TYTUŁ: Listy do Boga
AUTOR: Patrick Doughtie i John Perry
WYDAWNICTWO: POLWEN
STRON: 304
DATA WYDANIA: 2011
Powieść ta została zainspirowana głośnym filmem ukazującym prawdziwą historię chłopca nieuleczalnie chorego na raka mózgu. Tyler radzi sobie z chorobą, pisząc listy do Boga. To chwytająca za serce opowieść pełna miłości, triumfu i uśmiechu. Przede wszystkim jednak jest to historia o nadziei – niezależnie od okoliczności. (źródło opisu - okładka książki)
Nie chce żeby kogoś zmylił tytuł, to taka książka obyczajowa jak tysiące innych ale nie do końca .... w tym wszystkim przewija się Bóg .... pytania do niego .... prośby .... podziękowania.
Rodzina na którą spada nieszczęście, pijany kierowca zabija ojca rodziny. Na matkę spada cała odpowiedzialność, musi podjąć prace i zmagać się sama z codziennością. Ma oparcie w swojej matce, gdy pomału jakby się wydawało wychodzą na prostą .... na rodzinę spada następna straszna wiadomość, Tyler ma raka mózgu .... i znów zaczyna się walka o życie syna .... szpital .... operacja .... chemioterapia .... załamanie że to już koniec .... odchodzenie .... frustracja i żale starszego syna Bena. Ale nie myślmy że to jest całkiem smutna historia .... nie .... są opisane cudowne chwile szczęścia, radości, humoru .... choćby super przyjęcie kostiumowe i nagłe rodzenie sąsiadki :) .
A w tym wszystkich sytuacjach .... smutnych i radosnych .... przewija się Bóg .... jego miłość do nas .... to żeby mu zawierzyć .... prosić i dziękować. Tytułowe listy Tayler pisze wzorem swojego ojca, to on zaczął pisać a Tayler kontynuuje .... to jego rozmowa z Bogiem .... jego prośby i podziękowania .... wrzuca je do skrzynki pocztowej tym samym zmienia życie listonosza .... jak i potem wielu ludzi. Mały chłopiec 7-latek .... a takie wielkie serce i wiara.
W cudowny sposób, bardzo prosty i lekko napisana historia o miłości do Boga .... jak mały świstek papieru może zmienić nasze życie. Śmierć Taylera zasmuca jego rodzinę .... ale jego listy otwierają serca innych na Boga.
Drogi Boże
ilu ludzi jest w niebie? Musi ich być dużo. Ja znam dwóch, a mam dopiero siedem lat. Czy widać stamtąd gwiazdy? Mój tata powiedział, że Ty je wszystkie stworzyłeś. Co u niego słychać?
Twój Tayler
Moja ocena: 5,5/6
Moja ocena: 5,5/6
Hmm...nie wiem czy potrafiłabym odnaleźć się w tej lekturze...
OdpowiedzUsuńEwo na pewno dałabyś rade się odnaleźć ... naprawdę polecam jej przeczytanie - Pozdrawiam :)
Usuńja bardzo lubię takie książki i myślę, że ta by mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńMagdo to może spodobała by ci się "Caterina" - polecam ... Pozdrawiam :)
UsuńKsiążkę raczej sobie daruję, głównie dlatego że ostatnio czytała ją moja znajoma i mówiła, że raczej nie jest to porywająca lektura :)
OdpowiedzUsuńWiesz versatile to zależy chyba czego oczekujemy po danej książce, nie każdemu odpowiada tego typu lektura ... mi się podobało i dlatego polecam - Pozdrawiam :)
Usuń