źródło |
AUTOR: M. Szwaja
WYDAWNICTWO: SOL
DATA WYDANIA: 2013
STRON: 336
Uwielbiam książki pani Moniki, przeczytałam wszystkie :) Nie myślcie że mam je wszystkie w domu, chciałabym ale nie mam, jednak mam to szczęście że są w mojej bibliotece :) Cudowne książki które dają energię i nastawiają pozytywnie :) Czy tak też będzie z najnowszą książką pani Moniki - zobaczymy :)
Jaśmina Taranek, profesor psychologi, matka trzech dorosłych synów. Kiedy podczas Balu Profesorów niespodziewanie umiera jej mąż - Ludomir Taranek, świat Jaśminy wali się. Nie potrafi znaleźć sobie miejsca, wszystko jej o nim przypomina, czuje się coraz bardziej samotna, dorośli synowie coraz rzadziej zaglądają do domu, nawet gosposia która od lat pracowała u nich odeszła na emeryturę, złe myśli całe czas ją nachodzą. Wie że ma depresje, ale postanawia sama sobie z tym poradzić, przechodzi na emeryturę i postanawia wrócić do rodzinnego domu w Szczecinie, do mamy - niestety w dniu jej przyjazdu dowiaduje się że mama umarła. Jaśmina znowu popada w smutki, czuje się opuszczona i niepotrzebna. Jednak pewnego dnia spotyka Mirona - kloszarda mieszkającego w opuszczonym garażu, kloszard a Jaśmina widzi w nim wyjątkowego człowieka. Spotykają się, rozmawiają - Jaśmina nawet nie spodziewa się jak spotkanie z Mironem odmieni jej życie. Kim jest Miron?
Jonasz Zawadzki, około jedenastoletni chłopiec, wobec którego rodzice mają duże wymagania. Ma być najlepszy w klasie, chodzi na hiszpański, angielski, rosyjski i jeszcze francuski który Jonaszowi się podoba, dodatkowo taniec i konie - taki grafik przez cały tydzień od rana do wieczora. Nie może kolegować się z kim chce, ani jeździć na wakacje gdzie chce, tylko na specjalne obozy: językowe, naukowe, sportowe. Rodzice mimo zaleceń lekarza nie odpuszczają Jonaszowi - ile tak można wytrzymać - Jonasz nie dał rady, pewnego dnia uciekł z domu, po kilkudniowej tułaczce trafił do garażu Mirona, a z nim do Jaśminy. Czy pomogą Jonaszowi? Co mały jedenastoletni chłopiec może wnieść w życie Jaśminy i Mirona? i innych.
Miranda Wiesiołek studentka polonistyki, marząca o pracy z dziećmi o ich uczeniu, jednak po przejściach coraz bardziej zamyka się w swojej skorupie i myśli o porzuceniu studiów. Rozważa propozycję taty by powróciła do rodzinnego miasta i pomogła mu w interesie hotelarskim - Miranda rozważa propozycję. Szuka miłości, nie spodziewa się że jest ona tak blisko. Za sprawą Jaśminy Miranda poznaje Jonasza. Czy ta niespodziewana znajomość pomoże Mirandzie podjąć właściwe decyzje? Czy Miranda znajdzie to czego szuka?
Trzy różne postacie, trzy różne historie jednak pewnego dnia ich ścieżki się łączą, potrzebują się, choć nawet tego nie wiedzą. Czy to niespodziewane spotkanie odmieni ich życie, czy znajda to czego szukają?
Kolejne spotkanie z panią Moniką zaliczam do jak najbardziej udanych. Spotykamy ponownie znajomych już bohaterów z innych książek, a nowo poznani wzbudzają w nas od początku sympatię, do tego te imiona - piękne:) Cudowna historia która mówi nam o potrzebie posiadania koło siebie kogoś bliskiego, o tym jak bardzo możemy się bać samotności, załamać się, jednak musimy być silni i otwarci, tak wiele dzieje się wokół nas, tak wielu ludzi uśmiecha się do nas a my powinniśmy ten uśmiech odwzajemnić - to da nam siłę. Historia o przyjaźni i miłości, z nutką humoru :) Język prosty i lekki, czyta się szybko i lekko. Książka z przesłaniem, z pozytywną dawką energii. Gorąco polecam, książki pani Moniki to dla mnie wspaniała lektura na oderwanie się i poprawę nastroju.
Kto jest tytułowym aniołem? Myślę że każdy może być aniołem dla drugiego człowieka, nawet Ty :) Popatrzmy dookoła może właśnie obok nas idzie anioł :) a może ktoś w nas widzi anioła? :)
Moja ocena: 5,5/6
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
Jak do tej pory nie przeczytałam żadnej książki tej autorki :)
OdpowiedzUsuńJa także.
UsuńSłyszałam o tej książce wiele dobrego i widzę, że ty również ją zachwalasz, dlatego nie omieszkam się za nią rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńSzwaję lubię przede wszystkim za cykl o dziewicach. Reszta różnie mi podchodziła. Nie wszystkie książki mi się podobały.
OdpowiedzUsuńRównież lubię książki tej autorki, ale jeszcze wiele przede mną:) Mam w domu trzy tytuły prócz Anioła i już nie mogę się doczekać lektury:)
OdpowiedzUsuńChciałabym wrócić do książek tej pani.
OdpowiedzUsuńCzytałam i mam wszystkie :) Ale nie wszystkie lubię tak samo. "Anioł w kapeluszu" bardzo mi się podobał.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię powieści Moniki Szwai. Chyba najbardziej podobały mi się te pierwsze, m.in. "Romans na receptę", "Jestem nudziarą" czy "Zapiski stanu poważnego". "Anioł w kapeluszu" jeszcze nie czytałam, ale bardzo bym chciała :)
OdpowiedzUsuńTo w takim razie najwyższy czas, żeby poznać twórczość Moniki Szwai. Zaraz poszperam w zbiorach bibliotecznych :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się ta książka od dłuższego czasu. Wspaniale o niej napisałaś. Zazdroszczę Ci tej lektury.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się "Anioł..." podobał. Taka ciepła, radosna książka, w której nawet trudne tematy podane są w sposób nie wyciskający łez z oczu.
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze autorki, a czytam wiele dobrego. Widzę, że warto zacząć od tego tytułu:)
OdpowiedzUsuńĘdżi Pirania, tę to miałam ochotę rozszarpać;)
OdpowiedzUsuńKiedyś może ją dorwę:)
OdpowiedzUsuńCzytałam, pozytywnie zakręcona książka. Polecam wszystkim, bez wyjątku.
OdpowiedzUsuńTym razem podziękuję.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka:)
Wspaniała książka. Czytałam i polecam wszystkim:)
OdpowiedzUsuńKiedyś, kiedyś czytałam. Za kilka lat może wrócę do książek pani Moniki :)
OdpowiedzUsuńNiedawno miałam taki okres czasu, że przeczytałam kilka książek Pani Moniki naraz. Teraz mam już kilka książek zaplanowanych na najbliższy czas, jednak chyba będę musiała powrócić do tych pięknych powieści :)
OdpowiedzUsuńJeju, nie przeczytałam jeszcze wszytskich książek żadnego autora! ;) Chociaż pewnie jakbym miała możliwość to chętnie przeczytałabym wszystkie Jodi Picoult. ;)
OdpowiedzUsuńA Pani Moniki nic jeszcze nie czytałam. Może przyszła na to pora?
Mam potworne zaległości, jeśli chodzi o literaturę polską - wkrótce zamierzam to nadrobić :)
OdpowiedzUsuń