źródło |
AUTOR: J.K. Jerome
WYDAWNICTWO: Książka i Wiedza
DATA WYDANIA: 1988
STRON: 320
Było ich trzech - Jerzy (pracownik banku), Harris (choć jego imię to William - zna chyba wszystkie szynki i bary w Anglii) i Jerome (narrator opowieści) oraz Montmorency - pies Jerome'go. Ci trzej stateczni panowie dżentelmeni, stwierdzili że łapią się ich wszelakie dolegliwości, rutyna i znużenie, stwierdzają że potrzebują odmiany, a najlepszym rozwiązaniem dla nich będzie po obcowanie z naturą. W tym celu postanawiają wynająć łódź i wyruszyć nią po Tamizą z Kingston do Oksfordu i z powrotem. I wyruszyli nas panowie trzej w swoją podróż łodzią a towarzyszył im wiernie pies Montmorency, ale jak się okaże podczas tej wycieczki nie wszystko można zaplanować z góry. Przecież wszystko może się zdarzyć, tym niecodziennym i nie zaplanowanym wcześniej sytuacjom trzej dżentelmeni będą musieli stawić czoła. Powrót też nie była taki jak planowali dotarli w drodze powrotnej tylko do Pangbourne, resztę drogi przebyli ... pociągiem :) Dlaczego - sami przeczytajcie :)
Całość utrzymana jest w pogodnej formie opowieści i wspomnień narratora - Jerome'go. Powiem że miałam trochę obawy gdy przystępowałam do lektury tej książki, przede wszystkim obawiałam się języka - w końcu książka napisana w 1889 roku, ale okazało się że nic podobnego, bardzo fajnie i lekko czytało mi się tę książkę. Perypetie trzech angielskich dżentelmenów, a w tle cała plejada wspaniałych i śmiesznych opowieści - wspomnień, które bawią i śmieszą, do tego angielski humor i trochę historii. Bardzo cieszę się że w końcu zdecydowałam się sięgnąć po tę książkę, która tyle czasu stała na półce i czekała, ale myślę że teraz bardziej ją doceniałam, bardzo dobra, lekka i zabawna i mimo że napisana ponad wiek temu ciągle bawi i relaksuje :) Gorąco polecam.
Moja ocena: 5/6
Całość utrzymana jest w pogodnej formie opowieści i wspomnień narratora - Jerome'go. Powiem że miałam trochę obawy gdy przystępowałam do lektury tej książki, przede wszystkim obawiałam się języka - w końcu książka napisana w 1889 roku, ale okazało się że nic podobnego, bardzo fajnie i lekko czytało mi się tę książkę. Perypetie trzech angielskich dżentelmenów, a w tle cała plejada wspaniałych i śmiesznych opowieści - wspomnień, które bawią i śmieszą, do tego angielski humor i trochę historii. Bardzo cieszę się że w końcu zdecydowałam się sięgnąć po tę książkę, która tyle czasu stała na półce i czekała, ale myślę że teraz bardziej ją doceniałam, bardzo dobra, lekka i zabawna i mimo że napisana ponad wiek temu ciągle bawi i relaksuje :) Gorąco polecam.
Moja ocena: 5/6
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
Od dawna mam w planach ;-)
OdpowiedzUsuńWiele razy widziałam tę książkę na półce w bibliotece, ale omijałam, a jak widać niesłusznie:)
OdpowiedzUsuńZabawna i klimatyczna książka. Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam ją już dawno temu, ale jakoś nie zapałałam specjalną miłością.,,
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy by mi się spodobała. Musiałabym sama się przekonać.
OdpowiedzUsuńJuż czytałam o tej książeczce i muszę sobie zbiór Kolibrów o nią uzupełnić.
OdpowiedzUsuńNa taką zabawną historię zawsze mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńTo już chyba klasyka :) Kiedyś na pewno sięgnę po ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńAle nietypowy tytuł :) Widać to bardzo zabawna powieść, więc będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńJeśli trafi w moje ręce w bibliotece to z chęcią wypożyczę :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już sporo o tej pozycji. Jedni ją chwalą, inni ganią. Aż ciekawa jestem jak ja bym ją odebrała. Rozejrzę się za nią...
OdpowiedzUsuńKsiążka z pewnością idealna na poprawę nastroju :)
OdpowiedzUsuń