sobota, 31 sierpnia 2013

Maria Duenas - "Krawcowa z Madrytu"

źródło
TYTUŁ: Krawcowa z Madrytu
AUTOR: M. Duenas
WYDAWNICTWO: Świat Książki
DATA WYDANIA: 2011
STRON: 600


Sira Quiroga Martin, urodzona w Madrycie w 1911 roku. Wychowuje ją matka, ojca nie zna. To tu spędza całe swoje dzieciństwo, chodząc do małej szkółki, gdzie uczy się pisać, czytać i liczyć, więcej nic jej nie trzeba, przecież musi iść już do pracy. W wieku lat dwunastu została przyjęta na uczennicę do zakładu krawieckiego , gdzie pracowała jej matka, to tam Sira uczy się podstaw krawiectwa i okazuje się że ma do tego smykałkę. Z biegiem lat poznaje Ignacia, jak się jej wydawało mężczyznę jej życia, niestety zrządzenie losu pcha ją w ramiona Ramira, z którym to odchodzi od Ignacia i matki. Wiedzie z Ramiro wesołe, lekkie życie, pełne planów na zarobienie pieniędzy. W międzyczasie Sira poznaje swojego ojca, bogatego i wpływowego człowieka, dostaje od niego należną część spadku. Razem z Ramirem wyjeżdżają do Maroka, to tam mają zacząć swój biznes, obracają się wśród europejskiej mieszanki ludzi, którzy zamieszkiwali w Maroko. Pewnego dnia Sira w hotelu odkrywa że Ramiro ją zostawił, zabrał jej spadek i zostawił długi. Sira jest skazana sama na siebie, z dala od domu i nie ma jak wrócić do Madrytu, bez rodziny, nie ma pieniędzy, szuka jej policja. Czy Sira podoła trudom jakie przed nią życie postawiło? Czy znajda się osoby które wyciągnął do niej pomocną dłoń? Czy spotka się jeszcze z matką?

Hiszpania po wojnie domowej, II wojna światowa, brytyjski wywiad. Co to wszystko może mieść wspólnego z Sirą? Arish Aqoriuq - kto to jest? co ma wspólnego z Sirą? Czy skromna krawcowa może wpłynąć na losy wielu ludzi?

Powieść obyczajowa która zabiera nas w podróż po Maroku, Madrycie i do Lizbony. Barwnym językiem opowiedziana historia skromnej krawcowej, która wpisuje się w historie wojny, kobiety - która z podniesioną głową stawia czoła przeciwnościom losu, porzuconej kochanki,  córki tęskniącej za matką, skromnej dziewczyny która przeobraża się w silną kobietę.

Mimo licznych opisów (które miejscami nużą) książkę czyta się lekko, autorka w przystępny sposób prowadzi nas przez historię Hiszpanii, wojny i przedstawia nam losy hiszpańskiej dziewczyny. Choć czuję lekki niedosyt - brakło mi szpiegostwa, przygody i adrenaliny, które zapowiadała okładka książki. Może za dużo oczekiwałam, ale książka jako powieść obyczajowa - moda, miłość, zdrada, wojna - jest bardzo dobra. Jeżeli jeszcze nie mieliście sposobności jej przeczytać - to gorąco polecam.

Moja ocena: 4,5/6


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:

czwartek, 29 sierpnia 2013

Kolorowanki z Wydawnictwa PROMIC

Już od najmłodszych lat naszym małym pociechom kupujemy kredki i kolorowanki. Kolorowanki z księżniczkami, samochodami, zwierzątkami, czy też z ulubionych bajek dla dzieci, nieodzownie towarzyszą nam przez całe dzieciństwo naszych dzieci. Tym razem chcę Wam zaprezentować trochę inne kolorowanki, kolorowanki które pomogą nam w przybliżeniu dziecku świata biblijnego. A jak najlepiej małemu dziecku zacząć przekazywać pewne informacje istotne dla nas, by stały się i dla niego istotne, by przekazać mu to w sposób łatwy i interesujący dla niego - tylko przez zabawę :) Tak, i w tym celu możemy wykorzystać kolorowanki które poleca nam Wydawnictwo PROMIC. Wydawnictwo w swojej ofercie ma wiele różnych kolorowanek, a z dokładną oferta Wydawnictwa możecie zapoznać się TUTAJ.

Ja chciałabym wam przybliżyć trzy kolorowanki które wybrałam: 

źródło
"12 apostołów"  - jak już sama nazwa wskazuje kolorowanka która przybliża nam 12 apostołów Jezusa. Na każdej kartce mamy przedstawionego jednego apostoła i w krótkim opisie przedstawione kim był przed spotkaniem z Jezusem i co robił po spotkaniu. W środku znajduje się wkładka z kolorowymi naklejkami, jak pomalować dany obrazek. Książeczka i nam rodzicom pomoże odświeżyć pamięć - jak mieli na imię i kim byli apostołowie.

Fot. Melania K.

źródło
"Cuda Pana Jezusa" - następną kolorowanka, zapoznaje milusińskich z cudami Pana Jezusa, od przemienienia wody w wino w Kanie Galilejskiej, przez uzdrowienia, wskrzeszenia, cudowne rozmnożenia. Na każdej kartce mamy jeden cud z krótkim opisem co to za cud, w środku wkładka z naklejkami do obrazków. 



Fot. Melania K.

źródło
"Stworzenie świata" - tym razem zabieramy dziecko w podróż, dzień po dniu - jak Bóg stworzył świat: niebo i ziemie, rośliny, zwierzęta, ludzi. Obok każdego dnia stworzenia mamy krótki opis i oczywiście wkładka z naklejkami - jak kolorować obrazek - powiem Wam że ulubiona kolorowanka córki :)



Fot. Melania K. (już pokolorowany obrazek )

Każda kolorowanka przybliża dzieciom świat biblijny w bardzo ciekawy sposób, piękne rysunki do pokolorowania, dzięki którym przez zabawę zapoznajemy dziecko z wiarą już od najmłodszych lat, a i my w tej zabawie przypominamy sobie sceny, które uleciały nam z pamięci. Ja osobiście gorąco polecam do sięgnięcia po takie kolorowanki.

Za możliwość zapoznania się z tymi kolorowankami dziękuję pani Agnieszce z 


piątek, 23 sierpnia 2013

Joe Alex - "Powiem wam jak zginął"

źródło
TYTUŁ: Powiem wam jak zginął
AUTOR: J. Alex
WYDAWNICTWO: Wydawnictwo Literackie
DATA WYDANIA: 1989
STRON: 224


Zaledwie dwa miesiące temu nastąpiło moje pierwsze spotkanie z autorem, książka ta to "Śmierć mówi w moim imieniu" (TUTAJ o niej kilka słów) i zaliczyłam je do bardzo udanych. Kilka dni temu gdy odwiedziłam bibliotekę natknęłam się na inną książkę autora, którą bez wahania wzięłam, czy ponowne spotkanie będzie równie udane jak pierwsze, zobaczymy.

Joe Alex ma chwilowy brak natchnienia, nie może napisać nowej książki, do tego ma rozterki trzydziestopięcioletniego mężczyzny, chce znaleźć swoją miłość - jest Karolina, lecz Joe stwierdza że jej nie kocha, może czas się ustatkować. Z pomocą przychodzi mu jego przyjaciel Ian Drummond (znany chemik) i zaprasza go do swojej rezydencji nad morzem, w ciche miejsce, gdzie Joe odpocznie i być może znajdzie natchnienie. Joe przyjmuje zaproszenie, ale w przeddzień wyjazdu kontaktuje się z nim jego drugi przyjaciel inspektor Scotland Yardu - Ben Parker, oświadczając mu że Ian i jego wspólnik w badaniach pan Sparrow są w niebezpieczeństwie. Joe ma mieć na nich oko i na mieszkańców rezydencji, w której to zamieszkują: Ian Drymmond, jego żona Sara - znana aktorka, wspólnik Iana - Harold Sparrow wraz z żoną Lucją - która jest znanym chirurgiem, Robert Hastings - profesor z Ameryki, Filip Davis - pomocnik w laboratorium, Malachi - oddany służący, pokojówka i kucharka. Joe po przyjeździe stwierdza że w tak zacnym towarzystwie nic Ianowie nie może się stać, lecz do jego uszu dochodzą różne historie, romans, odrzucenie, a i jego oczy zauważają wiele cichych słów, dotknięć. Po kolacji Joe z Ianem umawiają się na ryby na następny dzień, Joe zaczyna pisać swoja książkę, po północy zauważa że skończyły mu się papierosy, a w gabinecie Iana świeci się światło, idzie do niego - odkrywa że ... Ian nie żyje, został zamordowany.  Joe wzywa Parkera, wszczynają śledztwo - mordercą jest mieszkaniec domu. Czy Joe i Ben odkryją motywy? Czy znajdą mordercę? Kto wśród tak bliskich osób może być mordercą?

Ponowne spotkanie z autorem zaliczam do bardzo udanych, kryminał w iście starym angielskim stylu, bez zbędnego rozlewu krwi, siarczystego języka, wszystko jest wyważone, stonowane, razem z bohaterami poznajemy po kolei tropy, ślady, motywy, aż w końcu odkrywamy mordercę. Świetna książka którą czyta się z zainteresowaniem, na pewno sięgnę po inne książki autora, do tego i Was zachęcam. 

Moja ocena: 5/6

Baza recenzji Syndykatu ZwB

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań: 
"Czytamy kryminały" (abolicyjnie I-II kryminał polski)

wtorek, 20 sierpnia 2013

Lilian Jackson Braun - "Kot który czytał wspak"

źródło
TYTUŁ: Kot który czytał wspak
AUTOR: L. Jackoson Braun
WYDAWNICTWO: elipsa
DATA WYDANIA: 2008
STRON: 176


Książka na półce gościła parę lat, była bezpłatnym dodatkiem do gazety, ale przyznam się że nie pamiętam jak trafiła do mnie na półkę, tym niemniej odszukałam ją i stwierdziłam że podpasuje mi do paru wyzwań, a i opis na okładce był zachęcający i jeszcze ten krzykliwy napis "Największy hit od czasów Agaty Christie", to trzeba przeczytać i sprawdzić.

Jim Qwilleran, dziennikarz który zajmował się sprawami kryminalnymi, ostatnimi latami mało parał się pracą w swoim zawodzie, przyjechał do prowincjonalnego miasteczka by tu zatrudnić się w miejscowej gazecie "Daily Fluxion", zacząć wszystko jeszcze raz. Tu w gazecie spotyka swojego kolegę dziennikarza i przyjmuje pracę, zostaje felietonistą od sztuki, mimo że się na niej nie zna. Zaczyna poznawać miejscowych artystów, chodzić na wystawy, do muzeum, zaczyna wyrabiać sobie własne zdanie o sztuce, atmosfera wśród miejscowych artystów nie jest sielankowa, nie wszyscy darzą się sympatią, a na pewno większość nie lubi krytyka Georga Bonifelda Mountclemensa, który ma ostry język i potrafi zmieszać z błotem. Jim poznaje sławnego krytyka, którego nawet zaczyna lubić, a nawet korzysta z okazji i podnajmuje od niego małe mieszkanko w kamienicy. Podczas kolacji u krytyka Jim poznaje jego współlokatora - syjamskiego kota Kao K'o-Kung (Koko), który umie czytać wspak nagłówki w gazetach, jest bardzo bystrym kotem, posiada szósty zmysł. Jim bliżej poznaje się z Koko kiedy się nim zajmuje, gdy jego pan wyjeżdża w interesach. W środowisku artystów dochodzi do morderstwa, ginie właściciel galerii tak chełbionej przez krytyka Mountclemensa, a jak się okazuje miał on wielu wrogów, potem wypadek na happeningu - ginie artysta, Jim znajduje zwłoki krytyka na patio w jego domu. Dziennikarz podąża tropami, wiąże ze sobą fakty ... tu z pomocą przychodzi mu kot Koko, dzięki któremu Jim wpada na powiązania między morderstwami i rozwiązuje zagadkę.

Mimo że książeczka ma 176 stron, czytanie jej szło mi strasznie opornie, nie była dla mnie wciągająca, bohaterowie nieciekawi, a nawet sam tytułowy kot Koko - mało co występował na kartach książki, mało kota w kocie. Mam nadzieję że pisząc iż znaleziono mordercę nie zdradzam za dużo, bo wiadomo jak jest kryminał to i w zakończeniu mamy motywy i mordercę. Sama zagadka prosta, zakończenie banalne, chwyt reklamowy że to największy hit od czasów pani Christie mocno naciągany i przesadzony. 

Moja ocena: 3/6

Baza recenzji Syndykatu ZwB

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
"Trójka E-Pik" (powieść, której jednym z głównych bohaterów jest zwierzę)
"Czytamy kryminały" ( abolicyjnie V-VI - kryminał z akcją w małym miasteczku)

sobota, 17 sierpnia 2013

Alex Kava - "Płomienie śmierci"

źródło
TYTUŁ: Płomienie śmierci
AUTOR: A. Kava
WYDAWNICTWO: MIRA
DATA WYDANIA: 2013
STRON: 408


Moje pierwsze spotkanie z agentką FBI Margaret "Maggie" O'Dell miało miejsce jakieś dwa lata temu, było tak udane że sięgnęłam po następne książki Alex Kavy. Jak do tej pory przeczytałam pięć książek z serii o agentce (jest ich 10), mimo że nie czytałam ich w kolejności spokojnie można połapać się w fabule, "Płomienie śmierci" to szósta książka z serii którą będę czytać, mam nadzieję że równie udana jak poprzednie - zobaczymy.

Maggie po ostatnim swojej przygodzie, gdzie o mało co nie straciła życia i widziała okropności (mimo że ogląda je na co dzień) odczuwa bóle głowy i pulsacje w skroniach - jest rozbita, a obecny jej szef spycha ją w robotę której nie powinna robić. Mggie tworzy portrety psychologiczne przestępców i ich łapie. Teraz została przydzielona do serii podpaleń, jest to dla niej tym bardziej nieprzyjemna sprawa że jej ojciec był strażakiem i zginał, przyrodni brat również jest strażakiem, do tego ciągle czuje zapach palonego ciała, jej ciał - po postrzale w głowę. W mieście grasuje podpalacz, podpala puste budynki, Magiie wraz z Tully musi stworzyć portret podpalacza, by go złapać. W środku nocy zostaje wezwana do następnego pożaru, tym razem jest inaczej - są ofiary, choć wszystko wskazuje że na to że to odrębne sprawy - podpalenia i ciała, muszą działać i złapać podpalacza i zabójcę. Maggie go czuje, on się jej przygląda, chce czuć jej krzyk. Następne podpalenia - inne działanie, biały dzień, mogły być ofiary, w następnym były ofiary, podpalacz rozkręca się, działa z premedytacją, chce by ogień zabił. Jednocześnie on ją osacza, obserwuje, widzi w niej bratnią duszę. Czy podpalacz i zabójca to jedna i ta sama osoba? Czy ktoś go zdemaskuje?

Bardzo dobra książka, dzięki lekkiemu pióru autorki książkę czyta się lekko i z zainteresowaniem, już od pierwszych kartek książka mnie wciągnęła i tak do ostatniej, akcja pędzi, intryga wciąga, zakończenie zaskakujące - spodziewam się dalszego ciągu. Pewnie można by znaleźć parę minusów, ale nie o to chodzi, najważniejsze jest to że książkę czyta się z zainteresowaniem i to jest najważniejsze. Na pewno sięgnę po inne książki autorki których jeszcze nie miałam sposobności przeczytać   i Was do tego zachęcam.

Moja ocena: 5/6

Baza recenzji Syndykatu ZwB


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
"Trójka E-Pik" (lipiec - książka z rozbudowanym wątkiem  żywiołu)
"Czytamy kryminały" (kryminał amerykański)

wtorek, 13 sierpnia 2013

Magnus Zaar - "Nagi ambasador"

źródło
TYTUŁ: Nagi ambasador
AUTOR: M. Zaar
WYDAWNICTWO: Czarna Owca
DATA WYDANIA: 2012
STRON: 392


Moje doświadczenia z literaturą skandynawską można powiedzieć że są skromne, poznałam tylko dwie autorki: C. Lackberg i jej wszystkie książki - a saga o Fjallback bardzo przypadła mi do gustu, oraz  N. Schulman i jej książkę "Dziewczyna ze śniegiem we włosach" która również mi się podobała. Tym razem sięgnęłam po debiut Szwedzkiego pisarza Magnusa Zaar, który fabułę swojej książki umiejscowił nie w Skandynawii, a w Afryce.  Czy spodoba mi się gorący afrykański kontynent ... zobaczymy.

Clara Fabre, pracownica MSZ Szwecji, zna cztery języki obce, wysportowana, zna sztuki walki, inteligentna, dociekliwa, ma dwuletnią córeczkę Biankę. Swoją karierę w MSZ zaczynała od placówki w Moskwie i mogła piąć się wyżej, ale zrezygnowała z prestiżowych placówek, wybrała Afrykę, chciała pomagać i walczyć o demokrację. Jej pierwsza placówka w Afryce to Kongo Wschodnie, kochała swoją pracę, chciała walczyć z wszechobecną korupcją. Jeden nierozważny krok, jedna nieprzemyślana decyzja - została odwołana z placówki, i wróciła do kraju do papierkowej roboty. Koszary tamtych decyzji śnią się jej po nocy - czuje się winna. Jeszcze nie wie że czeka ją powrót do Kongo.
Ambasador Ekberg zaginą w Kongo, taka wiadomość dotarła do MSZ - u, znikał nie raz, ale tym razem nie ma go już długo, sprawa jet poważna. Do Konga zostaje wysłana Clara - zabiera ze sobą córkę - Biankę, ma za zadanie odnaleźć ambasadora - zaraz po przyjeździe dostaje wiadomość - odnaleziono ambasadora, nie żyje - popełnił samobójstwo. MSZ nie chce tego rozgłaszać, podają do wiadomości że ambasador zmarł na zawał, Clara ma wyciszyć sprawę. Już była w drodze na lotnisko, gdy jej intuicja, podpowiedziała że coś jest nie tak, nie odleciała. Zaczęła badać sprawę, łączyć wątki, zbierać dowody, wplątała się w sprawę która coraz bardziej zagrażała jej i córce. Sekcja ambasadora wykazała że został - zamordowany. Czy Clara odkryje kto stoi za morderstwem? Czy ochroni siebie i córkę? Czy przyjaciel okaże się przyjacielem, czy zdrajcą? Korupcja i defraudacja - kto jest w to zamieszany?

Stwierdzam jedno - kontynent afrykański mi nie służy. Pomimo że język prosty i łatwo się czytało, to niestety wiało nudą, trochę opisów, ucieczki, zbieranie dowodów, korupcja, defraudacja. Nie mówię że książki mają być realne, w końcu chodzi o to żeby zainteresować czytelnika, ale młoda, biała kobieta biegająca po mieście w Kongo gdzie działa prywatna armia zbirów która chce ją uciszyć i jej mała niespełna dwuletnia córeczka pozostawiana pod opieką różnych osób - trochę to jednak przedobrzone.  Może i w Szwecji był to najlepszy debiut 2011 roku, niestety mnie nie porwał.

Moja ocena: 3,5/6

Baza recenzji Syndykatu ZwB


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
"Trójka E-Pik" (książka z kontynentu afrykańskiego - akcja)
"Czytamy kryminały" (abolicyjnie - I-II kryminał skandynawski)


piątek, 9 sierpnia 2013

Adam Węgłowski - "Przypadek Ritterów"

źródło
TYTUŁ: Przypadek Ritterów
AUTOR: A. Węgłowski
WYDAWNICTWO: Szara Godzina
DATA WYDANIA: 2012
STRON: 240


Rok 1882, w podrzeszowskiej Lutczy zostaje odnalezione ciało młodej kobiety. Franciszka Mnich została brutalnie zamordowana, a jej ciało dosłownie rozprute w celu wyciągnięcia z jej łona dziecka. Biegli przeprowadzili sekcję zwłok, zabezpieczyli dowody, do akcji wkroczyła policja szukając morderców. Bardzo szybko ich znajdują, to Żydzi do których to w ten feralny dzień miała iść Franciszka, ale nie doszła - Ritterowie. We wsi chodziły słuchy że to właśnie ze starym Ritterem Franciszka była w ciąży, a on nie mógł dopuść do narodzin dziecka by nie okryć hańbą swych córek. Policja trafia również na ślad sąsiada - Marcelego Stochlińskiego, który rzekomo pomagał Ritterom w zabójstwie, przyznaje się, ale potem wszystko odwołuje. Ritterowie stanowczo zaprzeczają jakoby to oni pozbawili Franciszkę życia. Rozpoczyna się proces który budzi wiele kontrowersji, w narodzie szerzy się antysemityzm, sąd chce jak najszybciej wydać wyrok. Czy jednak wszystkie fakty zostały ujawnione? Czy komuś zależy na skazaniu rodziny żydowskiej? Czy znajdzie się ktoś, kto zechce dążyć do prawdy? Kto naprawdę stoi za tym okrutnym morderstwem?

Kamil Kord, bogaty, światowiec, pisuje do rodzinnej gazety, głośno głoszący antysemickie poglądy. Zainteresował się morderstwem i procesem, przyjeżdża do Rzeszowa by na miejscu jak najwięcej się dowiedzieć, potem śledzi toczące się procesy. Przypadkowo poznaje dawnego przyjaciela ojca, który wyjawia mu pewną tajemnicę o dawnym zdarzeniu którego obaj byli świadkami. Kord zostaje napadnięty, a zamachowiec ostrzega go, by zostawił sprawę żydowską, Kamil źle zrozumiał napastnika. W między czasie przychodzi list od jego narzeczonej Marii, która to wyjawia mu że jest Żydówką i nie mogą być razem, ze względu na jego przekonania. Kamil postanawia odzyskać Marię i rozwiązać sprawę Ritterów. Czy uda mu się zdobyć nowe dowody? Czy dawni znajomi i przyjaciele zaryzykują by mu pomóc? Czy odzyska Marię? Czy pomysł podsunięty przez Marka Twaina sprawdzi się?

Kryminał historyczny, które nie za bardzo mnie przyciągają, tu jednak dodatkowym atutem książki było miejsce - Podkarpacie, Rzeszów (moje strony) oraz to, że historia wydarzyła się naprawdę - sama część zabójstwa i procesu, poboczne watki bohaterów to już fikcja. Autor w bardzo ciekawy sposób połączył wszystko w jedną całość, język prosty, co nie sprawia nam trudności w czytaniu o XIX - wiecznej zbrodni. Jedyne co mogę zarzucić książce to to że opis zwłok oraz przebiegu sekcji i oględzin było bardzo obrazowo i dokładnie opisane - jak dla mnie zbyt dokładnie.  Polecam wszystkim miłośnikom kryminałów historycznych oraz ciekawym poznać XIX - wieczną zbrodnię na Podkarpaciu.

Moja ocena: 4,5/6

Baza recenzji Syndykatu ZwB


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:

wtorek, 6 sierpnia 2013

Magdalena Kawka - "Wyspa z mgły i kamienia"

źródło
TYTUŁ: Wyspa z mgły i kamienia
AUTOR: M. Kawka
WYDAWNICTWO: MG
DATA WYDANIA: 2013
STRON: 288


To już moje drugie spotkanie z autorką. Pierwsze odbyło się jakieś dwa lata temu, wtedy w moje ręce wpadła książka "Alicja w krainie konieczności" - książka bardzo podobała mi się i do dziś bardzo dobrze ją wspominam. Tym razem w moje ręce przywędrowała najnowsza powieść autorki "Wyspa z mgły i kamienia" - czy i tym razem spotkanie z autorką będzie również udane?

Julia, lat pięćdziesiąt cztery, zna pięć języków obcych, lekarz anestezjolog, z zamiłowania historyk, matka dwóch dorosłych córek - Anny i Ewy, które wychowywała jako samotna matka, starając się zapewnić im wszystko co najlepsze. Teraz przeżywa trudny okres, jej partner Paweł zostawił ją - wymienił na młodszy model, zarzucając jej brak spontaniczności i okazywania uczuć, a przecież Julia przez lata wypracowała w sobie taki model kobiety, powściągliwej i oddanej dzieciom. Czuje się wypalona nie tylko emocjonalnie, ale również zawodowo - postanawia wziąć się w garść i zmienić swoje życie, co córkom nie do końca się podoba - przecież wnuki, trzeba pomóc córkom, praca - ale Julia już postanowiła - sprzedała kamienice po babci w Łodzi - co również nie podobało się córkom - przeszła na emeryturę w szpitalu i kupiła dom na Krecie w mieście Falasarna. Zawsze chciała poznać Kretę i  jej historię, to tu po przyjeździe spotyka się z pewnym bogatym gronem mieszkańców, którzy nie chcą zmieniać miasteczka z cichego i spokojnego w pełnego turystów, chcą ciszy i spokoju - tego chce i Julia. Niestety nie dane jest jej cieszyć się ciszą i spokojem. W domu pomieszkuje dziki lokator - który jakby czegoś szukał. Zwiedzając okolicę pomaga postrzelonemu mężczyźnie. Poznaje młodszego mężczyznę, na widok którego szybciej bije jej serce. Pomału odkrywa kim był ojciec byłego właściciela domu który kupiła, znanym odkrywcą archeologiem, ale również posądzany o kolaborację z Niemcami w czasie wojny - jego syn kontynuował prace archeologiczne i natrafił na coś wielkiego, jego odkrycie odbiło by się echem po całym świecie i przyniosło by splendor. Niestety nie dane było mu dożyć tej chwili, grupka bogatych mieszkańców nie chce dopuścić do rozgłosu. Czy Julia doczeka tak upragnionego spokoju? Czy zrezygnuje ze swojej powściągliwości i da szanse miłości?  Czy odkrycie ujrzy światło dzienne? Kim naprawdę jest grupka bogatych snobów?

Moje drugie spotkanie z autorką uważam za udane. Powiedziałabym że przewidywalna, tym niemniej bardzo dobrze mi się ją czytało. Bardzo ciekawe opisy krajobrazów Krety, oraz jej historii. Do powieści obyczajowej z delikatnym wątkiem miłosnym, autorka dorzuciła ciekawy wątek historyczny powiązany z dawną Kretą, odkrywanie tajemnicy i czasami II wojny światowej.  Grupka bogatych mieszkańców Falasarny to ciekawe i barwne postacie, mająca również swoje tajemnice. Język prosty i lekki, dzięki czemu książkę czyta się szybko i lekko, i mimo takich upałów za oknem - kiedy nie chce się nic robić, książka nas wciągnie i zapewni ciekawie spędzone chwile. Jak już wspomniałam wcześniej moje drugie spotkanie z autorką uważam za również udane jak i pierwsze - książkę jak najbardziej polecam, jako idealną lekturę na lato lub na mroźne zimowe wieczory, będziemy wtedy mogli poczytać o pięknej i słonecznej Krecie :)

Moja ocena: 5/6


Za możliwość przeczytania książki dziękuję pani Dorocie z Wydawnictwa MG


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:


sobota, 3 sierpnia 2013

J.D. Robb - "Obietnica śmierci"

źródło
TYTUŁ: Obietnica śmierci
AUTOR: J.D. Robb
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
DATA WYDANIA: 2010
STRON: 408


Jeszcze jakiś rok temu nie wiedziałam że J.D. Robb  to nikt inny jak sama Nora Roberts. Oczywiście o Norze Roberts słyszałam, ale jakoś nie czytałam jej książek, dopiero niedawno sięgnęłam po pierwszą jej książkę - "Teraz i na zawsze" pierwszą część trylogii o mieście Boonsboro (TUTAJ - kilka słów o książce) - romans, mimo że przewidywalny bardzo dobrze mi się ją czytało. Tym razem szukając książki do wyzwania, postanowiłam poznać Norę Roberts od innej strony , ciekawe jaki będzie kryminał w jej wykonaniu?

W piwnicy eleganckiego bloku zostaje odnalezione ciało zamordowanej kobiety, zwłoki zostają zidentyfikowane - to policjantka Amaryllia Coltraine, dziewczyna policyjnego patologa Morrisa, zabita własnym paralizatorem, zarówno broń jak i paralizator zniknęły. Do wyjaśnienia zabójstwa zostaje przydzielona detektyw Eva Dallas, która jest przyjaciółką Morrisa. Eva rozpoczyna śledztwo, poznaje współpracowników z jednostki Amaryllis, jej kontakty na mieście, ludzi z którymi spotykała się na co dzień, przez wszystkich lubiana, zawsze uśmiechnięta, szczęśliwa. Dlaczego ktoś ją zabił? Czy coś wiedziała? W trakcie śledztwa wychodzi na jaw że Amaryllia w Atlancie była przez dwa lata związana z Alexem Rickerem, synem przestępcy, którego Eva Dallas wsadziła za kratki. Policjantka i przestępca, co mogło ich łączyć? Miłość czy interesy? W przededniu morderstwa Amaryllias i Alex spotkali się. Eva zaciska pętle, coraz więcej faktów wskazuje na mordercę ... Czy Eva odkryje zabójcę i jego motywy? Czy policjantka była zamieszana w brudne interesy? Kto i dlaczego zabił?

O ile romans autorki czytało mi się bardzo dobrzy, to kryminał - zmęczyłam. Fabuła dość ciekawa, choć wykonanie nie najlepsze, trochę chaosu i momentami dość zaskakujący język, który nie pasował mi do kobiety, główna bohaterka - pewna siebie, nie wzbudziła mojej sympatii, inni bohaterowi - bez wyrazu. Do tego w trakcie czytania odkrywałam różne wstawki science -fiction: latające samochody, powietrzne buty, zakład karny w kosmosie, utajnione komputery - zastanawiałam się - po co to? Może nie czuję klimatu bo w ręce wpadła mi 29 książka z cyklu o detektyw Evie Dallas (a jest ich 31), może i dlatego bohaterowi wydali mi się bez wyrazu bo w poprzednich książkach były ich historie i lepiej opisane charaktery.  Być może tak jest - ale ta część mnie nie porwała. Oczywiście nie zrażam się do autorki i w przyszłości jeszcze sięgnę po jej książki.

Moja ocena: 3,5/6

Baza recenzji Syndykatu ZwB

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania:
"Czytamy kryminały" (kryminał amerykański)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...