źródło |
AUTOR: Richard P. Evans
WYDAWNICTWO: ZNAK
DATA WYDANIA: 2015
STRON: 256
Elsie bardzo cierpi, sama sobie wymierza karę za przeszłość, za to co się stało - błąd, wypadek który zmienił jej życie, dzień po dniu pamięta, a ani rodzina ani obcy nie dają jej o tym zapomnieć. Teraz pracuje w biurze podróży, wysyłają wycieczki szkolne do miejsc historycznych i muzeów. Jest po rozwodzie, po tym jak mąż zdradzał ją z jej najlepszą przyjaciółką. Teraz jest sama, mieszka sama, je sama, z nikim się nie przyjaźni, uważa się za brzydką i bezwartościową.
Pewnego dnia podczas samotnego lunchu w stołówce, podszedł do niej mężczyzna, z widzenia go znała, pracuje w tym samym budynku ale na wyższych piętrach gdzie znajdują się kancelarie prawnicze. Nicholas składa jej propozycję, jak dla niej szaloną i dziwną, i chyba nie dla niej, on jest przystojny, zawsze świetnie ubrany, a ona - szara myszka. Jednak zgadza się na jego propozycję - zawierają umowę zwaną "Obietnicą pod jemiołą" - będą udawać parę do świąt, by razem chodzić na firmowe spotkania, do teatru, kolację, by ten czas spędzić razem i nie czuć samotności w tym świątecznym czasie. Oboje rozkwitają, coraz bardziej zbliżają się do siebie, i nie tak jak było w umowie. Oboje również ukrywają swoje tajemnice, które mogą zniszczyć ich i to co czują, co rodzi się w ich sercach.
Dlaczego Nicholas wybrał Elsie? Czy miał w tym swój ukryty cel? Co z ich tajemnicami? Czy dadzą sobie szansę? Czy Elsie otworzy się i sobie przebaczy?
Piękna, ciepła i wzruszająca, i choć przypuszczamy jak się skończy to i tak czytamy o tym cudownym uczuciu które się rozwija, o tajemnicach które bohaterowie trzymają w sobie, które powodują że oboje są samotni. Książka przede wszystkim o wybaczeniu i nie tylko drugiej osobie, ale przede wszystkim samemu sobie, o miłości która przychodzi ale boimy się jej, o szczęściu i łzach - a czas przedświąteczny w książce wzmaga nasze odczucia, zakończenie dodaje otuchy i napawa nadzieją. Co tu dużo mówić, książka mi się podobała, zresztą jak i inne powieści autora, które miałam przyjemność przeczytać do tej pory - o nich możecie poczytać TUTAJ. Gorąco polecam.
Moja ocena: 4,5/6
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
Jak na razie czytała ją tylko siostra, ale ja też przypuszczałam jak ona się skończy już przez sam opis fabuły na okładce i podejrzewałam też tajemnicę, którą skrywała główna bohaterka.
OdpowiedzUsuńPewnie wstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze żadnej powieści tego autora... Chyba warto byłoby to nadrobić.
OdpowiedzUsuńMam teraz ochotę na taką powieść.
OdpowiedzUsuńSpotkałam się z bardzo krytyczną opinią na temat tej książki i skreśliłam ją wtedy z listy pozycji wartych uwagi :) muszę się jeszcze raz nad nią zastanowić. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Czytałam niedawno i muszę przyznać, że to drugie moje spotkanie z autorem i drugie udane :) Evans potrafi stworzyć fajny klimat i historię, bardzo dobra i ciekawa lektura. Długo nie odkryłam co zbroili w przeszłości bohaterowie...
OdpowiedzUsuńWidzę, że i Ty cenisz twórczość autora :) Mam kilka jego utworów na półce, w przyszłości z pewnością do nich zajrzę. Dla mnie pióro Evansa ma jaką specyficzną magię :)
OdpowiedzUsuńLubię Evansa, aczkolwiek nie wszystkie jego książki mnie zachwycają. Tej jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się nie zawiodę. Lubię bardzo Sparksa.
OdpowiedzUsuńPrzecudna okładka i fabuła także ogromnie mnie ciekawi. Mam nadzieję, że uda mi się poznać tę książkę.
OdpowiedzUsuńAjjj jak ja chcę mieć tą książkę! Muszę koniecznie nabyć, uwielbiam Evansa! :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wciąż przede mną, ale w końcu ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńChciałam kiedyś ją przeczytać, ale zapomniałam xd
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuń