wtorek, 20 listopada 2012

Inge Lohnig - "Zapłatą będzie śmierć"

źródło
TYTUŁ: Zapłatą będzie śmierć
AUTOR: I. Lohnig
WYDAWNICTWO: initium
STRON: 352
DATA WYDANIA: 2012 


„Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć…” - List do Rzymian 6, 23.

Kobieta, która pragnie zapomnieć. Mężczyzna czujący powołanie.
Dziecko, które ginie bez śladu. A to dopiero początek…
Komisarz Konstantin Dühnfort tropi sadystycznego mordercę, który grasuje po bawarskiej prowincji i z mroku dziejów wydobywa na światło dzienne kary inkwizycji. Mieszkańców wioski paraliżuje strach, bo wiedzą, że zabójca jest jednym z nich. Czy Dühnfort znajdzie go, zanim ponownie zaatakuje? (źródło opisu - okładka książki)

Książka znalazła się w moich rękach, jeżeli dobrze pamiętam gdzieś w czerwcu tego roku, powędrowała na półkę, czekając na swoją kolej, długo przyszło jej czekać ... sięgnęłam po nią, gdy obok niej staną drugi tom z tej serii, pomyślałam "no tak nie może być, trzeba przeczytać pierwszy tom" ... 

Agnes Gaudera, kobieta która po bardzo ciężkim roku, utracie męża i córki, postanawia zacząć nowe życie, wrócić do zawodu, odnaleźć siebie. Przeprowadza się do Mariaseeon, małej wioski nad jeziorem Kirchsee, gdzie kupiła stary dom. Czuje że to w nim znajdzie ukojenie i zacznie nowy rozdział w życiu. Już w pierwszy wieczór po przeprowadzce, ktoś dzwoni do jej drzwi, to sąsiadka informująca o zaginięciu małego Jakoba. Agnes mimo początkowej niechęci przyłącza się do poszukiwań. 
Powiadomiona zostaje policja, do wioski przyjeżdża komisarz Konstantin Duhnfort, który wraz ze swoją ekipą przystępują do poszukiwać małego Jakoba.  A czas płynie, kto go mógł porwać? ... dlaczego? ... czy uda się go odnaleźć na czas? 
Podczas błagalnej mszy cała wioska jest w Kościele, Agnes nie idzie do Kościoła, wybiera bieganie, bez którego nie może żyć, los sprawił że biegnie w lesie za daleko, zbacza z wyznaczonej ścieżki ... i znajduje Jakoba. Zanosi go do Kościoła do rodziców, gdzie wszyscy byli zgromadzeni, gazety okrzykują ją Aniołem z Mariasseeon.  Lecz odnalezienie Jakoba to nie koniec, policja musi znaleźć porywacza ... ale czy na pewno tylko porywacza? Tak naprawdę to dopiero początek, w miasteczku dochodzi do brutalnych morderstw ... zostaje wymierzana kara za grzechy. Podczas śledztwa wychodzą różne mroczne tajemnice mieszkańców wioski, okazuje się że morderca jest wśród mieszkańców. Muszą się śpieszyć ... choć morderca umie dobrze zacierać ślady ... muszą być sprytniejsi od niego ... czy się im uda? ... czy uchronią mieszkańców przed fanatykiem? ... czy będzie więcej brutalnych morderstw?

Książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, wciągnęła już od pierwszych kartek. Bardzo dobrze skonstruowana fabuła, która stopniowo wprowadza nas w świat wioski i jej mieszkańców, napięcie które towarzyszy nam od początku do samego końca, bohaterowie którzy są bardzo dobrze nakreśleni, nie ma zbędnych męczących opisów. Zakończenie  ... mnie zaskoczyło, miałam kilka typów mordercy, ale tak naprawdę dopiero na samym końcu wszystko się wyjaśniło, kim jest morderca. Wspomnę że to debiut literacki autorki, więc tym bardziej dla niej dodatkowy plus za to, że tak potrafiła świetnie skonstruować fabułę że do końca nie było wiadomo, kto to jest.
Powiem jeszcze że ogólnie fabuła książki, bardzo przypomina mi kryminały skandynawskie: małe miasteczko, wszyscy się znają, morderca jest wśród mieszkańców, ona - on. Ale to dobrze, ja lubię kryminały skandynawskie. Na mojej półce stoi już druga część o komisarzu Duhnfort - "W białej ciszy", na pewno nie pozwolę jej tam długo stać nieprzeczytanej.
Gorąco polecam.

Moja ocena: 5/6

Baza recenzji Syndykatu ZwB





Książkę przeczytałam w ramach wyzwania "Trójka E-Pik"

18 komentarzy:

  1. Zarys fabuły mnie zaciekawił i tak jak napisałaś, też miałam skojarzenie ze skandynawskimi kryminałami. Z chęcią przeczytam, bo kryminały przecież uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już teraz wiem, że książkę na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już kiedyś (kilka miesięcy temu) natknąłem się na bloga tłumaczki. A od niedawna książka prześladuje mnie w każdej księgarni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro prześladuje, to znaczy że chce być przeczytana :)

      Usuń
    2. Czyli pierw kupiona, a tutaj cienko... :)

      Usuń
  4. oooo zdecydowanie Twoja recenzja spowodowała, że moje niezdecydowanie zamienię w pewność i kupię tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. skandynawskie klimaty to dla mnie największa zachęta. jak tylko znajdę czas chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać nie tylko autorzy skandynawscy, mogą wytwarzać takie klimaty w książkach, pani Lohnig świetnie to wyszło.

      Usuń
  6. Nie do końca lubię kryminały, ale ten wyjątkowo przykuł moją uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zachęciąłś mnie do zapoznania się z tą pozycja, wcześniej o niej nie słyszałam. :)
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam o tej książce, ale zapowiada się interesująco. Z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Interesująca książka.. Sięgnę po nią w wolnej chwili.:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja również lubię kryminały skandynawskie, więc byłoby niemal grzechem nie przeczytać tej książki :)

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli mnie odwiedziłeś/aś, będzie mi miło jeżeli pozostawisz ślad w postaci komentarza. Komentarze wulgarne i anonimowe, będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...