źródło |
AUTOR: P. Wereśniak
WYDAWNICTWO: OTWARTE
DATA WYDANIA: 2008
STRON: 320
Maciej Szuman pseudonim "Bankier", trzydziestoparoletni, dobrze ubrany, jeździ lexusem, w kieszeni srebrne pudełko z białym proszkiem, bogaty, bryluje w najlepszym towarzystwie, oficjalnie zajmuje się inwestowaniem na giełdzie ... nieoficjalnie - obraca brudnymi pieniędzmi , po przejściu przez jego ręce pieniądze są czyste. Wielu ludziom pomógł - ze złodziei i kanciarzy stać się biznesmenami i filantropami.
W pewien wtorkowy dzień ktoś postanowił się pozbyć "Bankiera", snajper oddał do niego dwa strzały na parkingu przed hipermarketem, karetka wiezie go do szpitala, operacja, OIOM - "Bankier" przeżywa, jednak nie jest to na rękę pewnym ludziom, "Bankier" ma zniknąć. On o tym wie, boi się, niespodziewanie z pomocą przychodzi mu pani doktor pediatra - Miła, jego była dziewczyna, jedyna przy której czuł że żyje i przy której chciał się ustatkować. Pomogła mu uciec, ale oni już depczą im po piętach, teraz też i Miła jest w niebezpieczeństwie. Niespodziewanie Maciej spotyka swojego zabójcę "Krytego" - snajpera, który chce mu pomóc. Czy Maciej dowie się kto chce się go pozbyć? Czy ochroni Miłę? Czy uda mu się zacząć nowe życie? Czy spotkanie z zabójcą będzie jego ostatnim spotkaniem?
Po przeczytaniu książki pana Piotra "Nie szukaj mnie" (o książce TUTAJ), bardzo chciałam zapoznać się z jego debiutancką powieścią "Zabili mnie we wtorek". Tym razem autor uraczył nas historią kryminalną w której mamy: pościg, ucieczkę, zabójstwo, miłość, płatnego zabójcę, szantaż, duże pieniądze, a to wszystko powiązane z polityką, skorumpowaną policją i tajnymi służbami - jeden wielki spisek. Mogę powiedzieć że kawał dobrego kryminału, gdzie akcja toczy się szybko i wciąga, nie ma zbędnych opisów, a zakończenie - zaskakujące :)
Powiem Wam jeszcze że dodatkowym atutem książki są krótkie rozdziały, które dokładnie i treściwie opisują dany moment powieści, powiedziałbym że to takie krótkie klatki filmowe, autor jest scenarzystą i reżyserem, więc takie krótkie przypominające kadry z filmu rozdziały są zrozumiałe.
"Zabili mnie we wtorek" to idealna lektura na lato - polecam, a ja wypatruję następnej powieści pana Piotra.
Moja ocena: 5/6
Baza recenzji Syndykatu ZwB
Opublikowana na lubimyczytać.pl - TUTAJ
Powiem Wam jeszcze że dodatkowym atutem książki są krótkie rozdziały, które dokładnie i treściwie opisują dany moment powieści, powiedziałbym że to takie krótkie klatki filmowe, autor jest scenarzystą i reżyserem, więc takie krótkie przypominające kadry z filmu rozdziały są zrozumiałe.
"Zabili mnie we wtorek" to idealna lektura na lato - polecam, a ja wypatruję następnej powieści pana Piotra.
Moja ocena: 5/6
Baza recenzji Syndykatu ZwB
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
"Czytamy kryminały" (styczeń - kryminał polski)
Opublikowana na lubimyczytać.pl - TUTAJ
No brzmi całkiem nieźle :)
OdpowiedzUsuńSkorzystam z polecenia :)
OdpowiedzUsuńjakoś takie historie mnie nie interesują - kryminały to nie moja bajka :)
OdpowiedzUsuń"Nie szukaj mnie" też czytałam i zamierzam jeszcze wrócić do książek autora. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Nie szukaj mnie" i bardzo mi się podobało, dlatego chętnie poznam inne dzieła tego autora."Zabili mnie we wtorek" zapowiada się obiecująco, więc chyba skuszę się na nią także.
OdpowiedzUsuńCzekałam na tę recenzję, bo przymierzam się do przeczytania jakiejś książki tego pana (lubię jego seriale i filmy). Na pewno sięgnę po którąś z jego książek. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW tym momencie nie mam ochoty na lekturę tego typu, ale tytuł zapamietam na przyszłość :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, dlatego cieszę się, że zwróciłaś mi na nią uwagę. ;)
OdpowiedzUsuńhmmm mam wrażenie że takich książek jest aż w nadmiarze, no ale może sięgnę zapraszam http://qltura.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości pana Wereśniaka, ale Twoja ciekawa recenzja bardzo mnie zachęciła, żeby ten fakt zmienić:)
OdpowiedzUsuńMoja lista interesujących kryminałów wydłuża się niebezpiecznie :-)
OdpowiedzUsuńNie znam powieści autora, jednak 'Zabili mnie we wtorek' wydaje się być intrygująca.
OdpowiedzUsuńBardzo lubie odkrywac polskich autorow, tym bardziej po takiej recenzji. Chetnie zapisze sobie jego nazwisko. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO to jest TO co z chęcią bym przeczytała siedząc pod parasolem:)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńNie znam autora, ale fabuła bardzo wciągająca.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o autorze, ale z chęcią bym to zmieniła:)
OdpowiedzUsuńlubię takie historie i mam wrażenie, że ta też mi się spodoba.
OdpowiedzUsuń