źródło |
AUTOR: K. Puzyńska
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
DATA WYDANIA: 2015
STRON: 560
Zima w kalendarzu, ale na zewnątrz w miarę ciepło jak na tę porę roku, zbliżają się święta, bez śniegu - to nie to samo. Komisariat w Lipowie dostał posiłki w postaci sierżant sztabowej Emilii Strzałkowskiej, która przybywa do Lipowa wraz z czternastoletnim synem Łukaszem, ma tymczasowo zastąpić dwóch innych funkcjonariuszy którzy będą przebywać dłuższy czas na urlopie. Emilia nie przypadkowo zgłosiła się do Lipowa na zastępstwo, zna Daniela Podgórskiego - szefa tutejszego komisariatu, w przeszłości coś ich łączyło, chce wyjaśnić pewne sprawy, będzie musiał powiedzieć prawdę której nie zna nawet jej syn.
Nerwową atmosferę wprowadza wiadomość o powrocie Tytusa Weissa, podpalacza i mordercy z przed piętnastu lat, który to w zemście podpalił dom a tam zginęły cztery osoby w tym ojciec Daniela Podgórskiego i Pawła Kamińskiego ówcześni policjanci w Lipowie. Ludzie wrogo nastawieni są do Tytusa, a on musi stawić im czoła i nie tylko im, również swojemu bratu Filipowi który się go wyparł. Niespodziewanie we wsi ponownie wybucha pożar, pali się dom Filipa Weissa w którym zginął. Kto to zrobił? Czy było to bratobójstwo? a może zemsta po latach?
W trakcie śledztwa wychodzą na jaw fakty z przed piętnastu lat - Tytus nie mógł podpalić wtedy domu, był zupełnie gdzie indziej - tak zeznał wiarygodny świadek, a do tego nie wszystko wydaje się do końca jasne. W tym samym czasie we wsi przebywa profesor z Uniwersytetu Jerzy Grala który jest specjalistą od sekt i bada lipowski Cichy Lasek gdzie była sekt a w 1965 roku popełniono zbiorowe samobójstwo. Podczas przeprowadzania badań zabudowań w Cichym Lesie Grala znajduje ludzki szkielet, jak się okazała nie był to szkielet z 1965 roku, a przypuszczalny zgon nastąpił około 1998 roku, to czas pożaru. Czyje to szczątki? Czy mają coś wspólnego z pożarem z przed piętnastu lat? Kto tym razem stoi za pożarem i morderstwami?
Tak, kolejne sprawy i tym razem odwiedziny Lipowa których tak brakło mi w poprzedniej części. Tą lekturą jestem w pełni usatysfakcjonowana. Mała wieś, gdzie wszyscy się znają, ale tak naprawdę każdy ma jakąś tajemnicę która skrywa przed sąsiadami, a czasem również przed bliskimi. Od początku do końca wciągająca fabuła, akcja nie zwalnia, mamy więcej prywatnych wątków lipowskich policjantów - język prosty, czyta się szybko. Odpowiedzi na powstające w czasie czytania pytania poznajemy na samym końcu, ale nie na wszystkie, mam nadzieję że niewyjaśnione wątki będą wyjaśnione w następnych częściach. W pełni zgadzam się z R. Ostaszewskim który na okładce książki mówi o autorce że "zasłużyła na miano polskiej Camilli Lackberg" - tak, tak i jeszcze raz tak. Czekam na następną część i gorąco polecam Wam tę serię :)
Moja ocena: 5,5/6
Tak, kolejne sprawy i tym razem odwiedziny Lipowa których tak brakło mi w poprzedniej części. Tą lekturą jestem w pełni usatysfakcjonowana. Mała wieś, gdzie wszyscy się znają, ale tak naprawdę każdy ma jakąś tajemnicę która skrywa przed sąsiadami, a czasem również przed bliskimi. Od początku do końca wciągająca fabuła, akcja nie zwalnia, mamy więcej prywatnych wątków lipowskich policjantów - język prosty, czyta się szybko. Odpowiedzi na powstające w czasie czytania pytania poznajemy na samym końcu, ale nie na wszystkie, mam nadzieję że niewyjaśnione wątki będą wyjaśnione w następnych częściach. W pełni zgadzam się z R. Ostaszewskim który na okładce książki mówi o autorce że "zasłużyła na miano polskiej Camilli Lackberg" - tak, tak i jeszcze raz tak. Czekam na następną część i gorąco polecam Wam tę serię :)
Moja ocena: 5,5/6
Policjanci z Lipowa
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
Mnie podobał się i "Motylek" i "Więcej czerwieni". Być może dlatego, że byłam w Brodnicy,ba!, byłam w komendzie powiatowej, gdzie również toczy się akcja drugiej powieści Katarzyny Puzyńskiej. Jadłam hamburgera w brodnickim McDonaldzie, chodziłam ulicami tego miasta. Jestem z Kujawsko - Pomorskiego i dla mnie ta seria jest niezwykła, bo rzadko spotykam książki, których akcja toczy się w moich stronach. Dla mnie obie części trzymały poziom, dlatego jestem bardzo ciekawa "Trzydziestej pierwszej". Tym bardziej, że Twoja recenzja jest mega zachęcająca! :)
OdpowiedzUsuńBardzo wysoka ocena. Mam u siebie "Więcej czerwieni", ale jeszcze nie miałam okazji przeczytać.
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie!
OdpowiedzUsuńTym razem to pozycja nie dla mnie, nie ten gatunek.
OdpowiedzUsuńTwórczość autorki wciąż przede mną, ale cieszę się, że ten tom jest dopracowany.
OdpowiedzUsuńJakoś nie po drodze mi z powieściami Katarzyny Puzyńskiej. Szczerze mówiąc, to nie przepadam tez za twórczością Camili Lackberg :)
OdpowiedzUsuńKsiążki tej autorki to dla mnie po prostu must read. Ostatnio o niej wszędzie bardzo głośno, a ja żałuję, że nie czytałam
OdpowiedzUsuńKsiążki tej autorki to dla mnie po prostu must read. Ostatnio o niej wszędzie bardzo głośno, a ja żałuję, że nie czytałam
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę na tę książkę:)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu poznać twórczość tej autorki.
OdpowiedzUsuńOstatnio często spotykam recenzje tej książki i coraz bardziej mnie ona kusi :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że cała seria wypada dobrze i że autorka zastosowała te elementy, których z tego co czytam na blogach brakowało sporej ilości osób ;)
OdpowiedzUsuń