źródło |
AUTOR: C. Collodi
WYDAWNICTWO: Zielona Sowa
STRON: 138
DATA WYDANIA: 2008
Pinokio - to metrowa kukiełka wystrugana przez Dżepetta, ale to nie jest zwykła kukiełka, mówi, myśli i porusza się sama. Dżepetto jest ojcem Pinokia. Niestety Pinokio nie jest dobrym synem, jest niegrzeczny, bardzo brzydko odnosi się do ojca, mimo serca jakie okazuje mu ojciec sprzedając swoje palto i kupując mu elementarz do nauki, Pinokio postanawia sprzedać elementarz i iść do teatru marionetek. Od tej pory los płata mu różne figle, a on nie wyciąga z tego żadnych wniosków. Daje oszukać się szubrawcom Kotowi i Lisowi, którzy obiecują mu że się wzbogaci na Polu Cudów. Na swojej drodze Pinokio spotyka też wróżkę, która to dostrzega w Pinokiu jego dobre serce i obiecuje mu że stanie się prawdziwym chłopcem, jednak natura Pinokia zwyciężyła, i pomimo obietnicy że będzie już dobrym chłopcem, dał się namówić koledze Patykowi na wyjazd do Krainy Leni, a tam Pinokio stał się ... osiołkiem, i został sprzedany na targu do cyrku. Z cyrku trafił do człowieka, który chciał zrobić z niego bęben ... potem wylądował z brzuchu ogromnego rekina, gdzie spotkał swojego ojca, starego i schorowanego. Pinokio postanawia się zaopiekować swoim ojcem, gdy wydostają się z brzucha rekina, zamieszkują w małej chatce, Pinokio ciężko pracuje aby utrzymać siebie i ojca. Pinokio zrozumiał co jest w życiu najważniejsze ... czy spotka jeszcze Wróżkę i będzie prawdziwym chłopcem?
Jako lekturka, uważam że dobrze trafiona, z przesłaniem, że nie wolno kłamać, trzeba szanować rodziców i ich słuchać, mówi też o tym że nie ma nic za darmo, na wszystko trzeba ciężko zapracować, nie ufać nieznajomym, no i dlaczego warto się uczyć - jakie to jest ważne.
Myślę że w dzisiejszych czasach "Pinokio" powinien być obowiązkową lekturą i w szkole podstawowej i gimnazjum i szkole średniej, niby wnioski te same, ale zupełnie inaczej się do nich podchodzi w różnym wieku.
Książkę przeczytałam w ramach akcji
niedawno czytałam Pinokia :) miło powrócić do tej historii :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Pinokia i właśnie doszłam do wniosku, że już czas zapoznać mojego brata z tą drewnianą kukiełką, która lubi kłamać. :)
OdpowiedzUsuńNiezbyt przepadałam w dzieciństwie za tą książką, wydawała mi się jednak mocno ponura, choć doceniam przesłanie:) A poza tym wielbię ekranizację z Roberto Benignim w roli Pinokia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
O tak to chyba jedna z lepszych ekranizacji.
UsuńW dzieciństwie Pinokio podobał mi się, ale teraz jednak o wiele mniej niż przedtem:)
OdpowiedzUsuńA mnie można powiedzieć że odwrotnie, w dzieciństwie nie za bardzo mi się podobała książka, a teraz zupełnie ją inaczej odebrałam.
UsuńOj, jak ja jej dawno nie czytałam, jeszcze kiedyś chętnie po nią sięgnę:)
OdpowiedzUsuńW dzieciństwie mnie strasznie wymęczyła, ponieważ była nudna :( Nie przepadam za "Pinokiem". Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń"Pinokio" naznaczył moje dzieciństwo wieczną obawą o rozrost nosa. :P
OdpowiedzUsuńNo ... ciekawe dlaczego ? ;)
UsuńOO Pinokio, całkiem pozytywnie wspominam tę lekturkę, może faktycznie powinnam przeczytać ją również teraz- kiedy jestem starsza? :-)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja :) Chociaż "Pinokio" nie należy do moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo mądra książeczka. W niezwykle mądry i zarazem zabawny sposób pokazuje, że kłamstwo nie popłaca.
OdpowiedzUsuńJak chodziłam do podstawówki to nie potrafiłam docenić żadnej z lektur i tej się oberwało. Aż nabrałam ochoty aby znowu ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę historię, mam do niej wielki sentyment.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę bajkę:)
OdpowiedzUsuń