źródło |
AUTOR: K. Ziemski
WYDAWNICTWO: ISKRY
DATA WYDANIA: 1978
STRON: 176
Pewnego dnia sąsiadki wracające z miasta z zakupami poczuły na klatce schodowej gaz, ustaliły na jakim piętrze i mieszkaniu, został wezwany gospodarz domu i gazownicy. Gdy gazownicy zakończyli pracę powiadomili gospodarza że w mieszkaniu są zwłoki, na miejsce zostało wezwane pogotowie i milicja. Po oględzinach mieszkania stwierdzono że denat to właściciel - Adam Stalka, wdowiec który mieszkał samotnie, zaczęto podejrzewać samobójstwo. Technicy sprawdzili mieszkanie i stwierdzono że nie ma nigdzie żadnych odcisków palców - tej sprawie postanowił przyjrzeć się bliżej kapitan Korcz. Z wiadomościami o śmierci Stalki kapitan udał się do jego matki, na co ona powiedziała kapitanowi że czuła że coś złego się stanie. Oboje pochodzili ze wsi, gdzie w roku 1943 Niemcy spacyfikowali wieś za pomoc partyzantom i zabili wszystkich. Ona przeżyła bo była na targu w innej miejscowości a Adam schował się na drzewie, on widział zdrajców i morderców. Ta sprawa nie dawała mu spokoju, w tajemnicy przed matką szukał Niemca który wtedy był we wsi, i znalazł go, śledził. Pozostawił u matki zdjęci i notatki, które przekazała kapitanowi. Czy Adam Stalka popełnił samobójstwo? Czy to przeszłość go zabiła? Czy znalazł tego kogo szukał?
Już następnego dnia z rana kiedy to kapitan Korcz miał zając się sprawą Stalki, został wysłany do samobójcy w Grand Hotelu, nagi mężczyzna leżał przed hotelem, czuć było od niego alkohol. Podejrzewano że to samobójstwo lub nieszczęśliwy wypadek, po znalezieniu pokoju denata okazało się że to chyba nie było do końca samobójstwo lub też wypadek - okno w pokoju było zamknięte (wiec jak z niego wypadł), brak odcisków palców. Podczas wyjazdu do Sopotu gdzie kapitan miał się dowiedzieć więcej o denacie odkrywa że był u niego Stalka, po tej wizycie Kuziński strasznie się zdenerwował i wyjechał do Warszawy. Co mogło łączyć tych dwóch mężczyzn? Czy przeszłość?
Kapitan Korcz i major Orlicz z kontrwywiadu muszą zbadać sprawę i powiązać ze sobą wszystkie wątki, a nie jest to takie proste tropy wiodą ich w różne rejony kraju. Odwiedzają wiele kobiet powiązanych z Kuzińskim, zarys całej sprawy jest coraz bardziej widoczny. Sprawa jest bardziej poważna niż myśleli. Czy uda się im odkryć wszystkie niewiadome i znaleźć odpowiedzi na pytania?
Krystyn Ziemski to pseudonim artystyczny duetu pisarskiego - Wiesława Godziemskiego i Krystyny Świąteckiej. "Tropami cieni" to kryminał z wątkiem szpiegowskim, który czytało mi się dobrze, bez krwawych jatek i przekleństw, język prosty i lekki. Co prawda można już po połowie książki wyciągnąć wnioski jak potoczy się dalsza fabuła, choć samo zakończenie zaskoczyło mnie, przeczytałam z ciekawością. Mamy tu też wspomnienia z czasów wojny i Powstania Warszawskiego, gdyż nasi bohaterowie w nich uczestniczyli i ich samym również ścigają wspomnienia. Małym minusem książki jest to że, w pierwszej połowie mamy wrażenie chaosu, dwie sprawy prowadzone odrębnie, dopiero potem prowadzący śledztwa łączą siły. Dobry, stary kryminał, jeżeli takie lubicie to zachęcam.
Moja ocena: 4/6
Już następnego dnia z rana kiedy to kapitan Korcz miał zając się sprawą Stalki, został wysłany do samobójcy w Grand Hotelu, nagi mężczyzna leżał przed hotelem, czuć było od niego alkohol. Podejrzewano że to samobójstwo lub nieszczęśliwy wypadek, po znalezieniu pokoju denata okazało się że to chyba nie było do końca samobójstwo lub też wypadek - okno w pokoju było zamknięte (wiec jak z niego wypadł), brak odcisków palców. Podczas wyjazdu do Sopotu gdzie kapitan miał się dowiedzieć więcej o denacie odkrywa że był u niego Stalka, po tej wizycie Kuziński strasznie się zdenerwował i wyjechał do Warszawy. Co mogło łączyć tych dwóch mężczyzn? Czy przeszłość?
Kapitan Korcz i major Orlicz z kontrwywiadu muszą zbadać sprawę i powiązać ze sobą wszystkie wątki, a nie jest to takie proste tropy wiodą ich w różne rejony kraju. Odwiedzają wiele kobiet powiązanych z Kuzińskim, zarys całej sprawy jest coraz bardziej widoczny. Sprawa jest bardziej poważna niż myśleli. Czy uda się im odkryć wszystkie niewiadome i znaleźć odpowiedzi na pytania?
Krystyn Ziemski to pseudonim artystyczny duetu pisarskiego - Wiesława Godziemskiego i Krystyny Świąteckiej. "Tropami cieni" to kryminał z wątkiem szpiegowskim, który czytało mi się dobrze, bez krwawych jatek i przekleństw, język prosty i lekki. Co prawda można już po połowie książki wyciągnąć wnioski jak potoczy się dalsza fabuła, choć samo zakończenie zaskoczyło mnie, przeczytałam z ciekawością. Mamy tu też wspomnienia z czasów wojny i Powstania Warszawskiego, gdyż nasi bohaterowie w nich uczestniczyli i ich samym również ścigają wspomnienia. Małym minusem książki jest to że, w pierwszej połowie mamy wrażenie chaosu, dwie sprawy prowadzone odrębnie, dopiero potem prowadzący śledztwa łączą siły. Dobry, stary kryminał, jeżeli takie lubicie to zachęcam.
Moja ocena: 4/6
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
"Z półki"
Zawsze interesowały mnie książki wydane pod pseudonimem. Jednak nie przepadam za kryminałami ;)
OdpowiedzUsuńA to mnie zaskoczyłaś. Nie wiedziałam, że pod pseudonimem autora kryje się duet pisarski - Wiesława Godziemskiego i Krystyny Świąteckiej. W sumie niezbyt lubię kiedy dwie osoby piszą tą samą powieść, bo zazwyczaj jest ''nierówna'' fabularnie i warsztatowo. Ale nie skreślam tej książki całkowicie. Może kiedyś z czystej ciekawości po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńOstatni akapit zachęcił mnie już maksymalnie. Ne czytałam jeszcze kryminału, w którym bohaterowie uczestniczyliby w Powstaniu Warszawskim :)
OdpowiedzUsuńGatunkowo książka mi nie podchodzi, ale widzę, że treść jest dość ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak ją znajdę, ale nawet ten chaos na początku mi nie przeszkadza, chcę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńOstatnio staram się coraz częściej sięgać po stare kryminały. Odstrasza mnie jedynie to zdanie w Twojej opinii "Co prawda można już po połowie książki wyciągnąć wnioski jak potoczy się dalsza fabuła". Tego to akurat nie lubię ;)
OdpowiedzUsuńNiespecjalnie mnie zainteresowała ta książka, ale dla wspomnień wojennych mogłabym dać jej szansę.
OdpowiedzUsuńNiestety jakoś do mnie nie przemawia ta książka, nie lubię jak już w połowie wszystko staje się jasne
OdpowiedzUsuńStara dobra seria z kluczykiem. Chyba mam tę książkę w domu :)
OdpowiedzUsuńWolę książki które trzymają w niepewności aż do samego końca, więc raczej nie sięgnę po tą pozycję.
OdpowiedzUsuńZ chęcią po nią sięgnę! Bardzo zainteresował mnie opis i myślę, że to książka dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńTo już klasyka kryminału z kultowej serii. Sama chętnie sięgam po te książki. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńKryminał mnie ciągnie, więc jak wpadnie w łapki to na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCzasami lubię takie "wiekowe" kryminały, ale obawiam się, że powyższego tytułu nie mam w zbiorach i obawiam się, że w bibliotece tez może nie być.
OdpowiedzUsuń