niedziela, 6 września 2015

Camilla Lackberg - "Pogromca lwów"

źródło
TYTUŁ: Pogromca lwów
AUTOR: C. Lackberg
WYDAWNICTWO: Czarna Owca
DATA WYDANIA: 2015
STRON: 432

Styczeń, mroźna zima, cztery miesiące wcześniej zaginęła młoda dziewczyna, Victoria - która lubiła konną jazdę, ale z ostatniej lekcji już nie wróciła. Policja nie natrafiła na jakikolwiek ślad dzięki któremu odnaleźli by Victorię. W jeden ze styczniowych dni kierowca potrącił dziewczynkę która weszła mu na jezdnię, niestety nie udało się jej uratować, tą dziewczynka była zaginiona Victoria.  Patrick wraz z kolegami z komisariatu rozpoczynają poszukiwania jakikolwiek śladów pozwalających ustalić gdzie była przetrzymywana - bo została odnaleziona blisko szkółki jeździeckiej, i kto ją tak torturował. Sprawa Victorii powiązana zostaje z zaginięciami innych dziewcząt w rejonie. Czy uda znaleźć się klucz łączący te dziewczynki? Kto je porywa? Dlaczego i jak? Czy jeszcze żyją? Czy może być więcej ofiar, torturowanych i zabijanych?

Erica pisze nową książkę której głównym motywem będzie przedstawieni zbrodni sprzed lat, śmierć Vladka którego zabiła żona, a dwójka ich dzieci została rozdzielona. W tym celu Erica odwiedza w więzieniu Lailę, żonę Vladka - która jednak uparcie milczy i nie chce nic mówić, z czasem, zaczynają od czasu do czasu jakieś rozmowy. Podczas swojego śledztwa Erica poznaje całą ich rodzinę, próbuje zrozumieć co się wtedy stało, syn w swoim ładnym pokoiku, córka przetrzymywana w piwnicy, przykuta łańcuchami - jak można tak traktować własne dziecko? Gdy Laila odsiadywała wyrok cała rodzina została rozbita, Peter zaginął, córka utopiła się - ich ciał nigdy nie odnaleziono, matka Laili została zamordowana. Czy to może mieć związek z morderstwem Vladka? Erica odkrywa że Laila dostaje widokówki i zbiera wycinki gazet z zaginionymi dziewczętami, widokówki przychodzą nie podpisane, tuż po zaginięciu dziewcząt. Czy to może mieć związek?

Zbrodnia sprzed lat powiązana z zaginięciami ówcześnie młodych dziewcząt? Czy to możliwe? Do tego Paula - policjantka z komisariatu, odkrywa nowe powiązanie jeszcze z inną sprawą sprzed lat. Czy to pozwoli policjantom na odnalezienie porywacza?

Podobnie jak w poprzednich częściach świetnie połączone ze sobą wątki prywatne i kryminalne, oraz połączenie ze starymi sprawami i historiami. Wszystko ze sobą współgrało, i mimo wielu osób i wątków czytelnik się nie gubi, język prosty, brak zbędnych opisów, wartka i szybka akcja, a do tego wciągająca już od pierwszych kartek. Zakończenie jak zawsze u autorki zaskoczyło mnie, miałam już podejrzenia, jakieś domysły, ale autorka na  ostatnich kartkach prezentuje nam prawdę, oraz rozwiązania zagadek, choć nie do końca w tym przypadku, furtka została uchylona :)

"Pogromca lwów" to dziewiąta książka z serii o Fjallback, wszystkie przeczytałam i wiadomo jak to w serii tak długiej jedne tomy są lepsze inne gorsze, z całą pewnością tą zaliczam do tych lepszych, widać że autorka postarała się by czytelnik nie był zawiedziony i nie czuł niedosytu. Jak już wspomniałam o całej serii do muszę powiedzieć że wśród całej dziewiątki do najlepszych zaliczam takie części jak: "Niemiecki bękart", "Fabrykantka aniołków" i oczywiście "Pogromca lwów" - o poszczególnych książkach z serii możecie poczytać TUTAJ.

Oczywiście zachęcam do przeczytania tej jak i całej serii, najlepiej w kolejności wtedy możemy dokładnie wyłapać wszystkie wątki prywatne, które ciągną się przez całą serię, nadmienię że w każdej książce sprawa kryminalna jest inna. Gorąca zachęcam - ja osobiście bardzo lubię tę serię i mam nadzieję że autorka dopisze jeszcze parę tomów :)

Moja ocena: 5,5/6


Seria o Fjallback:


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:

17 komentarzy:

  1. Siostra jest wielką miłośniczką tej serii, więc mamy wszystkie tomy. ,,Pogromca lwów" także jej się podobał.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wciąż obiecuję sobie, że poznam książki Lackberg i jakoś się nie udaje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam tylko jedną książkę tej pisarki, i choć styl mi się podobał to kryminały nie należą do mojego ulubionego gatunku. Raczej nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejna bardzo dobra recenzja tej książki, coraz bardziej mam chęć poznać:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam jeszcze książek Lackberg, ale jak się za nie zabiorę, to na pewno zacznę od pierwszego tomu, bo wtedy historie, zwłaszcza że są wątki prywatne, o wiele lepiej "smakują".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ja też zawsze lubię czytać od pierwszego tomu, a tę serie tak polecam.

      Usuń
  6. Boję się zaczynać kolejne serie, ale co zrobić kiedy każda kolejna kusi ciekawą fabułą ;) będę miała na uwadze ten tytuł jak i inne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie znam książek autorki, ale jak wiesz Czarna Seria zgromadzona, zatem jak już zacznę to będę czytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lackberg gorąco Ci polecam, co do innych autorów skandynawskich to jakoś mi nie podeszli, a osławiona Trylogia Millenium po prostu nie podobała mi się - wiem dla większości to szok co piszę.

      Usuń
  8. Podoba mi się, że wątki są ze sobą tak dobrze połączone. Chętnie się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakiś czas temu kilka razy zawiodłam się na szwedzkich kryminałach, dlatego teraz omijam ten gatunek z daleka i wątpię, abym kiedyś sięgnęła po powyższą serię, chociaż nie skreślam jej całkowicie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jakoś na szwedzkich autorach/kach się zawiodłam, ale Lackberg polecam - mi seria się bardzo podoba :)

      Usuń
    2. W takim razie może kiedyś zaryzykuje.

      Usuń
  10. Widzę, że do ulubionych zaliczamy te same tomy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :) liczę że autorka dopisze jeszcze kilka tomów :)

      Usuń
  11. Jestem po lekturze wszystkich tomów:) Pogromca lwów bardzo fajny, ale i tak najbardziej lubię Kamieniarza i Niemieckiego bękarta:) Mam nadzieję, że kiedyś będzie kolejny tom :D

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli mnie odwiedziłeś/aś, będzie mi miło jeżeli pozostawisz ślad w postaci komentarza. Komentarze wulgarne i anonimowe, będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...