źródło |
AUTOR: J. Tuwim
WYDAWNICTWO: Nasza Księgarnia
STRON: 40
DATA WYDANIA: 1965
Nasz Słoń Trąbalski to słoń zapominalski. Zapomina jak ma na imię, jak dzieci jego mają na imię, zapomina o kolegach, o wizytach. Żona mu mówi idź do lekarza a on odwiedza adwokata i rejenta i kowala, a kowal supełek na trąbie mu zawiązał dla pamięci ... lecz nasz Tomasz Trąbalski, nim wrócił do domu zapomniał po co ten węzeł na trąbie.
Krótka wierszowana historyjka o Słoniu Trąbalskim - zapominalskim. Mimo że jest duży, krótką ma pamięć, a supełek na trąbie mu nie pomaga. Jak byłam mała to po przeczytaniu tego wierszyka sama wiązałam supełki na chusteczce :)
Julian Tuwim raczy nas wspaniałymi wierszami, historyjkami które pamiętamy mimo upływu czasu. Wracam teraz razem z córką do czasów dzieciństwa i bardzo miło wspominam te dziecięce książeczki :)
Książeczkę przeczytałam w ramach akcji "Niezapomniane lektury z naszego dzieciństwa"
Muszę przyznać, że nie pamiętam w ogóle tej bajki, aż wstyd.
OdpowiedzUsuńOczywiście znam "Słonia Trąbalskiego" - lubiłam tę bajeczkę. :)
OdpowiedzUsuńGdzies kiedys mialem te ksiazke... klasyka ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pamiętam tę bajkę. Dobrze się przy niej bawiłam jako dziecko.
OdpowiedzUsuńJasne, że czytaliśmy. Uwielbiam Tuwima.
OdpowiedzUsuństara dobra historyjka :)
OdpowiedzUsuńkiedy ja byłam dzieckiem... o matko :)
aah, pamiętam to :)
OdpowiedzUsuńAch, wspomnienia z dzieciństwa... ;)
OdpowiedzUsuńWiersze Tuwima to cudna dziecięca lektura, warto je równieżą dzisiaj dzieciom czytać.)
OdpowiedzUsuńSłoń Trąbalski, Murzynek Bambo to jedne z moich ulubionych wierszy tego autora. ;) Zwłaszcza, że Murzynka znam na pamięć odkąd pierwszy raz go przeczytałam 12-11 lat temu! ;)
OdpowiedzUsuńA "Dziewczynę z zapałkami" Anny Janko polecam. Książka mimo wszystko wartościowa. ;)
"Słoń Trąbalski" to rzeczywiście krótka historyjka - pamiętam jak by to było dziś, że przeczytałem ją w czasie drogi powrotnej do klasy. Życzę Ci powodzenia w październikowym wydaniu akcji. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak miło znów się cofnąć w czasie i poczuć w sobie choć przez chwilę dziecko. Wspaniały wierszyk, też lubiłam go czytać.
OdpowiedzUsuńKtóż tego nie czytał w dzieciństwie. Piękne...
OdpowiedzUsuńIleż ja razy czytałam o tym słoniu! I jakże to piękny powrót do dzieciństwa! Dzięki za to przypomnienie :)
OdpowiedzUsuńMagia dzieciństwa...
OdpowiedzUsuń:))
I u Ciebie Słoń Trąbalski zagościł. :) Super! :)
OdpowiedzUsuńTo naprawdę powrót do dzieciństwa
OdpowiedzUsuńAch wspomnień czar, czytało się takie lekturki, do tej pory mam do nich sentyment :)
OdpowiedzUsuń