źródło |
Jak pamiętacie, niedawno Wam pisałam że zapisałam się na prawo jazdy, moja mała relacja moich wyczynów za kółkiem, nie, nie nie jet tak źle - w nikogo, ani w nic nie wjechałam, ale zaliczyłam jazdę po chodniki ... przypadek (tu moja niewinna mina), ale jestem pilna uczennicą i chodzę codziennie, a raczej z całą ekipą jeździmy po dużym sąsiednim mieście (około 50 kilometrów od mojej miejscowości) i schodzi nam tak do ok 15:00, jak wracam do domu jestem padnięta. Jak do tej pory wieczorami, gdy jeszcze miałam siłę, uczyłam się przepisów i ćwiczyłam testy - książki poszły na półki.
Etap I - testy na prawo jazdy.
tak, testy - co prawda w tej kwestii nie mam doświadczenia , ale wszyscy mówili że po staremu było testy zdać łatwiej, a po nowemu mmmm różnie to bywa, dziś ja się przekonałam jak to jest - tak, tak dziś zdawałam testy na prawo jazdy, gdy sprawdzili już mój dowód i siadłam przy swoim komputerze, dziewczyna obok mnie pyta, a pani który raz zdaje - ja że pierwszy - ona trzeci, z drugiego boku dziewczyna drugi raz uuuuu zimny pot polał mi się po plecach - no pięknie ... rozpoczęły się testy, pytanie pierwsze, drugie, trzecie ... trzydzieste drugie - zatwierdziłam i i i i i ... gorąco mi WYNIK POZYTYWNY :) - zdałam testy - ogromna ulga :) teraz przede mną Etap II - jazda - no tu już nie będzie tak wesoło.
Od jutra zabieram się za czytanie książki "Sklepik z Niespodzianką - Bogusia", to moje pierwsze spotkanie z Katarzyną Michalak, a naczytałam się wiele pozytywnych opinii na temat jej książek, zobaczymy czy ja też dam się jej zaczarować.
tak, testy - co prawda w tej kwestii nie mam doświadczenia , ale wszyscy mówili że po staremu było testy zdać łatwiej, a po nowemu mmmm różnie to bywa, dziś ja się przekonałam jak to jest - tak, tak dziś zdawałam testy na prawo jazdy, gdy sprawdzili już mój dowód i siadłam przy swoim komputerze, dziewczyna obok mnie pyta, a pani który raz zdaje - ja że pierwszy - ona trzeci, z drugiego boku dziewczyna drugi raz uuuuu zimny pot polał mi się po plecach - no pięknie ... rozpoczęły się testy, pytanie pierwsze, drugie, trzecie ... trzydzieste drugie - zatwierdziłam i i i i i ... gorąco mi WYNIK POZYTYWNY :) - zdałam testy - ogromna ulga :) teraz przede mną Etap II - jazda - no tu już nie będzie tak wesoło.
Od jutra zabieram się za czytanie książki "Sklepik z Niespodzianką - Bogusia", to moje pierwsze spotkanie z Katarzyną Michalak, a naczytałam się wiele pozytywnych opinii na temat jej książek, zobaczymy czy ja też dam się jej zaczarować.
Testy wewnętrzne w OSK, tak? Gratuluję!
OdpowiedzUsuńJazda to już sama przyjemność;p
Ja Kasi Michalak już przeczytałam prawie wszystkie pozycje. ,,Sklepik z niespodzianką" stał się moją ulubioną serią:)
Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po Twojej myśli ;) Obecnie mój wujek zdaje na prawo jazdy. Za kilka dni ma egzamin. Wątpię, żeby zdał, al ei tak go dopinguję ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję pozytywnego wyniku testów! :) I trzymam kciuki za jazdę. ;)
OdpowiedzUsuńMelanio, wielkie brawa!!! Czekam na następne relacje pod hasłem "Prawo jazdy" :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę powodzenia na praktycznym :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak wyglądają te nowe testy, ja podchodziłam dawno, miałam kilka egzaminów w WORD ale coś mnie nerwy zjadły i nie poszło;) odpuściłam bo w moich rejonach bez podpłacenia niestety dokumentu nie otrzymasz, ja dla zasady w łapę nie daję i jeżdżę autobusami;D
OdpowiedzUsuńDodam,że testy to pikuś w porównaniu do jazdy przy przy publiczności;))) gwiazdą to ja nie będę, oj nie;D
UsuńTam gdzie ja będę zdawać, placu nie oglądają inni zdający, tak że nie ma widowni i dzięki za to :)
UsuńGratuluję - wiem, jaki to stres! Mnie udało się akurat zdać i testy, i egzamin praktyczny za pierwszym razem, ale długo nie mogłam w to uwierzyć. :) Życzę Ci, aby i praktyka poszła tak dobrze, jak testy. A na recenzję czekam! :)
OdpowiedzUsuńTo życzę powodzenia :). Ja parę lat temu poddałam się po... dziewiątym razie :P (oczywiście mam tu na myśli część praktyczną; choć wtedy były takie kolejki i terminy 3-miesięczne nawet (Poznań), że ważność egzaminu teoretycznego przepadała mi dwa razy, także teorię również musiałam powtarzać...). Nadal jak wspominam to wszystko, to stres mnie oblatuje, choć nie mam zamiaru ponownie próbować. Na szczęście mój młodszy brat w zeszłym roku zdał za pierwszym razem, to drugi kierowca w domu w razie czego jest :D.
OdpowiedzUsuńGratuluję. Jedno Ci powiem, zdawaj aż do skutku, bo zaś trudno wrócić :) Ja miałam egzaminy, co 2-3 tygodnie i w końcu się udało ;D
OdpowiedzUsuńI super, potwierdziłaś, że ja się bardzo chce ...to można się odpowiednio podszkolić z przepisów by teorię zdać. :) Nawet w tej trudniejszej wersji jaka jest teraz. Trzymam kciuki za praktyczny. :) Ja zdałam za 1-szym razem i tego samego Tobie życzę. :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia ...oj pamiętam swoje wypociny, dobrze, że już mam to dawno za sobą. Tylko się nie poddawaj walcz z kierownicą do upadłego :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Najważniejsze, to zachować zimną krew i zdać się na logikę - widzę, że ci się udało, brawo! Teraz trzymam kciuki za egzamin praktyczny. Na pewno dasz radę, za pierwszym razem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Testy z reguły jest łatwo zdać, chyba, że ktoś się nie uczył. Gorzej jest z jazdą, bo stres zżera. Najlepiej podejść do egzaminu na luzie. Wcześniej pozytywnie się nastawić i pomyśleć, że co ma być, to będzie. Wiem, to po sobie.
OdpowiedzUsuńA ,,Bogusia'' K. Michalak jest świetna, tak więc czeka na ciebie przyjemna lektura.
Gratulacje, teraz najgorsza część:p Żartuję:p Tak na poważnie, to cieszę się, że mam to już za sobą. Ostatnio próbowałam zrobić te nowy testy i wyszło, że nie zdałam.
OdpowiedzUsuńTo zdjęcie jest genialne :) Ja mam prawko od jakiegos czasu,ale nadal boje sie wjeżdzać do garażu. No chyba,że mąż nie widzi,że prawie zachaczyłam kołem, że prawie urwałam lusterko.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za całość! ja na szczęście prawo jazdy mam już za sobą :)
OdpowiedzUsuńNie chcę nawet o tym myśleć. Prawo jazdy to był dla mnie koszmar. Życzę Ci powodzenia.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mam papierka w portfelu, ale szykuję się już do pierwszej w pełni samodzielnej wyprawy. Nową teorię zdałam za czwartym razem (zawsze brakowało mi jednego(!) punktu), a teraz zmagam się z praktyką. Zobaczymy, której z nas szybciej uda się przekonać egzaminatorów, że jednak potrafimy prowadzić:)
OdpowiedzUsuńJa ustaliłam egzamin na 8 maja, ale nie liczę że mi się uda. Tobie życzę powodzenia.
UsuńGratuluję i powodzenia na egzaminie praktycznym! Sama też słyszałam, że nowy test jest dużo trudniejszy!
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz Harr’ego Pottera – zapraszam do mnie – autograf samej J.K. Rowling ;)
Dziękuję wszystkim za słowa otuchy :) i za kciuki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo, no, gratuluję! Ja już się nie mogę doczekać listopada, żeby zacząć jazdy! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję!
OdpowiedzUsuńI nie mogę się doczekać recenzji książi Sklepik z Niespodzianką :)