źródło |
AUTOR: J. Chmielewska
WYDAWNICTWO: Kobra Media
STRON: 304
DATA WYDANIA: 2009
Czy jest ktoś, kto nie zna twórczości Joanny Chmielewskie? ... Jest? ... Nie, niemożliwe :) ... więc parę słów o Pani Joannie.
Joanna Chmielewska a właściwie Irena Barbara Kuhn z domu Becker (ur. 1932r.), jedna z najpopularniejszych polskich psiarek, autorka powieści sensacyjnych, kryminalnych, komedii, a także książek dla dzieci i młodzieży. Zwana również Królową Polskiego Kryminału. Z zawodu jest architektem, a jej pasją są wyścigi konne, uwielbia również hazard. Swoją pierwszą powieść wydała w 1964 roku "Klin", która została zekranizowana pod tytułem "Lekarstwo na miłość", następna zekranizowana powieścią był "Upiorny legat" z 1977 roku, pod tytułem "Skradziona kolekcja". Powstały również dwa spektakle telewizyjne na podstawie książek "Romans wrzechczasów" (Kim jesteś kochanie), "Wszyscy jesteśmy podejrzani" (Randka z diabłem). W Rosji gdzie uważana jest za najpopularniejszą zagraniczną pisarkę, na podstawie najpopularniejszej książki "Wszystko czerwone" postał film ", oraz w 1999 r. serial telewizyjny na podstawie książki "Całe zdanie nieboszczyka". Książki Joanny Chmielewskiej na języki obce tłumaczono 107 razy.
Cała historia zaczyna się od listu Teresy z Kanady, która to postanowiła po latach spędzonych na obczyźnie, przyjechać do kraju, zwiedzić go ponownie i zobaczyć się z rodziną. Wszystko było by ok, gdyby rodzina nie wpadła w amok, co podać do jedzenia? (teraz możemy sobie kupić wszystko, ale wtedy :) )
"- Jezus Mario, Józefie święty - powiedziała moja matka z lekką zgrozą i wyraźnym przygnębieniem. - Co my jej damy do jedzenia? Poprzednim razem jadła tylko chudą szynkę, skąd ja jej wezmę chudą szynkę?
- A tłustą masz? - spytała jadowicie jej siostra, druga moja ciocia Lucyna. - Bo jakbyś miała tłustą, to wiesz, ten tłuszcz można odkroić ...
Siostra ojca, ciocia Jadzia, osoba o łagodnym usposobieniu, a zarazem moja trzecia ciocia, uczyniła nieśmiałe przypuszczenie, że Teresę da się karmić chudym twarożkiem, którego jest pod dostatkiem. Ojciec, nie zdając sobie sprawy, co czyni, zaproponował cielęcinę, czym śmiertelnie obraził moją mamusię ... "
gdzie ją zabrać?, co pokazać? po prostu rodzina chciała przyjąć przyjeżdżającą Teresę jak najlepiej. Został opracowany cały plan, co - gdzie - kiedy, dokładnie dzień po dniu. Niestety już w dzień przyjazdu Teresy wszystko zaczęło się walić. Samolot się spóźnił, w sali odpraw kłopoty, mama Joanny dostała rozstroju żołądka ... i przez ten roztrój cała ekipa wplątała się w aferę. Domowy lekarz na rozstrój zalecił dietę, mleko i ryby ... i ruszyła ekipa w Polskę, a że świeże mleko najlepiej na wsi to wiadomo wybrały ... boczne drogi, a i Teresa czuła satysfakcję oglądając naszą dziewiczą przyrodę. A że plan podróży był dokładnie opracowany, to musiały go wykonać, ale z taka ekipą żaden plan nie ma prawa być wykonany :) Co ich spotkało, oprócz dziwnych miejsc w które zajechały, zaginięcie, porwania, szantaże, szukanie skarbu i ... szajka.
"Oświetliłam latarką jedyne znajdujące się tam drzwi. Bielała na nich wypisana ręcznie wizytówka.
- Król - przeczytała Lucyna tonem śmiertelnego zdumienia
- Jaki król?
- Zygmunt. Także Władysław i Stefan. Razem trzech. Niech pęknę, słuchajcie, tu mieszkają trzej królowie!"
Książkę przeczytałam z uśmiechem na twarzy, od pierwszej do ostatniej kartki, uśmiech znikał tylko wtedy gdy z moich ust wydobywał się gromki śmiech. Czytałam ją parę razy i za każdym razem bawi mnie tak samo, świetne dialogi, pełna humoru, wątek kryminalny ... no cóż więcej chcieć do odprężającego wieczoru. Jeżeli ktoś jeszcze nie czytał nic Pani Joanny to gorąco zachęcam, każdy znajdzie coś dla siebie.
Moja ocena: 5,5/6
Cała historia zaczyna się od listu Teresy z Kanady, która to postanowiła po latach spędzonych na obczyźnie, przyjechać do kraju, zwiedzić go ponownie i zobaczyć się z rodziną. Wszystko było by ok, gdyby rodzina nie wpadła w amok, co podać do jedzenia? (teraz możemy sobie kupić wszystko, ale wtedy :) )
"- Jezus Mario, Józefie święty - powiedziała moja matka z lekką zgrozą i wyraźnym przygnębieniem. - Co my jej damy do jedzenia? Poprzednim razem jadła tylko chudą szynkę, skąd ja jej wezmę chudą szynkę?
- A tłustą masz? - spytała jadowicie jej siostra, druga moja ciocia Lucyna. - Bo jakbyś miała tłustą, to wiesz, ten tłuszcz można odkroić ...
Siostra ojca, ciocia Jadzia, osoba o łagodnym usposobieniu, a zarazem moja trzecia ciocia, uczyniła nieśmiałe przypuszczenie, że Teresę da się karmić chudym twarożkiem, którego jest pod dostatkiem. Ojciec, nie zdając sobie sprawy, co czyni, zaproponował cielęcinę, czym śmiertelnie obraził moją mamusię ... "
gdzie ją zabrać?, co pokazać? po prostu rodzina chciała przyjąć przyjeżdżającą Teresę jak najlepiej. Został opracowany cały plan, co - gdzie - kiedy, dokładnie dzień po dniu. Niestety już w dzień przyjazdu Teresy wszystko zaczęło się walić. Samolot się spóźnił, w sali odpraw kłopoty, mama Joanny dostała rozstroju żołądka ... i przez ten roztrój cała ekipa wplątała się w aferę. Domowy lekarz na rozstrój zalecił dietę, mleko i ryby ... i ruszyła ekipa w Polskę, a że świeże mleko najlepiej na wsi to wiadomo wybrały ... boczne drogi, a i Teresa czuła satysfakcję oglądając naszą dziewiczą przyrodę. A że plan podróży był dokładnie opracowany, to musiały go wykonać, ale z taka ekipą żaden plan nie ma prawa być wykonany :) Co ich spotkało, oprócz dziwnych miejsc w które zajechały, zaginięcie, porwania, szantaże, szukanie skarbu i ... szajka.
"Oświetliłam latarką jedyne znajdujące się tam drzwi. Bielała na nich wypisana ręcznie wizytówka.
- Król - przeczytała Lucyna tonem śmiertelnego zdumienia
- Jaki król?
- Zygmunt. Także Władysław i Stefan. Razem trzech. Niech pęknę, słuchajcie, tu mieszkają trzej królowie!"
Książkę przeczytałam z uśmiechem na twarzy, od pierwszej do ostatniej kartki, uśmiech znikał tylko wtedy gdy z moich ust wydobywał się gromki śmiech. Czytałam ją parę razy i za każdym razem bawi mnie tak samo, świetne dialogi, pełna humoru, wątek kryminalny ... no cóż więcej chcieć do odprężającego wieczoru. Jeżeli ktoś jeszcze nie czytał nic Pani Joanny to gorąco zachęcam, każdy znajdzie coś dla siebie.
Moja ocena: 5,5/6
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań - "Z półki", oraz "Polacy nie gęsi ..."
Ja Panią Chmielewską znam , polecam Ci "Gwałt". Uśmiaąłm się nieźle:)
OdpowiedzUsuńA widzisz, ja "Gwałt" sobie odpuściłam, bo nie była zachwalana, teraz muszę rozglądnąć się za nią i jednak przeczytać, sprawdzę sama jak to jest :)
UsuńU mnie z Chmielewska jest kiepsko.Czytałam kilka książek,ale wciąż czasu mi brakuje,by poznać jej twórczosć lepiej.
OdpowiedzUsuńJa osobiście polecam, zwłaszcza te starsze :) może kiedyś :) Pozdrawiam.
UsuńNie wiem. Jakoś nie mogę się przekonać do tej autorki. Lepiej będzie, jak powiem pass.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skusisz. Pozdrawiam.
UsuńO twórczości Chmielewskiej słyszałam dużo i kiedyś na pewno zajrzę do jej książek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Cieszę się. Pozdrawiam.
UsuńA czytałaś "Lesia"? Gwarantuję ból brzucha ze śmiechu. Po tę książkę sięgnę z chęcią, bo Panią Chmielewską bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńCzytałam :) oj uśmiać się można czytając "Lesia".
Usuńczytałam i mi też jak najbardziej przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńNo to ja właśnie należę do tych osób, które nie czytały jeszcze żadnej z książek pani Chmielewskiej. Twoja recenzja jest jednak tak pozytywna i zwiastuje dzieło tak niezwykle zabawne, że doprawdy ciężko byłoby się nie skusić :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci że ja bardzo lubię Chmielewskiej książki, ale bardziej te starsze np: "Wszystko czerwone", "Wszyscy jesteśmy podejrzani", "Krokodyl z kraju Karoliny" itd :)
UsuńPolecam - przeczytaj.
W czasach szkolnych czytałam dużo książek Chmielewskiej, lecz teraz jakoś zapomniałam o tej pisarce. Chętnie znowu sobie o niej przypomnę czytając "Boczne drogi".
OdpowiedzUsuńJa co jakiś czas wracam do książek Chmielewskiej :)
UsuńNiezła, choć ja akurat wole "Całe zdanie nieboszczyka" albo "Wszystko czerwone".
OdpowiedzUsuńO tak, obie są super, moja ulubiona to "Wszyscy jesteśmy podejrzani" i "Wszystko czerwone" :)
UsuńJeszcze się zastanowię :)
OdpowiedzUsuńPolecam, jak nie ta to inna, jest ich wiele :)
UsuńMam w planach :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńNiemożliwe? A jednak :) W sumie to nie ma się czym chwalić, ale Chomik nie przeczytał jeszcze żadnej książki Chmielewskiej, chociaż posiada ok 15 w swej biblioteczce. Muszę to kiedyś w końcu nadrobić :)
OdpowiedzUsuńNo to Chomik ma spory zapas do czytania, na zimowe wieczory będzie jak znalazł.
UsuńPozdrawiam.
Akurat tej książki nie czytała. Mam ją w domu, więc pewnie prędzej czy później ją dopadnę w swoje ręce :)
OdpowiedzUsuńOh pani Chmielewska czeka na półce i czeka i nie może już dłużej czekać.
OdpowiedzUsuńmam mieszane uczucia...Chmielewska jest dla mnie czesto za ciezka...czytam akurat "Krwawa zemste" jak dla mnie akcja moglaby sie tam toczyc troche szybciej.
OdpowiedzUsuń