źródło |
AUTOR: M. Kalicka, Z. Zawadzki
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
DATA WYDANIA: 2012
STRON: 384
"Tutto Bene" to pierwsza książka z serii kryminałów obyczajowych wydanych przez wydawnictwo Prószyński i S-ka. Jak głosi napis na okładce duet Kalicka - Zawadzki "przyrządzili smakowity kryminał, pełen nieoczekiwanych zwrotów akcji, napięcia, z zakończeniem, które zaskakuje, podobnie jak przepiórka w suflecie", czyż to nie brzmi smakowicie, zapowiada się interesująca lektura.
Tutto Bene to modna warszawska restauracja, specjalizująca się w kuchni włoskiej. Szefem restauracji jest Funia - zwana tak pieszczotliwie przez personel właścicielka, menadżerem Norbert Zawijka - zawsze coś kręcący na boku, szefem kuchni Grzegorz Dolan, młody, znakomity kucharz, który mieszka w apartamencie, jeździ niezłym samochodem, bawi się w modnych nocnych klubach. Skąd ma na to pieniądze?
Podczas jednego z wieczorów tuż przed zamknięciem restauracji kiedy wychodzi ostatni klient ktoś strzela do kelnerki Oksany - Ukrainki, oraz pada drugi strzał - do Zosi, która pracuje jako kucharz w restauracji. Oksana pada na ziemie, Zosia zaglądająca za bar unika kuli, niestety nie widzi zamachowca. Dlaczego Oksana została zastrzelona? Co z jej córeczką? Przybyły na miejsce zbrodni komisarz Górzyański rozpoczyna śledztwo, które od początku nie należy do łatwych. Właścicielka wyjechała i nie można jej zlokalizować, dziecko Oksany zaginęło, ginie następny pracownik restauracji - Henryk, dostał dwie kulki w serce. Sprawa coraz bardziej się komplikuje. Dlaczego zginęły dwie osoby z restauracji? Co je łączyło? Z pomocą komisarzowi przychodzi Zosia i Grzegorz, sami łączą fakty, szukają i podsuwają komisarzowi informacje. Coś zaczyna się dziać, te oczy Zosi działają na Grzegorza. Czy to będzie coś poważnego? czy to tylko praca? Czy komisarz powiąże ze sobą wszystkie wątki i znajdzie zabójcę? A może to coś bardziej skomplikowanego?
Akcja dzieje się w ciągu 15 majowych dni, szybkie tempo i zwroty akcji, morderstwa, powiązania mafijne, miłość. Mimo że w książce mamy wiele wątków, wszystko jest ze sobą świetne powiązane, każdy element który wydaje nam się nawet nie ważny w końcu doczekuje się swojego momentu, język prosty i lekki. Zakończenie zaskakujące, niby wszystko już wiemy, a tu nagle wielkie zaskoczenie. Zabawne sytuacje i śmieszne dialogi w połączeniu z zagadką kryminalna dają nam bardzo dobre danie, które sprawi że książka nam zasmakuje. Książka po którą warto sięgnąć - jeżeli macie ochotę na lekki kryminał do tego z humorem, będzie to idealna lektura :)
Moja ocena: 4,5/6
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
Czyli świetna rozrywka w dobrym stylu! Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJakoś mi umknęła ta seria, a szkoda, bo lubię książki w takim klimacie. Dawno temu czytałam "Szczęście za progiem" i "Wirtualne zauroczenie" Manuli Kalickiej. Nie pamiętam już zbyt dobrze fabuły, ale wiem, że wtedy obie powieści zrobiły na mnie dobre wrażenie.
OdpowiedzUsuńLubię zaskakujące zakończenia, a chyba zaczynam przekonywać się do kryminałów, więc jak znajdę trochę więcej czasu, to może przeczytam :)
OdpowiedzUsuńOgółem zapowiada się dość dobrze, więc popytam się o tę książkę w bibliotece i jak coś to przeczytam.
OdpowiedzUsuńHmm, nie szaleję za kryminałami, ale lubię je w lekkim i pełnym humoru wydaniu, więc czemu nie.
OdpowiedzUsuńNa razie znam tylko jeden kryminał z tej serii i był świetny, więc za tym też się obejrzę;)
OdpowiedzUsuńAutorka jest mi znana z innych książek. Z chęcią bym zajrzała.
OdpowiedzUsuńMogłaby mi się spodobać;)
OdpowiedzUsuńZ wielką przyjemnością sięgnę po tę książkę, skoro zawiera zabawne dialogi i ciekawą zagadkę kryminalną:) To coś w sam raz dla mnie!
OdpowiedzUsuńNie wiem jak smakuje przepiórka w suflecie, ale książkę bym przeczytała. ;)
OdpowiedzUsuńJestem ogromnie ciekawa tej serii :)
OdpowiedzUsuńUdało Ci się mnie namówić. Chętnie sięgnę po tę serię, a szczególnie po ten tytuł, bo uwielbiam kryminały z humorem:)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że to taka fajna książka i do tego kryminał. Musze kupić i przeczytać. A do wyzwania dopisałam, jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, jeżeli będę miała okazję to sięgnę po nią. Przy okazji zmień Manuela na Manula. ;) Dziwne to imię, ale przy okazji "Wirtualnego zauroczenia" wystarczająco się nad nim nadziwiłam i zapadło mi w pamięć.
OdpowiedzUsuńKryminał z humorem to jest to co do mnie przemawia. Niestety, nie znam żadnej książki pani Manuli. A swoją drogą imię dziwne ;)
OdpowiedzUsuń