źródło |
AUTOR: A. Krakowiak-Kondracka
WYDAWNICTWO: Wydawnictwo Literackie
DATA WYDANIA: 2014
STRON: 300
Ada, samotna matka, choć jeszcze nie przeprowadziła rozwodu z mężem, który zostawił ją i ich małą córeczkę Julkę, która urodziła się z wadą serca i niesprawną rączką (ma zrośnięte cztery paluszki u prawej rączki). Julka przeszła operację na serduszku, została rączka ale Ada boi się podjąć ryzyka operacji, gdyby coś poszło nie tak rączka mogłaby być niesprawna. Ada pracuje w domu dzięki temu ma czas by spędzać go z córką i się nią zajmować. Jednak za sprawą piaskownicy podejmuje decyzję i zapisuje Julkę do przedszkola, by poszła między dzieci i uczyła się życia. "Dom Uśmiechu" to nie zwykłe przedszkole, prywatne a miesięczne czesne to dwa tysiące złotych. Ada jest gotowa na każde wyrzeczenie dla córki, Julka jest zachwycona przedszkolem. Ale sama Ada już od pierwszego dnia pójścia córki do przedszkola jest cała w nerwach i ciągle idzie coś nie tak: stuknęła auto pod przedszkolem, spóźnia się ciągle do przedszkola, w pracy kocioł - nowy szef - o to jeszcze nie wszystko, jej nowy szef to facet od stłuczonego samochodu, spotkania rodzicielskie z mamami z przedszkola, a wszystko obraca się wokół ludzi z kasą. W tym wszystkim Ada pomału odzyskuje spokój, Julka jest zadowolona, "wywalczyła" podwyżkę w pracy, zaprzyjaźnia się z pewną mamą, ale spokój zostaje zburzony - jej mąż przyjeżdża do Warszawy chce poznać Julkę. Ada zachodzi w głową po co przyjeżdża? Chce się bawić w tatusia? - teraz, przecież je zostawił, wtedy kiedy najbardziej go potrzebowały. Boi się że znowu je skrzywdzi. Jak ułożą się stosunki Ady z nowym szefem? który raz jest miły a innym razem chce wyjechać z Polski. Jak Ada odnajdzie się w tym wszystkim ? Co z pracą? A może niespodziewanie poczuje coś więcej, ciepło, bliskości, ciarki przechodzące po placach, bliskość - miłość?
Tak w paru słowach, powiem że byłam nastawiona na lepszą książkę, czytałam opinie i każda bardzo ją zachwalała, niestety jak dla mnie szału nie było. Czytało się fajnie, książka lekka i przyjemna, próbująca pokazać nam świat wielkich pieniędzy, prywatne przedszkole i wątek który porusza, to mała Julka - chora (serduszko i rączka) oraz walcząca jej mama. Autorka chciała pokazać nam trudy samotnego macierzyństwa, zarówno ze strony mamy jak i taty, oraz pokazać strach o dziecko, gdzieś w tle przebija się zauroczenie, potrzeba bliskości i opieki, ale wszystko było tylko zarysowane. Bohaterką która skradła moje serce to Julka - silna, mężna, twardo stąpająca po ziemi i walcząca o swoje.
Może i książka nie spełniła do końca moich oczekiwań i możemy domyśleć się zakończenia, tym niemniej czyta się przyjemnie, język prosty, ciepła i lekka, lektura w sam raz na letni wieczór.
Moja ocena: 4/6
Tak w paru słowach, powiem że byłam nastawiona na lepszą książkę, czytałam opinie i każda bardzo ją zachwalała, niestety jak dla mnie szału nie było. Czytało się fajnie, książka lekka i przyjemna, próbująca pokazać nam świat wielkich pieniędzy, prywatne przedszkole i wątek który porusza, to mała Julka - chora (serduszko i rączka) oraz walcząca jej mama. Autorka chciała pokazać nam trudy samotnego macierzyństwa, zarówno ze strony mamy jak i taty, oraz pokazać strach o dziecko, gdzieś w tle przebija się zauroczenie, potrzeba bliskości i opieki, ale wszystko było tylko zarysowane. Bohaterką która skradła moje serce to Julka - silna, mężna, twardo stąpająca po ziemi i walcząca o swoje.
Może i książka nie spełniła do końca moich oczekiwań i możemy domyśleć się zakończenia, tym niemniej czyta się przyjemnie, język prosty, ciepła i lekka, lektura w sam raz na letni wieczór.
Moja ocena: 4/6
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
Siostra uwielbia książki z tej serii, więc mamy wszystkie. Takie lekkie książki też czasem są potrzebne.
OdpowiedzUsuńTeż czytałam dużo pozytywnych opinii, ale jakoś nie do końca mnie przekonały.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs. :)
Mi się bardzo podobała. Czekam teraz na ,,Cudze jabłka". Mam nadzieję, że będzie trzymać poziom.
OdpowiedzUsuńTej nie czytałam, ale jestem po lekturze książki ,,Cudze jabłka" tej autorki, więc wiem czego mogę się spodziewać.
OdpowiedzUsuńCudna okładka, interesująca fabuła. Ja jestem na tak, chociaż miałam nadzieję, że nieco bardziej pozytywnie ocenisz tę książkę.
OdpowiedzUsuńLekka, łatwa i przyjemna, ot co. Według mnie druga książka autorki lepsza;)
OdpowiedzUsuńPo recenzji Aine miałam dużą ochotę na książkę, muszę przyznać, że nieco ostudziłaś moje zamiary. Ale że mam to przeczytam :) Kiedy przyjdzie czas
OdpowiedzUsuńCzytałam sporo pozytywnych recenzji tej książki i mam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńCzytałam niedawno najnowszą powieść tej autorki "Cudze jabłka" i przypadła mi ona do gustu. Może kiedyś przekonam się jak na jej tle wypada "Jajko z niespodzianką" :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry :) Pozwoliłam sobie zaprosić Cię do zabawy :) Zapraszam:
OdpowiedzUsuńhttp://magdalenakordel.blogspot.com/2015/08/liebster-blog-award-czyli-odpowiadam-i.html
Czytałam i polecam :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuń