źródło |
TYTUŁ: Siedem cudów starożytności
AUTOR: M. Reilly
WYDAWNICTWO: ALBATROS
STRON: 462
DATA WYDANIA: 2007
4500 lat temu złota kopuła, dająca jej posiadaczowi władzę, wieńczyła szczyt piramidy Cheopsa w Gizie. Zniknęła w zamierzchłych czasach. Legenda głosi, że Aleksander Wielki podzielił ja na części i ukrył w siedmiu budowlach - cudach starożytnego świata ... (źródło opisu - okładka książki)
Gdy sięgnęłam po ta książkę nie wiedziałam czego się spodziewać, przecież ja nie lubię za bardzo książek historycznych ... tak myślałam ... i dobrze że jednak się skusiłam, książka nie ma nic wspólnego z historycznymi opowieściami ... powieść wciągnęła mnie od pierwszych kartek, akcja, adrenalina, przygoda ... to jest to co oferuje ta książka.
Akcja dzieje się współcześnie, światu grozi zagłada ... ale jak to bywa w takich sytuacjach znajduje się grupa śmiałków - najlepsi z najlepszych kilku zaprzyjaźnionych państw, którzy stawią czoło wyzwaniu. Stawka jest wysoka, nie tylko uratowanie świata, ale także przywileje dla jednego, najlepszego państwa. Muszą oni znaleźć złotą kopułę, która została podzielona i ukryta w siedmiu cudach świata. Nasi bohaterowie ruszają śladem pewnego manuskryptu w którym to są wskazówki jak dotrzeć do naszych części. Ten dziwny manuskrypt z dziwnym językiem odczytuje, 10-letnia dziewczynka Lily - wyrocznia. Bohaterowie wiodą nas przez Rodos, Tunezję, Kubę, Paryż, Rzym, Irak, Niemcy, Egipt - gdzie odnajdują części, ale nie jest to takie łatwe, w każdym miejscu czekają na nich pułapki i niebezpieczeństwa, którym muszą stawić czoła. Ale nie tylko niebezpieczeństwom, także innej grupie która chce zdobyć kopułę dla swojego państwa i być niezwyciężonym. Czy się uda uratować świat? ... czy zdążą? ... kto zdobędzie kopułę?. Walka toczy sie o najwyższą stawkę.
Ktoś powie że to banalna historia, ratowanie świata przed zagładą ... nic podobnego, autor wciąga nas w ciekawą przygodę, ma niesamowicie lekkie pióro. Dodatkowo w książce rozrysowane są miejsca przygód z pułapkami, co przybliża nam i obrazuje przebieg akcji.
Książkę się bardzo dobrze czyta, szybko, ciekawie, wszystko jest świetnie ze sobą synchronizowane, akcje i przygody wciągają, wciągają ... . Czy polecam - tak - na wakacje świetna lektura :) Miłego czytania i przygód.
Moja ocena: 5/6
Mimo, że książka współcześnie się dzieje, to mnie zniechęcają motywy starożytne, nie lubię tej epoki. Mimo wszystko książka wydaje się ciekawa.
OdpowiedzUsuńZaryzykuj, przeczytaj - może polubisz motywy starożytne :)
UsuńGdyby nie starożytność... Nienawidzę tej epoki, miałam z neij poprawkę na polskim.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://invisibl3e.blogspot.com/
Dodałam do obserwowanych i liczę na rewanż :D
czuję się zachęcona :)
OdpowiedzUsuńa też nie przepadam za powieściami historycznymi :D
Cieszę się :) Pozdrawiam.
UsuńA ja bardzo lubię powieści historyczne, ta jednak wydaje mi się jakaś udziwniona, nie czuję się przekonana:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie jest to typowa powieść historyczna, akcja dzieje się we współczesnych miejscach powiązanych z siedmioma cudami. Jeśli lubisz przygodę i akcję, to zachęcam - spróbuj. Gorąco pozdrawiam :)
UsuńKsiążka jest GENIALNA. Tempo akcji i przygody godne Indiany Jonesa. Dla miłośników dobrej akcji i przygód, na wakacje- w sam raz!
OdpowiedzUsuńTak, masz rację eM, John West to taki nasz współczesny Indiana Jones :) Polecam druga część - a czekam na trzecią - ma wyjść w sierpniu. Pozdrawiam.
UsuńKurczę, muszę ją mieć :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że Ci się spodoba i sięgniesz po następna część. Pozdrawiam.
UsuńJestem ciekawa tej książki i może uda mi się ją gdzieś zdobyć. ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tego typu książkami, po tę raczej nie sięgnę... W każdym razie doceniam pomysł na fabułę;) Rzeczywiście, "Siedem cudów starożytności" wydaje się być dobrą lekturą na wakacje;)
OdpowiedzUsuńKsiążki przygodowo/historyczne to zdecydowanie moje klimaty. Dopisuje do listy i na pewno kiedyś przeczytam, bo wydaje się być bardzo interesująca. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
lowcy-ksiazek.blogspot.com
Uwielbiam taką tematykę. Starozytność to mój konik:)
OdpowiedzUsuń