źródło |
AUTOR: S.K. Lynch
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
DATA WYDANIA: 2014
STRON: 320
Sugar Wallace ma trzydzieści sześć lat, burzę rudych włosów, nosi zwiewne sukienki i od czasu do czasu wstążki we włosach. W ciągu ostatnich piętnastu lat przeprowadza się po raz piętnasty, krąży od miasta do miasta, ale nie wybiera miast przypadkowo - to robi Królowa Elżbieta VI - królowa pszczół które posiada Sugar. Oczywiście ma na nie pozwolenie, przeprowadza się z miasta do miasta i tam od nowa ustawia swoje ule i zachęca pszczoły do przyrządzania pysznego miodu. Ona sama jest jak miód na rany, tam gdzie się pojawi dookoła sieje dobro, godzi ludzi, swata ich, wprowadza radość i miłość. Jednak ona sama wyjechała ze swoich rodzinnych stron, zrobiwszy coś strasznego, a jej serce było złamane i teraz nie szuka miłości - mimo że ta właśnie puka do jej drzwi.
Tym razem Sugar przeprowadza się na najbardziej zaludnioną wyspę świata - na Manhattan, to tu znajduje mały pokój z wielkim tarasem na poddaszu, mała kamienica która na nią czeka, może i dzielnica nie ciekawa ale Sugar jest zachwycona jej kolorytem. Tu w tej małej kamienicy czekają na jej pomoc: Noell - nieśmiały duży rudzielec, który nie wychodzi z domu ale niesamowicie gotuje i piecze; stary zgorzkniały pan McNally wieczne toczący zażarte kłótnie z sąsiadką panią Keschel, która podobnie jak on nie jest zadowolona z życia i otoczenia; anorektyczna Ruby, która prawie nic nie je, jest samotna, nie utrzymuje kontaktów z matką; oraz Lola właścicielka sklepu z balonami, który był wiecznie zamknięty, ma malutkiego synka Ethana którego bardzo kocha, ale nie ma pieniędzy i jakoś musi sobie radzić. Tak, mieszkańcy tej kamienicy to dziwna mieszanka ludzi, samotnych i zagubionych. Czy Sugar i tu wniesie swój promyk nadziei, radości i ciepła?
A co z samą Sugar - dlaczego tak boi się własnego serca, które dziwnie trzepocze na widok i myśli o Theo, mężczyźnie którego spotkała pierwszego dnia po przeprowadzce. A i on myśli tylko o niej. Czy ich drogi się spotkają? Czy to przeznaczenie, które będzie musiało pokonać ból i strach? A może tym razem to Sugar będzie potrzebowała pomocy i wsparcia przyjaciół?
Książka lekka i przyjemna, trochę taka baśniowa i mocno słodka, nie chodzi tylko o miód, ale o tą całą radość i dobroć przebijającą z kartek. Nie, nie mówię że to źle dla książki, po prostu autorka zafundowała nam opowieść ku pokrzepieniu serc - o przyjaźni, miłości i leczeniu złamanych serc, gdzie wszytko kończy się happy endem, takie książki są jak najbardziej potrzebne i sama bardzo lubię je czytać. Język prosty, a fabuła nie jest skomplikowana - czyta się szybko.
Ale powiem że spodziewałam się czegoś innego - jakiś czas temu czytałam autorki "Dom córek", książka bardzo mi się podobała, i myślałam że to będzie w podobnym stylu, to nie znaczy że zawiodłam się na książce, po prostu była inna.
Jeżeli macie ochotę na książkę lekką, z miodowym dodatkiem to zachęcam, na rozluźnienie po ciężkim dniu i na książkę która tchnie w Was optymizm - gorąco polecam.
Moja ocena: 4/6
Książka lekka i przyjemna, trochę taka baśniowa i mocno słodka, nie chodzi tylko o miód, ale o tą całą radość i dobroć przebijającą z kartek. Nie, nie mówię że to źle dla książki, po prostu autorka zafundowała nam opowieść ku pokrzepieniu serc - o przyjaźni, miłości i leczeniu złamanych serc, gdzie wszytko kończy się happy endem, takie książki są jak najbardziej potrzebne i sama bardzo lubię je czytać. Język prosty, a fabuła nie jest skomplikowana - czyta się szybko.
Ale powiem że spodziewałam się czegoś innego - jakiś czas temu czytałam autorki "Dom córek", książka bardzo mi się podobała, i myślałam że to będzie w podobnym stylu, to nie znaczy że zawiodłam się na książce, po prostu była inna.
Jeżeli macie ochotę na książkę lekką, z miodowym dodatkiem to zachęcam, na rozluźnienie po ciężkim dniu i na książkę która tchnie w Was optymizm - gorąco polecam.
Moja ocena: 4/6
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
Książka zdecydowanie nie dla mnie. Nie są to te książki, które czytam.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że czasami trzeba przeczytać taką dobrą (w znaczeniu dobroci w książce) i słodką książkę... Jeśli trafi w moje ręce to z pewnością się skuszę :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę miałam przyjemność czytać jakiś czas temu i bardzo mi się podobał jej baśniowy klimat.
OdpowiedzUsuńJa przepadam za takimi baśniowymi, słodkimi i ciepłymi fabułami. Takie książki też są potrzebne, bo zawsze nastrajają mnie pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńCzasami takie książki są potrzebne, kiedy mam tak zwanego doła, pogoda brzydka, bądź po trudniejszej lekturze:) będę ją miała na uwadze:))
OdpowiedzUsuńCzytałam inne książki autorki i pamiętam, że bardzo mi się podobały, na tę też mam ochotę, choć myślałam, że Twoja ocena będzie wyższa:)
OdpowiedzUsuńZapamiętam sobie ten tytuł, gdy będę miała ochotę na taką przyjemną, baśniową lekturę , będzie jak znalazł:)
OdpowiedzUsuńKojarzę tę książkę, ale nie czytałam. Lubię czasem poczytać taką lekką powieść po ciężkim dniu.
OdpowiedzUsuńCzytałam inną książkę tej autorki i nie do końca byłam usatysfakcjonowana. Jednak dam jej jeszcze jedną szansę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tej autorki "Na domiar złego" i była całkiem fajna.
OdpowiedzUsuńJeszcze się zastanowię nad tą książkę, może kiedyś jak będę mieć więcej wolnego czasu.. Trochę mnie ta słodka otoczka odstrasza :)
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka powieści tej pisarki i miło je wspominam. Takie lżejsze lektury, ale dobrze i szybko się czyta.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za przesłodzonymi fabułami.
OdpowiedzUsuń