poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Karolina Pastuszak - "Ups... no to wpadłam!"

źródło
TYTUŁ: Ups... no to wpadłam!
AUTOR: K. Pastuszak
WYDAWNICTWO: Prozami
DATA WYDANIA: 2013
STRON: 216

Książkę wypożyczyłam w bibliotece zupełnie przypadkowo, zainteresował mnie tytuł a w połączeniu z okładką stwierdziłam że to będzie coś dobrego, pokusiłam się także o przeczytanie krótkiej informacji o treści która była na okładce i stwierdziłam że tak to jest to - czy rzeczywiście tak będzie?  czy książka okaże się trafioną lekturą?

Marisa - dziennikarka, po odrobieniu stażu w tygodniku "La Gente" została tam zatrudniona, niestety nie jako dziennikarka w terenie, tylko pisała horoskopy i przepowiadała prognozę pogody, nie było to zajęcie które dawało jej satysfakcje, ale w końcu pracowała w gazecie i to się liczy, przecież jeszcze nadejdzie i dla niej szansa. I nadeszła - szefowa wezwała ją do siebie i dała materiał do zrobienia - Marisa miała pojechać do Montjuic i zrobić relację z balu dobroczynnego gdzie będą same znakomitości ze świata polityki, biznesu i mediów, a być może nawet ktoś z rodziny królewskiej. Marisa podczas balu poznaje przystojnego Agustina, którego ojciec Ramiero jest gospodarzem balu. Pragnienie uzyskania lepszego materiału zmusza Marisę do podjęcia gry słów z nowo poznanym mężczyzną, on oprowadza ją po domu i obiecuje że zapozna ją ze znakomitościami na balu. Podczas zwiedzania domu w pewnym momencie Marisa przez okno widzi scenę morderstwa, zabójcy zobaczyli ją, teraz następna będzie ona - niewygodny świadek, jednak z opresji ratuje ją Agustin, który postanowił ją uratować, tym samym sprzeciwia się swojemu ojcu Ramiero, co stawia go w niekorzystnej sytuacji. Uciekają do Rzymu gdzie tajemnicza kobieta pomaga im unikać pościgu, jedynym ich celem teraz jest przeżyć i znaleźć dowody przeciwko Ramiero. Czy uda się im uciec? Czy pomoc będzie wystarczająca? Czy zdobędą dowody i uratują własne życie? Czy między nimi zaiskrzy coś poważniejszego?

Czy książka okazała się trafioną lekturą? Powiem że tak, mimo swojej przewidywalności i fabuły którą już niejednokrotnie czytaliśmy w innych książkach (on, przystojny, bogaty, jest tym dobrym mimo że pochodzi z rodziny mafijnej, - ona, młoda, zadziorna, pakuje się w kłopoty - ona go zauroczyła, on jej pomaga - uciekają, miłość) to książkę czytało mi się bardzo dobrze i z zainteresowaniem, język prosty, dużo dialogów, humor i szybkie tempo akcji, ciągle się coś dzieje od pierwszej do ostatniej kartki. Te wszystkie elementy składają się na to że książkę czyta się bardzo dobrze. To taki kryminał z humorem i wątkiem miłosnym :) Jeżeli macie ochotę na chwilę wytchnienia z lekkim kryminałem ta książka będzie idealna.

Moja ocena: 4,5/6

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:


12 komentarzy:

  1. Czytałam i mam o niej podobne zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fabuła przewidywalna, wolę jednak nie wiedzieć do końca, co się wydarzy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Upss.. ja też przepadłam, jak przeczytałam twoją recenzje. Lubię takie połączenie niebezpieczeństwa, sensacji i rosnącego uczucia. Koniecznie muszę mieć tę książkę i wcale mi nie przeszkadza, że jest przewidywalna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie polski autor umieszczający fabułę gdzieś poza krajem, z obcymi imionami, nazwami jest niewiarygodny. Oczywiście, nie koniecznie muszę mieć rację, ale zdecydowanie wolę, jak nasi autorzy poruszają się w swojskich klimatach. No chyba, że to emigracja ;) Dziękuję za link, odnotowany. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba szkoda mi czasu na podobne lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja takie książki nazywam odprężaczami i czasem bardzo się przydają:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kryminał z wątkiem miłosnym? Chętnie przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasami lubię takie przewidywalne scenariusze, dla relaksu czemu nie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię kryminał z wątkiem miłosnym i humorem, nawet jeśli jest przewidywalny :) A okładka i tytuł... też zwróciłabym na nie uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czasami lubię przeczytać dla relaksu takie lżejsze kryminały z humorem, więc kto wie...

    OdpowiedzUsuń
  11. Gdy przeczytałam tytuł, to pomyślałam, że to pamiętnik jakiejś młodej kobiety, która właśnie zemdlała na widok wyniku na teście ciążowym. :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo chętnie przeczytam - kryminał, to zawsze kryminał...a jak dobry, to na listę :D

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli mnie odwiedziłeś/aś, będzie mi miło jeżeli pozostawisz ślad w postaci komentarza. Komentarze wulgarne i anonimowe, będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...