źródło |
AUTOR: M. Duenas
WYDAWNICTWO: MUZA SA
DATA WYDANIA: 16 kwietnia 2014
STRON: 432
Maria Duenas jest doktorem filologii angielskiej i na co dzień wykłada na uniwersytecie w Murcji, uczestniczyła w licznych projektach edukacyjnych, kulturalnych i wydawniczych. W 2009 roku wdarła się na listy bestsellerów opowieścią o krawcowej - kobiecie silnej i odważnej, powieścią o miłości, szpiegowaniu i modzie. "Krawcowa z Madrytu" to debiutancka powieść hiszpańskiej autorki, powieść została przetłumaczona na ponad 25 języków i stała się jedną z największych hitów książkowych ostatnich lat. W 2012 roku autorka wydała nową powieść "Olvido znaczy zapomnienie" , która została już sprzedana w ponad pół miliona egzemplarzach i otrzymała nagrodę literacką Kultury Miasta Madrytu. 16 kwietnia 2014 książka będzie miała swoją premierę w Polsce. Czy podbije następne rzesze fanów?
"Czasem całe nasze życie w jednej chwili wywraca się do góry nogami
tak gwałtownie, jak wypadająca z szyn lokomotywa." [1]
Blanca Perea, jej obszar zainteresowań akademickich to: lingwistyka stosowana i dydaktyka języków obcych, matka dwóch dorosłych synów, szczęśliwa do dnia w którym dowiedział się że mąż ją zdradził. Chciała od tego wszystkiego uciec, wyjechać i przemyśleć wszystkie sprawy. Pomaga jej w tym przyjaciółka Rosalia wyszukuje dla niej wyjazdy na stypendium na Litwę, do Portugalii lub Stanów Zjednoczonych, Blanca wybiera Portugalię bo będzie miała blisko do domu. Jenak jej decyzja niespodziewanie się zmienia, jedna wiadomość wywołuje u niej chęć ucieczki jeszcze dalej, jej były mąż będzie miał dziecko - Blanca wyjeżdża do Santa Cecilia w Kalifornii.
"Tego ranka dotarło do mnie z całą wyrazistością, że jeśli
chcę pracować nadal nad zapiskami, które pozostawił po sobie profesor Fontana (...)
Zrozumiałam, że moja praca ma na celu przywrócenie czyjejś pamięci.
Pogrzebanej w piwnicy pamięci zapomnianego człowieka." [2]
Praca której podjęła się miała polegać na posegregowaniu i uporządkowaniu spuścizny po profesorze Andreasie Fontana, który pracował na uniwersytecie i był z nim bardzo związany, szanowany ale bez rodziny. Cała spuścizna po nim wylądowała w uniwersyteckiej piwnicy, gdzie Blanca będzie segregować jego papiery - praca monotonna i nudna, ale tego jej trzeba. Tak myślała do momentu gdy zobaczyła profesora na zdjęciach, dotarło do niej że czeka ją praca która nie będzie nudna, dzięki niej pozna nietuzinkowego człowieka i ocali pamięć o nim. Nawet nie zdawała sobie sprawy gdzie to wszystko ją zaprowadzi.
"Nikt nigdy nie mówił, że przeszłość nie może mieć swoich mrocznych tajemnic" [3]
Blanca nie tylko musi się zmierzyć z przeszłością profesora, ale również swoją, poukładać swoje myśli i doprowadzić życie do porządku, ale nie tylko ona. Nie tylko ona skrywa swoją zadrę życiową, nie tylko profesor coś ukrywał, nie tylko ich trawiły tajemnice, skrywane przed światem, rozdrapywane w samotności. Każdy w końcu musi się zmierzyć ze swoimi demonami, lękami i przeszłością. Czy Blanca odnajdzie tu w Kalifornii swój spokój? a może odnajdzie jeszcze coś czego się nie spodziewała?
"Ta niewielka z pozoru zmiana miała zadecydować o całym jego dalszym życiu:
zawirowania historii sprawiły, że już nigdy nie wrócił do kraju." [4]
Autorka zabiera nas w podróż do Hiszpanii, od początku XX wieku, poprzez wojnę domową i czasy rządów generała Franco, poznajemy hiszpańskie zwyczaje, jedzenie, podejście do życia, a z drugiej strony poznajemy swobodne, lekkie i pełne optymizmu podejście amerykanów. Jednocześnie autorka zapoznaje nas z historią Kalifornii, a dokładniej skupia się na szlaku dawnych misji franciszkańskich zwanych Królewskim Szlakiem ale w tę podróż do tych dwóch różnych światów nie zabiera nas profesor Fontana, ale jego protegowany student - Daniel Carter, poznajemy jego życie, pragnienia, tajemnice i cierpienia. Profesor Fontana i jego spuścizna była katalizatorem do podjęcia działań by ocalić od zapomnienia nie tylko jego ale również historię, oraz kroków w zmierzeniu się ze swoją przeszłością naszej dwójki bohaterów, Blanci i Daniela.
"(...) dziękuję życiu za wszystko, co pomaga nam na co dzień być szczęśliwymi.
Za oczy, bo dzięki nim możemy patrzeć na gwiazdy, za abecadło, bo z niego
możemy układać piękne słowa, za stopy pozwalające nam zwiedzać miasta
i biegać po kałużach, i za wszystkie te drobne rzeczy, którymi nie wszyscy
mogą się cieszyć, a my, dopóki je mamy, powinniśmy podziękować za nie życiu." [5]
Z przyjemnością sięgnęłam po najnowszą powieść autorki, choć jest to zupełnie inna książka od poprzedniej również dostarczyła mi chwil pełnych emocji, oczywiście nie możemy porównywać obu książek autorki, bo są inne - o innych kobietach i ich losach. Jednocześnie muszę wam powiedzieć że trochę się bałam przystępując do czytania, bałam się zbyt licznych opisów które mogłyby być nużące i miałam wrażenie że koło połowy książki zaczęło mnie nużyć, ale nagle dosłownie z kartki na kartkę tempo akcji wzrosło i już nie spadło do końca książki pędząc ku niespodziewanemu zakończeniu - choć pewne elementy na pewno wydedukujecie czytając książkę. Język bardzo malowniczy, opisy owszem są - ale ciekawe , poznajemy również trochę historii Hiszpanii i Kalifornii. Opowieść o miłości, cierpieniu, przyjaźni, samotności, o poszukiwaniu siebie i sensu życia, oraz o czerpaniu radości z każdego dnia który jest nam dany. Wielbicieli twórczości Mari Duenas nie trzeba namawiać do sięgnięcia po tę książkę, a tych co jeszcze nie mieli sposobności zapoznać się z autorka gorąco do tego zachęcam.
[1] Maria Duenas "Olvido znaczy zapomnienie" Wydawnictwo MUZA SA, 2014, str. 7
[2] tamże str. 35
[3] tamże str. 77
[4] tamże str. 52
[5] tamże str. 212-213
Moja ocena: 5/6
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję panu Aleksandrowi z Wydawnictwa MUZA SA
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
Nie znam twórczości tej autorki, ale widzę, że jej dzieło prezentuje się całkiem ciekawie, dlatego zwrócę na nią uwagę, jeśli tylko będę miała taką możliwość.
OdpowiedzUsuńHiszpania, świetna fabuła, chcę, chcę, chcę! I gratuluję przedpremierowej recenzji ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, ale tym razem zupełnie nie czuję tych klimatów.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że niebawem będę miała tę książkę u siebie. Nie mogę się doczekać jej lektury.
OdpowiedzUsuńSpędziłam bardzo miłe chwile czytając tą książkę. Autorka stanie się niedługo jedną z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo dobrze :) przeczytam na pewno i już się na to cieszę :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się dość ciekawie, może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale literatura hiszpańska jest mi zupełnie obca - może to nadrobię jak czas pozwoli :)
OdpowiedzUsuń