poniedziałek, 11 listopada 2013

Joanna Chmielewska - "Klin"

źródło
TYTUŁ: Klin
AUTOR: J. Chmielewska
WYDAWNICTWO: Polski Dom Wydawniczy
DATA WYDANIA: 1994
STRON: 216


Kolejna książka Joanny Chmielewskiej z mojej półki, tym razem debiutancka. "Klin" został wydany w 1964 roku, a w 1966 roku został nakręcony na podstawie książki film "Lekarstwo na miłość" którego reżyserem był Jan Batory, a scenariusz do niego stworzyli Jan Batory i ... Joanna Chmielewska.

Joanna to kobieta która uwielbia tajemnice, a do tego ma nieprzeciętny dar pakowana się w przeróżne dziwne sytuacje i zdarzenia, potrafi je również stwarzać. Właśnie podczas jednej z takich dziwnych sytuacji, kiedy to Joanna usilnie namawiała przez telefon przyjaciółkę by ta anonimowo zadzwoniła do hotelu do pana w pokoju 336 i sprawdziła czy on jest (bo był w mieście a nie zadzwonił do Joanny, a jej serce mocno bije dla tego pana - ale on o tym jeszcze nie wie), przyjaciółka miała pewne opory i do tej dziwnej rozmowy telefonicznej włączył się trzeci głos - jakiegoś pana, który zaproponował że on zadzwoni i sprawdzi tego pana. Tak to zaczęła się dziwna znajomość Joanny z tajemniczym panem z telefonu, tajemniczym bo nie podał jej swojego imienia, nazwiska, nic o sobie, a wręcz nakierował Joannę na osobnika do siebie bardzo podobnego. Co na to Joanna - postanowiła jednak odszukać tajemniczego znajomego i tym samym wplątała się w dziwne sytuacje, a jakie wywołała zamieszanie, tak to mogła zrobić tylko Joanna. Za sprawą swojej dziwnej telefonicznej znajomości została wplątana w akcję "Szkorbut", oczywiście mogła się wyplatać mówiąc że to pomyłka, ale nie Joanna :) Co to za akcja "Szkorbut"? Kim jest tajemniczy pan z telefonu?  Jak Joanna zapanuje nad całą tą dziwna sytuacją?

Debiut literacki pani Joanny uważam za bardzo udany, być może nie ma jeszcze w książce tego jej znanego humoru, ale widać już jego zaczątki. W tej książce również zarysowała się nam Joanna, taka którą poznajemy w późniejszych książkach, kobieta zwariowana ze skłonnością do pakowania się w dziwne sytuacje i  jej cięty język. Język książki - prosty, dzięki czemu książę czyta się szybko. Wiem że nie wszystkim może przypaść do gustu pierwsza książka autorki, ale pamiętajmy że to był jej debiut - ja uważam że udany :) Oczywiście jak najbardziej polecam :)

Moja ocena: 4/6


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
"Trójka E-Pik" (Literackie Zaduszki)
"Czytamy kryminały" (świąteczna abolicja - I-II kryminał polski)


15 komentarzy:

  1. Bardzo ,,wiekowa'' książka, ale widzę, że mimo to warto się na nią skusić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgodnie z przysłowiem im starsza tym lepsza, te przysłowie ma także zastosowanie w świecie książek :)

      Usuń
  2. Przeczytałam dwie książki tej autorki i bardzo ją polubiłam. Z chęcią porównam je z debiutem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki nie czytałam niestety, za to oglądałam film i go po prostu uwielbiam! Zawsze jak mam doła to włączałam "Lekarstwo na miłość" i od razu mam uśmiech na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Klin jest dobry, ale film w tym wypadku zdecydowanie lepszy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam wieki temu. O fabule mam jedynie mgliste wspomnienie. Trzeba będzie sobie książkę przypomnieć:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Twórczość autorki wciąż przede mną, ale ostatnio w blogosferze widzę kilka jej ciekawych pozycji, więc z pewnością jakąś przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam tak, jak Magda, książkę lubię, ale film jeszcze bardziej, pewnie ze względu na aktorki.

    OdpowiedzUsuń
  8. A tej akurat nie znam, zapowiada się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam dawno temu. Świetna książka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Widziałam film i czytałam książkę. Przyznam, że to dwie różne rzeczy. Wolę jednak powieść Chmielewskiej. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Książkę czytałam ładnych parę lat temu i pamiętam, że mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem jedną z niewielu osób, które nie znają książek Pani Chmielewskiej .
    Mam czytać "Depozyt" w ramach tego wyzwania, ale muszę się szczerze przyznać, że jakoś mnie nie do niego ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam wieki temu:) Ta mi się jeszcze tak bardzo nie podobała, ale może dlatego, że czytałam po jej naprawdę "odjechanych" książkach:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Klin jest moim zdaniem jedną ze słabszych powieści Chmielewskiej.

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli mnie odwiedziłeś/aś, będzie mi miło jeżeli pozostawisz ślad w postaci komentarza. Komentarze wulgarne i anonimowe, będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...