"TOP na MAXA" to kolejna zabawa blogowa, której celem jest przedstawienie 10 książek, przy których spędzamy mile czas po ciężkim dniu, które dają nam wytchnienie i odprężają, książki do poduszki, takie nasze czytadełka. Do zabawy zaprosiła mnie malutka_ska , dziękuję i ... zaczynamy :) - oczywiście kolejność przypadkowa.
1. "Polowanie na Perpetuę" [recenzja] , to chyba jedna z pierwszych książek Ewy Stec po które sięgnęłam, odjechałam ze śmiechu. Zresztą co będę mówić, inne książki Pani Ewy też mają ogromne dawki humoru. Książka "Klub Matek Swatek" [recenzja] stała się jedną z moich ulubionych :), a i kontynuacja przygód Pań z Klubu "Klub Matek Swatek: Operacja Londyn" [recenzja] jest również dobra. No nie zapomnijmy jeszcze o krasnalu, tak krasnalu ... jakim? ... a to musicie przeczyć książkę Pani Ewy "Romans z trupem w tle".
2. "Wszystko czerwone" to jedna z książek Pani Joanny Chmielewskiej i jednocześnie jedna z moich ulubionych. Przyznam się ze tu miałam problem, do końca nie mogłam się zdecydować którą książkę wybrać, w końcu Pani Joanna ma wiele książek, które nas ubawią jak np: "Lesio", "Wszyscy jesteśmy podejrzani", "Boczne drogi". Myślę że w twórczości Pani Joanny każdy znajdzie dla siebie coś ciekawego i odprężającego.
3. "Klub mało używanych dziewic" , ale nie tylko sam Klub także jego kontynuacja. Przyznaję że książka Pani Moniki Szwaja trafiła w moje ręce przypadkowo, ale dała mi siłę, uśmiech i stanowczo poprawiła moje samopoczucie. Nie zapominajmy że Pani Monika ma cały wachlarz świetnych, lekkich, dających uśmiech i siłę książek jak np: "Gosposia prawie do wszystkiego", "Artystka wędrowna", "Dom na klifie".
4. "Tajemnica sosnowego dworku" to książka Pani Małgorzaty Kursa, można o niej powiedzieć że lekka książka z dawką humoru i wątkiem z duchami ... tak, tak z duchami. Osobiście żałuje że jak do tej pory żadna inna książka Pani Kursy nie wpadła w moje ręce.
5. "Czy ten rudy kot to pies?", och ale przy niej się uśmiałam. Autorka Olga Rudnicka zapewniła mi świetna zabawę, nie tylko tą książką, także swoimi innymi jak: "Natalii 5", "Zacisze 13", "Zacisze 13 - powrót".
6. "Doktor Karolina" - Joanny Rogali [recenzja], książka którą stosunkowo niedawno przeczytałam, trafiła idealnie w mój ówczesny nastrój, książkę czytało mi się lekko, łatwo i przyjemnie.
7. "Podróż na liściu bazylii" - Krzysztof Mazurek [recenzja]. To książka którą bardzo ciepło wspominam, podróż do Włoch, Grecji, tajemnica i pięknie opisana przyroda. Naprawdę jeżeli spotkacie tą książkę to gorąco Wam ją polecam. Pan Krzysztof ma w swoim dorobku jeszcze książkę "Osiem kroków tanga" [recenzja], którą też świetnie mi się czytało.
8. "Matki, żony, czarownice" [recenzja] książka Joanny Miszczuk, może nie lekkie czytadełko, ale czyta się świetnie, bardzo wciąga. Mogę ją gorąco polecić bo nie zawiedziecie się.
9. "Błędne siostry" książka Renaty L. Górskiej [recenzja], mimo że książka ma 752 strony, nawet nie wiedziałam kiedy był jej koniec. Pochłonęła mnie w całości i wciągnęła, czytało mi się ją świetnie i lekko. Mogę ją w 100% polecić jako książkę na Maxa.
10. "Mapa Trzech Mędrców" to jedna z książek Jamesa Rollinsa z serii o grupie Sigma [recenzja], czyta mi się je świetnie, wciągają, akcja, przygoda, adrenalina. Po prostu czytacie i chcecie więcej.
Podsumowując moją listę, to chyba jednak mam dziwny gust literacki. Z jednej strony można powiedzieć typowa literatura kobieca, a z drugiej akcja i adrenalina. Ale takie książki lubię wieczorem poczytać, odprężyć się, pośmiać, zagadki, tajemnice. Oczywiście że czytam inne, ale to miał być Top książek lekkich i przyjemnych.
W całym szacownym zestawie Panie autorki przeważają, tylko dwóch Panów, a w tym jeden obcokrajowiec :) W gruncie rzeczy czyż nie o to chodzi, czytamy to co lubimy, co daje nam radość.
Gorąco Wam polecam mój TOP na MAXA i pozdrawiam.
Jednocześnie zapraszam do zabawy: Aleksandrowe myśli , Julię Orzech, Dorotę (Elviskę), oraz wszystkich innych którzy mają ochotę na podzielenie się swoimi czytadełkami.
Panią Szwaję również bardzo lubię ("Gosposia prawie do wszystkiego" - zniszczona, ulubiona, mój czasoumilacz i rozśmieszacz!). Czytałam jej wszystkie książki i pokochałam całą szczecińską i nie-szczecińską zgraję, z dużym naciskiem na cudownego Grzesia Wrońskiego i Saszkę. :D
OdpowiedzUsuńA na panią Chmielewską czaję się, czaję... i trochę się boję, bo to kryminały, a ja z kryminałami jestem trochę na bakier...
Też wszystkie książki Pani Moniki mam za sobą, a co do Chmielewskiej to się nie czaj, bierz i czytaj bo to takie kryminały nie do końca :) Pozdrawiam.
UsuńNie słyszałam, ani o jednej z wymienionych przez Ciebie pozycji :)
OdpowiedzUsuńciekawe zestawienie :)
OdpowiedzUsuńi wiesz? żadnej z w/w nie miałam okazji czytać :)
Może kiedyś :) Pozdrawiam.
UsuńZ tych wszystkich zachwyciła mnie "Matki...", teraz wyszła kontynuacja i marzę, by ją dopaść.
OdpowiedzUsuńTeż właśnie słyszałam że jest kontynuacja i bardzo chcę ją przeczytać bo "Matki ..." bardzo mi się podobały.
UsuńKojarzę kilka tytułów, za to żadnej tych książek nie czytałam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś :) Pozdrawiam.
UsuńŻadnej z książek nie czytałam, ale wyglądają na przyjemne.
OdpowiedzUsuńZ przedstawionych przez Ciebie książek czytałam jedynie "Polowanie na Perpetuę" - niezła książka, przy której nieraz na mojej twarzy pojawiał się uśmiech. Chętnie przeczytałabym "Błędne siostry" oraz "Matki, żony, czarownice".
OdpowiedzUsuńZarówno "Błędne ..." jak i Matki ..." bardzo Ci polecam, mi bardzo się podobały.
UsuńNie czytałam żadnej z wymienionych książek :) Chyba pora nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńjak tylko będziesz miała ochotę to polecam. Pozdrawiam.
UsuńOprócz ostatniej, czytałam wszysttkie. Najbardziej podobały mi się 2,3, 5 i 8 :)
OdpowiedzUsuńO, to mamy podobny gust :) Cieszę się i pozdrawiam.
UsuńCieszę się, że podsunęłaś mi tak wiele propozycji książkowych. Nie miałam okazji czytać żadnej z tych publikacji, ale teraz wiem już od czego zacząć powinnam. :D
OdpowiedzUsuńMiłego czytania :) Pozdrawiam.
UsuńChętnie przeczytałabym "Żony, matki, czarownice", bardzo. ^^
OdpowiedzUsuńPani Kursa to moja faworytka! :)
OdpowiedzUsuńŻałuję że nie czytałam innych książek Pani Kursy bo "Tajemnica ..." bardzo mi się podobała.
UsuńPozycje: 1, 3, 4, 6, 7,8 już czytałam i wszystkie mi się podobały poza jedną: Doktor Karolina była dla mnie niezjadliwa. Po prostu nie podeszła mi straszliwie:) 9 natomiast stoi na półce już od dawna i czeka aż w końcu znajdę na nią czas, ale ja mam niestety system czytania wyglądający tak: najpierw pozycje z biblioteki i pożyczone od ludzi na końcu moje własne i dlatego te ostatnie cierpią na tym dotkliwie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Tak, u mnie też moje własne zakupy czekają i czekają aż przyjdzie na nie czas, ale ja przeważnie rzadko kupuję, raczej biblioteka, bo u mnie biblioteka w miarę dobrze i na bieżąco jest uzupełniana nowościami.
UsuńA zapomniałam, Mela a czytałaś Matkę wszystkich lalek Szwai? Jeżeli nie to polecam serdecznie, cudna książka, chyba najlepsza jej autorstwa (oczywiście to jak najbardziej subiektywna ocena:))
OdpowiedzUsuńJeszcze raz pozdrawiam.
Pewnie że czytałam :) czytałam wszystkie książki Pani Moniki :) i bardzo je lubię.
UsuńFaktycznie ciekawe zestawienie, ja bym stawiała bardziej na młodzieżówki zagranicznych autorów :)
OdpowiedzUsuńZapraszam: written-by-bird.blogspot.com
Zgadzam się, Olga Rudnicka jest bardzo na tak. Chętnie zapoznałabym się również z twórczością pani Szwai i pani Stec.
OdpowiedzUsuńŻadnej z tych książek nie czytałam. Sięgnęłam natomiast po inne książki Szwaji, ale nie przebrnęłam. Jej styl mnie męczył, a nie relaksował.
OdpowiedzUsuńNiestety żadnej z wyżej wymienionych książek nie czytałam. ;C Na pewno jednak niebawem sięgnę, ponieważ kilka z nich już znajduje się na mojej liście.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zgadzam się z numerem 2 i 3. Olgę Rudnicką znam tylko z dwóch części "Zacisza 13". Bardzo mi się te książki podobały i mam nadzieję, że na tym się moja przygoda z twórczością autorki nie skończy.
OdpowiedzUsuńPolowanie na Pereptue, i Szwaja bardzo mi się podobały, tak samo jak rudnicka
OdpowiedzUsuńpozdrawiam