskich autorów, wyzwanie trwa do 30 września 2013.


Książki które przeczytałam w miesiącu styczniu i lutym do wyzwania:



  1. Kobiety z Czerwonych Bagien - G. Jeromin -Gałuszka 
  2. Lesio - J. Chmielewska
  3. Akademia Pana Kleksa - J. Brzechwa
  4. Pensjonat na wrzosowisku - A. Łajkowska
  5. Okno z widokiem - M. Kordel
  6. O krasnoludkach i sierotce Marysi - M. Konopnicka
  7. Kapłan - K. Kotowski
  8. Czwarty kąt trójkąta - E. Siarkiewicz
  9. Wyrok - M. Zielke
  10. Podróż do miasta świateł. Róża z Wolskich - M. Gutowska - Adamczyk
  11. Dzikie białko - J. Chmielewska
  12. Modlitwa do Boga złego - K. Kotowski
  13. Mróz - M. Ciszewski

Wyzwanie 4 - "Trójka E-Pik", gdzie czytamy książki z gatunków zaproponowanych przez Sardegne, ale w tym roku zmieniły się zasady i w ankiecie sami wybieramy jeden gatunek.

styczeń 2013 (3/3)
książka, której wątek oparty jest na autentycznych wydarzeniach - 

powieść w której akcja dzieje się w polskim mieście - 

książka która jest częścią serii (może to być część pierwsza, lub kolejna) - 

luty 2013 (2/3)
własna książka, która na półce czeka już zbyt długo - 

powieść z wątkiem niewolnictwa - ---

książka ulubionego autora - 

Trójka E-Pik na marzec 2013

powieść z wątkiem nieszczęśliwej miłości
książka z listy BBC 
książka, której bohaterkami są kobiety (nie jedna, lecz kilka)



Wyzwanie 5 - "Pod hasłem" to wyzwanie do którego przystąpiłam w tym roku, czytamy książki gdzie możemy w tytule lub treści doszukać się określonego hasła - a o samym wyzwaniu więcej TUTAJ

styczeń  - hasło "Imię"

  1. "Lesio" - J. Chmielewska
  2. "O krasnoludkach i sierotce Marysi" - M. Konopnicka
luty - hasło "List"
  1. "Listy do Miriam" - Lutgard von Heuckelom
marzec - hasło "Słodkości"  mmmmmm :))


Wyzwanie 6 - "Czytamy kryminały" - jak już sama nazwa mówi czytamy kryminały, minimum jeden na dwa miesiące, raz na dwa miesiące będzie podany, kraj lub temat, z którego trzeba będzie czytać kryminały, a o samym wyzwaniu więcej TUTAJ



styczeń - luty 2013
kryminały polskie i skandynawskie


  1. "Lesio" - J. Chmielewska
  2. "Wyrok" - M. Zielkie
  3. "Dzikie białko" - J. Chmielewska
marzec - kwiecień 2013
czytamy kryminały angielski i takie których akcja dzieje się w górach.

Jak zauważyliście czasami dobieram tak książki że pasują do kilku wyzwań :) Wszystkim biorącym udział w wyzwaniach życzę wielu ciekawych lektur, a innych zapraszam na wyzwania :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...