wtorek, 31 marca 2015

Katarzyna Puzyńska - "Trzydziesta pierwsza"

źródło
TYTUŁ: Trzydziesta pierwsza
AUTOR: K. Puzyńska
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
DATA WYDANIA: 2015
STRON: 560

Zima w kalendarzu, ale na zewnątrz w miarę ciepło jak na tę porę roku, zbliżają się święta, bez śniegu - to nie to samo. Komisariat w Lipowie dostał posiłki w postaci sierżant sztabowej Emilii Strzałkowskiej, która przybywa do Lipowa wraz z czternastoletnim synem Łukaszem, ma tymczasowo zastąpić dwóch innych funkcjonariuszy którzy będą przebywać dłuższy czas na urlopie. Emilia nie przypadkowo zgłosiła się do Lipowa na zastępstwo, zna Daniela Podgórskiego - szefa tutejszego komisariatu, w przeszłości coś ich łączyło, chce wyjaśnić pewne sprawy, będzie musiał powiedzieć prawdę której nie zna nawet jej syn. 
Nerwową atmosferę wprowadza wiadomość o powrocie Tytusa Weissa, podpalacza i mordercy z przed piętnastu lat, który to w zemście podpalił dom a tam zginęły cztery osoby w tym ojciec Daniela Podgórskiego i Pawła Kamińskiego ówcześni policjanci w Lipowie. Ludzie wrogo nastawieni są do Tytusa, a on musi stawić im czoła i nie tylko im, również swojemu bratu Filipowi który się go wyparł. Niespodziewanie we wsi ponownie wybucha pożar, pali się dom Filipa Weissa w którym zginął. Kto to zrobił? Czy było to bratobójstwo? a może zemsta po latach? 
W trakcie śledztwa wychodzą na jaw fakty z przed piętnastu lat - Tytus nie mógł podpalić wtedy domu, był zupełnie gdzie indziej - tak zeznał wiarygodny świadek, a do tego nie wszystko wydaje się do końca jasne. W tym samym czasie we wsi przebywa profesor z Uniwersytetu Jerzy Grala który jest specjalistą od sekt i bada lipowski Cichy Lasek gdzie była sekt a w 1965 roku popełniono zbiorowe samobójstwo. Podczas przeprowadzania badań zabudowań w Cichym Lesie Grala znajduje ludzki szkielet, jak się okazała nie był to szkielet z 1965 roku, a przypuszczalny zgon nastąpił około 1998 roku, to czas pożaru. Czyje to szczątki? Czy mają coś wspólnego z pożarem z przed piętnastu lat? Kto tym razem stoi za pożarem i morderstwami?

Tak, kolejne sprawy i tym razem odwiedziny Lipowa których tak brakło mi w poprzedniej części. Tą lekturą jestem w pełni usatysfakcjonowana.  Mała wieś, gdzie wszyscy się znają, ale tak naprawdę każdy ma jakąś tajemnicę która skrywa przed sąsiadami, a czasem również przed bliskimi. Od początku do końca wciągająca fabuła, akcja nie zwalnia, mamy więcej prywatnych wątków lipowskich policjantów - język prosty, czyta się szybko. Odpowiedzi na powstające w czasie czytania pytania poznajemy na samym końcu, ale nie na wszystkie, mam nadzieję że niewyjaśnione wątki będą wyjaśnione w następnych częściach. W pełni zgadzam się z R. Ostaszewskim który na okładce książki mówi o autorce że "zasłużyła na miano polskiej Camilli Lackberg" - tak, tak i jeszcze raz tak. Czekam na następną część i gorąco polecam Wam tę serię :)

Moja ocena: 5,5/6


Policjanci z Lipowa





Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:


piątek, 27 marca 2015

Sarah Jio - "Dom na jeziorze"

źródło
TYTUŁ: Dom na jeziorze
AUTOR: S. Jio
WYDAWNICTWO: między słowami
DATA WYDANIA: 2015
STRON: 320


Ada Santorini, pracuje w popularnej nowojorskiej gazecie, jest redaktorem, praca to jej życie, wychodzi późno z pracy, nie chce wracać do pustego i zimnego mieszkania, które jeszcze niedawno tętniło życiem i śmiechem. To już dwa lata, jak ból straty przygniata ją i męczy, straty dwójki najbardziej kochanych osób - męża i córki. Czuje się winna, nie może poradzić sobie ze stratą i ludzkimi spojrzeniami, słowami - nie chce już tego. Chce uciec od bólu, rzuca pracę i wyjeżdża do Seattle, tam wynajmuje mieszkalną barkę. Pomału uczy się otwierać i mówić o swoich bliskich, poznaje sąsiadów, a zwłaszcza z jednym - Alexem, nawiązuje bliższe relacje. W między czasie dowiaduje się że mieszka na barce w której mieszkała kobieta która zaginęła wiele lat temu, nigdy nie odnaleziono ani jej, ani jej ciała. Ada jednak odkrywa na barce rzeczy zaginionej kobiety - Penny, nikt nie chce o niej mówić ani wspominać tamtej nocy. Ada postanawia dowiedzieć się co się stało z Penny, wspólnie z Alexem chcą dowiedzieć się co się wtedy stało. Czy Ada ukoi swój ból? Czy pozwoli Alexowi zbliżyć się do siebie? Czy odnajdzie miłość? Czy odkryje co stało się z Penny?

Co tu dużo mówić, książka podobała mi się - akcja toczy się dwutorowo, dwie kobiety w różnych latach, ich historie, ból, straty, samotności, miłość. Autorka ma dar do pisania historii wciągających, z nutką tajemniczości, w których wręcz czujemy ból bohaterek i oglądamy ich przemiany, razem z nimi przeżywamy ich historie. Nie mogłam się oderwać od książki, póki nie poznałam zakończenia, wciągnęło mnie, język prosty i lekki, czyta się szybko poznając dwie niesamowite historie, a zakończenie :) - piękne. Nie było to moje pierwsze spotkanie z autorką i mniej więcej wiedziałam czego się spodziewać - i nie zawiodłam się, jeżeli lubicie takie historie to gorąco polecam.

Moja ocena: 5/6


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:



wtorek, 24 marca 2015

Joanna M. Chmielewska - "Sukienka z mgieł"

źródło
TYTUŁ: Sukienka z mgieł
AUTOR: J. M. Chmielewska
WYDAWNICTWO: MG
DATA WYDANIA: 2012
STRON: 240

Kawiarnia "Piwnica pod Liliowym Kapeluszem" tak, tyle już o niej słyszałam i o jej właścicielce, po prostu czuję zapach kawy gdy słyszę tę nazwę, i choć nie jestem kawoszem, chętnie zasiadłbym przy stoliku i napiła się kawy, jakiej hmmm sama nie wiem - ale czuję że smakowała by mi :) 
Skąd znam kawiarnię? Z innych książek autorki (TUTAJ o tych innych jej książkach), tak w każdej bohaterowie tam gościli, czy to przypadkowo, czy to jako stali klienci, kawiarnia przewija się w każdej książce autorki i roztaczała swój czar, a właścicielka Weronika to kobieta która jawiła mi się jako osoba niezwykła, wręcz czarodziejska :)

"Sukienka z mgieł" to książka która przedstawia nam Weronikę. Poznajemy naszą czarodziejkę od jej dzieciństwa które nie było łatwe, jedynaczka, córka lekarzy którzy cały swój czas poświęcali pacjentom, a ona chciał by  byli jej rodzicami. Chciała by jej dom miał swój zapach i ciepło, tak jak dom jej jedynej najbliższej przyjaciółki Marceli, to u niej w domu poczuła zapach kawy i chciała by jej dom był taki jak Marceli. Dlaczego dom Weroniki taki nie był, był zimny i bezduszny - dlaczego?

"Gdybyśmy nie mieli dziecka, to moglibyśmy tam pojechać i oboje zrobilibyśmy doktorat." [1]

Inna od najmłodszych lat, sama z miłością którą chciał obdarzyć cały świat, zamknięta i skryta. Ale, pewnego dnia w jej domu zjawiła się ciotka Dora - och co za kobieta!!! - a na głowie miała ... tak, tak wielki liliowy kapelusz, to wtedy Weronika postanowiła że będzie miała kawiarnię i nazwie ją na cześć kapelusza ciotki :) rodzicom oczywiście to się nie podobało - przecież miał być lekarzem.
Z biegiem lat Weronika coraz bardziej roztaczała swój czar, nauczyła się wszystkiego czego tylko można o kawie, od jej zbierania po parzenie, dodatki - umie przyrządzić kawę która każdemu smakuje jak coś najwspanialszego. Zwiedziła świat, odbyła praktyki by w końcu stworzyć swój azyl, swoją kawiarnię, miejsce które pokaże ją, jak jest i udało się - ziściła swoje marzenia, do których dążyła od najmłodszych lat. Ale czy wszystko się jej tak dobrze ułożyło? Co z miłością? Co z rodzicami, którzy nie akceptowali wyboru córki?

"No właśnie (...) Masz wprawę... Tego tez nie mogliśmy zrozumieć. Byłaś... jesteś - poprawiła się zaraz - taka zdolna. Tyle różnych rzeczy mogłabyś w życiu robić, a ty wybrałaś kawiarnię!" [2]

Drugim pobocznym wątkiem jest historia Anastazji (zwanej Krychą), kobiety która po odwiedzeniu kawiarni Weroniki - rozkwita. Przeobraża się z kobiety cichej, szarej, zahukanej, bitej i uległej w kobietę silną, która postanowiła przeciwstawić się mężowi - pijakowi, tyranowi który przez lata znęcał się nad nią i synem.

"Piwnica pod Liliowym Kapeluszem... Miejsce, gdzie dobre myśli łatwiej odnajdują człowieka" [3]

"Sukienka z mgieł" to druga w kolejności książka autorki wydana, to tu poznajemy Weronikę właścicielkę uroczej kawiarni i bardzo się cieszę że dopiero teraz ją przeczytałam. Jak już wspomniałam wcześniej, poznałam kawiarnie w innych książkach autorki, poznałam ją od innej strony, czułam tą kawową atmosferę, a całe moje wyobrażenie kawiarni i dogłębne poznanie właścicielki nastąpiło dziś, ta książka to było zwieńczenie wszystkich dotychczasowych książek autorki które przeczytałam - taka wisienka na torcie :)

Książkę czyta się bardzo dobrze, język prosty i lekki, miejscami jest smutna, ale Weronika potrafi roztaczać swój czar :) dzięki niej czujemy ciepło i optymizm wlewający się w nasze serca, że mimo niepowodzeń będzie dobrze. Wspaniała książka dzięki której będziecie mieć ochotę na filiżankę dobrej, aromatycznej kawy :) Gorąco polecam :)

Moja ocena: 5/6

[1] Joanna M. Chmielewska "Sukienka z mgieł" Wydawnictwo Mg, wyd. 2012, str. 17
[2] str. 164
[3] str. 228

Za możliwość przeczytania książki dziękuję pani Dorocie z Wydawnictwa MG




Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:



sobota, 21 marca 2015

Barbara Freethy - "Nie mów nic"

źródło
TYTUŁ: Nie mów nic
AUTOR: B. Freethy
WYDAWNICTWO: Bis
DATA WYDANIA: 2014
STRON: 448

Julia DeMarco dwudziestoośmioletnia blondynka o niebieskich oczach, pracuje w radiu, puszcza muzykę, jej mama niedawno umarła, a ojciec zapija swój smutek po stracie żony, młodsza siostra wprowadziła się do niej, ma narzeczonego Michaela. Ostatni rok był trudny, ale Michael stał przy niej murem i mocno ją wspierał, teraz nalega na ustalenie daty ich ślubu. Nadszedł ten dzień - planują ślub w muzeum - Pałac Legii Honorowej, idą tam ustalić datę, najbliższy termin grudzień, biorą, Michael tryska szczęściem, Julia jest przyciszona - boi się że wszystko dzieje się za szybko, nie wie czy jest gotowa, czuje że czegoś jej brakuje. Jednak tego dnia z muzeum wychodzi zupełnie rozbita, przypadkowo weszła do sali wystawowej, gdzie prezentowane były zdjęcia słynnego fotografa - a tam zobaczyła zdjęcie, mała dziewczynka na tle sierocińca w Moskwie, jej przerażone oczy i smutek. Julia na zdjęciu rozpoznała siebie, i ten wisiorek taki sam jaki dostała od mamy, ale przecież to nie może być ona. A może jednak? Postanawia dowiedzieć się więcej o swojej przeszłości i zdjęciu, odnalazła syna fotografa, po pytaniu o zdjęcie on patrzy na nią z pewnym przerażeniem, a w jego głowie brzmi głos ojca "Nie rozmawiaj z nikim o zdjęciu ani o dziewczynce" [1]. Jednak teraz patrząc na Julię wie że nie dotrzyma obietnicy, rozpoznaje w niej dziewczynkę z sierocińca.  Razem postanawiają rozwikłać tajemnicę zdjęcia, nawet nie wiedzą na co się porywają. Co ich czeka? Czy Julia to dziewczynka ze zdjęcia? Czy odkryją prawdę? a może lepiej jej nie poznawać.  Poznanie prawdy może zmienić nie tylko życie Julii, ale całej jej rodziny - czy zdobędzie się na takie ryzyko. Czy podejmie razem z Alexem (syn fotografa) ryzyko odkrycia przeszłości? i jak się okaże nie tylko swojej.

Zabierając się za czytanie tej książki mniej więcej spodziewałam się w jakim może być klimacie, poznałam styl autorki czytając serię o Zatoce Aniołów (kilka słów o Zatoce TUTAJ), która bardzo mi się podobała.
"Nie mów nic" to książka lekka i przyjemna, z wątkiem sensacyjnym, szpiegowskim, miłosnym i tajemnicami. Czytało mi się ją bardzo dobrze, być może nie jest to lektura która wbije nas w fotel, i pozostanie długo w pamięci, ale autorka bardzo zgrabnie łączy w sobie w/w elementy dostarczając nam lektury lekkiej którą z przyjemnością przeczytamy. Osobiście polecam, bo po prostu - podobała mi się :)

Moja ocena: 5/6

[1] Barbara Freethy "Nie mów nic" wyd. Bis, 2014, str. 24

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:


środa, 18 marca 2015

Katarzyna Puzyńska - "Więcej czerwieni"

źródło
TYTUŁ: Więcej Czerwieni
AUTOR: K. Puzyńska
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
DATA WYDANIA: 2014
STRON: 560


Gorące lato, żar leje się z nieba, a temperatura już od rana jest wysoka, nie czuć żadnego podmuchu wiatru. W taki gorący poranek aspirant Daniel Podgórski zostaje wezwany do morderstwa, dziewczyna jest z kolonii Żabie Doły, naga, pobita, z poderżniętym gardłem i obciętymi uszami, leży przy drodze, na trasie Lipowo - Żabie Doły. Daniel automatycznie wchodzi w skład grupy śledczej która ma znaleźć mordercę, gdzie główno dowodzącą jest Klementyna Koop z którą Daniel już współpracował. Nie mija nawet doba gdy zostaje odnalezione ciało drugiej zamordowanej dziewczyny - sposób działania ten sam, tylko tym razem ma wyłupione oczy. Policjanci rozpoczynają śledztwo - szukają seryjnego mordercy - jednocześnie okazuje się że dziewczyny się znały, chodziły razem do podstawówki i dorabiały w ośrodku wczasowym Słoneczna Dolina. Czy to może mieć znaczenie dla śledztwa? Podczas przeprowadzania rozmów ze znajomymi ofiar policjanci odnoszą wrażenie że coś im umyka, że nie wszyscy mówią prawdę. Coś ukrywają? Niespodziewanie po tygodniu zostaje odnaleziona trzecia ofiara - pomimo że się znały, nie pasuje do schematu mordercy. Czy coś się zmieniło? Cy to przypadkowa ofiara? Grupa śledcza ma trudne zadanie - zbyt wielu podejrzanych, tajemnice skrywane a stopniowo odsłaniane kierują śledztwo na inne tory - ale czy na dobre? Może morderca się z nimi bawi?

Świetnie się czytało, intryga wciąga już od pierwszych kartek, napięcie rośnie, tempo akcji nie spada, a na końcu zakończenie wbija nas w fotel - pełne zaskoczenie. Świetnie napisana, język prosty i mimo że książka ma ponad pięćset stron czyta się szybko.
Jak dla mnie - jedynym małym zawodem  w książce jest brak policjantów z Lipowa, tak - mimo że okładka mówi nam że to "drugi tom sagi o policjantach z Lipowa" to tak naprawdę w Lipowie jesteśmy tylko przejazdem, a jedynym policjantem którego mamy to Daniel Podgórski, szef komisariatu w Lipowie. A powiem że byłam ciekawa jak potoczą się dalsze prywatne wątki tychże policjantów, jednak tu autorka przedstawia nam nowych bohaterów którzy również są ciekawi i do tego bardziej poznajemy Klementynę Koop, jej życie prywatne, pragnienia i tęsknoty. Liczę że w następnej części zawitam w Lipowie na dłużej :) Jeżeli ktoś nie czytał pierwszej części sagi "Motylek" (kilka słów o książce TUTAJ) a ma tą część, to spokojnie może przeczytać. Mimo tego małego zawodu z całości lektury jestem bardzo zadowolona, świetna, wciągająca i zaskakująca - gorąco polecam.

Moja ocena: 5,5/6


Policjanci z Lipowa


Motylek / Więcej czerwieni / Trzydziesta pierwsza
 Z jednym Wyjątkiem / Utopce / Łaskun



Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:

niedziela, 15 marca 2015

Diane Chamberlain - "Milcząca siostra"

źródło
TYTUŁ: Milcząca siostra
AUTOR: D. Chamberlain
WYDAWNICTWO: Prószyński i S-ka
DATA WYDANIA: 2015
STRON: 456

Riley ma dwadzieścia pięć lat, jest psychologiem dziecięcym, właśnie zmarł jej tata z którym był blisko związana, czuje się samotna, oprócz brata Dannego, nie ma nikogo. Mama umarła kilka lat wcześniej, a jej siostra  Lisa popełniła samobójstwo gdy ta była jeszcze małym dzieckiem. Śmierć Lisy położyła się cieniem na całej rodzinie, przeprowadzili się i mało o niej rozmawiali, mama popadła w depresję a tata odszedł z poprzedniej pracy i był ciągle zamyślony. Teraz Riley przyjeżdża do New Bern by posprzątać w swoim rodzinnym domu, wycenić rzeczy i sprzedać go wraz z kempingiem, pieniądze będą podzielone na dwie części dla niej i Dannego.

Jednak odkąd zjawiła się w miasteczku czuje się inaczej, żona znajomego jej taty mówi jej że była adoptowana w co ona nie chce wierzyć, do tego sprzątając rzeczy taty odkrywa wiele interesujących szczegółów, poznaje jego znajomych - tych dalszych i tych bliższych, odnosi wrażenie że w ogóle nie znała taty, że tak jakby prowadził podwójne życie. Odkrywa również pudło z wycinkami z gazet, które sugerują że jej siostra nie popełniła samobójstwa, że je upozorowała i uciekła, by nie być sądzoną za morderstwo. To wywołało u Riley szok - o Lisy nie mówiło się w domu, była przekonana że ta popadła w depresje pod wpływem zbyt wysokich oczekiwań, a morderstwo? - o tym nie wiedziała. Danny miał przebłyski, ale rodzice wmówili mu że ma zbyt wybujała wyobraźnię.
Riley postanawia odszukać swoją siostrę, jeżeli tylko żyje chce ją znaleźć, nawet nie wie jakie jeszcze tajemnice odkryje, a może lepiej by nie ujrzały światła dziennego. Czy Lisy żyje? Czy zabiła? Czy Riley jest adoptowana? 

REWELACJA !!! nie mogłam się od niej oderwać, już od pierwszych stron było czuć jak będzie to emocjonująca lektura i nie zawiodłam się - szybkie tempo akcji, tajemnice, napięcie, towarzyszą nam od początki do końca książki. Autorka ma dar do pisania książek w których jest pełno emocji, dramatów i wzruszeń, tak było i tym razem,  lekkim i ciekawym językiem przedstawiła nam historię rodziny. Tajemnice, kłamstwa, niedomówienia, poszukiwania, poczucie zdrady, rozczarowanie, dramat rodzinny który toczył się przez dwadzieścia parę lat. Czy decyzje podjęte wtedy miały wpływ na resztę ich życia? Czy gdyby wszystko potoczyło się inaczej, to relacje rodzinne byłyby inne, czy ich życie nie byłoby jednym wielkim kłamstwem? a może nie było odwrotu? Świetnie skonstruowana rodzinna historia którą poznajemy z dwóch płaszczyzn - rok 1990 i 2013. Koniecznie musicie przeczytać.

Moja ocena: 6/6

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:


czwartek, 12 marca 2015

Krzysztof Ziemiec - "Rozmowy z dystansu"

źródło
TYTUŁ: Rozmowy z dystansu
AUTOR: K. Ziemiec
WYDAWNICTWO: Wydawnictwo M
DATA WYDANIA: 2014
STRON: 108

Krzysztof Ziemiec znany dziennikarz i publicysta, którego od lat słuchamy w radiu i oglądamy w telewizji. Do tej pory osobiście Krzysztofa Ziemca też oglądałam w TV, o jego książkach tylko słyszałam, w końcu jedna z nich wpadła w moje ręce - wywiady - co prawda bardzo rzadko sięgam po tego typu książki, ale zachęcona licznymi pozytywnymi opiniami skusiłam się na nią.

"Rozmowy z dystansu" książeczka w której to autor prezentuje nam krótkie wywiady z wybranymi osobami min: Jarosław Kaczyński, Marian Krzaklewski, Kardynał Stanisław Dziwisz, Paweł Kukiz, Anna Dymna, Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, Leszek Barcelowicz, Hanna Suchocka, Ewa Błasik, Roman Kluska. Rozmowy toczą się na różnych płaszczyznach, tak różnych jak i sami jego rozmówcy min. padają pytania o: sprawy prywatne, politykę, sytuację na Ukrainie, wspomnienia stanu wojennego i Powstania Warszawskiego, Kościół i jego sprawy, o przyjaźń i pomaganie bliźnim, niesprawiedliwości i prowadzeniu własnego biznesu, o Janie Pawle II - pytania i odpowiedzi.  

Odpowiedzi - krótkie i rzeczowe, całościowo książeczka prezentuje się ciekawie, czyta się szybko, nawet jeżeli ktoś nie interesuje się polityką czy innymi sprawami, czytanie tych wywiadów będzie przyjemnością. Interesująca pozycja - polecam.

Moja ocena: 5/6


Za możliwość przeczytania książki dziękuję pani Dorocie z Wydawnictwa M



Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:


środa, 11 marca 2015

Magdalena Witkiewicz - "Pierwsza na liście"

źródło
TYTUŁ: Pierwsza na liście
AUTOR: M. Witkiewicz
WYDAWNICTWO: FILIA
DATA WYDANIA: 2015
STRON: 352

Karola Szafranek, młoda zaledwie osiemnastoletnia dziewczyna, a już tak dorosła na swoje lata. Musi stawić czoła bolesnej rzeczywistości, opiekować się swoją młodszą siostrą, walczyć i mieć nadzieję. Jej mama Patrycja nagle zachorowała, to ostra białaczka szpikowa, teraz większość czasu przebywa w szpitalu, walczy, stara się by jej córki miały w miarę normalne życie, chce pozostawić im po sobie tylko te najlepsze wspomnienia. Patrycja pisze do córek listy, wspomina, radzi, ale gdy choroba uniemożliwia jej pisanie, woli z nimi rozmawiać. Pewnego dnia Karola zaglądając do biurka mamy znajduje kopertę z danymi do jej laptopa, a tam plik z listami.  W jednym z listów znajduje się listę osób do których będą się mogły zwrócić z pomocą. Karola wyrusza na poszukiwania - ojca do Berlina, poznaje Filipa, babcia mieszka już z nimi i im pomaga, widziała się z adwokatem, a na końcu do Warszawy by odszukać Inę - pierwszą na liście. 

Karolina Rybińska - Ina - dziennikarka w Warszawie, samotna i samowystarczalna, nie chce się z nikim wiązać, nie chce kochać, dawniej najlepsza przyjaciółka Patrycji, ich drogi rozeszły się, pozostały urazy i pretensje. Teraz Ina siedzi na kanapie z Karolą, córką Patrycji i słucha jej historii, sama wspominając lata przyjaźni z Patrycją. Wspomina i jednocześnie zaczyna sobie zdawać sprawę jak puste jest jej życie, chce pomóc Karoli i jej siostrze po śmierci Patrycji, nie wie że ona ciągle żyje i walczy, gdy to do niej dociera natychmiast do niej jedzie. Dla Iny nie będzie to tylko zwykły wyjazd do dawnej przyjaciółki, by ponownie się do siebie zbliżyć, będzie to również powrót do bolesnej przeszłości. Ina nagle zdaje sobie sprawę że nie chce być sama, chce mieć do kogo się odezwać i przytulić. Jednak teraz to Patrycja jest najważniejsza, by miała szansę na życie, potrzebny jest przeszczep szpiku. Czy znajdzie się dawca? Czy Patrycja będzie miała szansę na życie? Czy z Iną zdążą wyjaśnić sobie wszelkie zaszłości?

Dla mnie - rewelacyjna książką, tak mocno emocjonalna, że gdy skończyłam ją czytać głowa mnie bolała, a oczy miałam podpuchnięte od płaczu - ale serce mocno urosło przepełnione nadzieją że cuda się zdarzają, że są dobrzy ludzie którzy pomagają bezinteresownie, że będzie dobrze. Cała historia mocno ścisnęła mnie za serce, gdy teraz tak siedzę i próbuję napisać jakie wywarła na mnie wrażenie i co przeżywałam czytając nie umiem nic napisać, choć wszytko we mnie aż krzyczy.

Może dlatego że...

1,5 roku temu mój mąż trafił do szpitala - diagnoza - chłoniak z komórek płaszcza - wszystko mi się zawaliło, chłoniak przecież to nieuleczalna  choroba - śmiertelna, chodziłam jak w transie, mąż w szpitalu chemia za chemią, pewnego dnia doktor powiedział że mąż będzie miał przeszczep szpiku to jedyna szansa na przedłużenie życia, moje myśli w głowie pędziły, skąd dawca? czy się znajdzie? okazało się że w przypadku tego chłoniaka tylko autoprzeszczep wchodzi w grę, nawet nie wiedziałam co to takiego. Mąż  podczas tzw. "mobilizacji" dostał mocną chemię mającą zapewnić remisję choroby, potem zastrzyki które spowodowały "wykipienie" szpiku, a właściwie jego komórek macierzystych, które zostały pobrane i przebadane czy nadają się do autoprzeszczepu, czy są "czyste". Miesiąc później wrócił do szpitala i po kolejnej tygodniowej chemii dostał na jej koniec środek wyniszczający  całkowicie jego szpik, i po dniu odpoczynku miał przeszczep. Codziennie się modlę i dziękuję Bogu za każdy dzień i proszę o następny - o życie w zdrowi, szczęściu i miłości.

Moja dwudziestopięcioletnia chrześnica gdy mój mąż zachorował zgłosiła się do Banku Szpiku, nie od razu, przemyślała dobrze całą sprawę a cała rodzina ją wspierała. Dostałą wiadomość że jest zgodność, czy się zgadza by być dawcą - odpowiedź brzmiała - tak - zaczęła się cała procedura - 10 lutego oddała szpik - znamy wiek, płeć i kraj. Czy uratowała komuś życie? nie wiem - ale na pewno dała nadzieję.

Oczywiście książka to nie tylko sprawa dawców szpiku i przeszczepów, to książka o: przyjaźni, miłości tej szczęśliwej i tej utraconej, żalu, samotności, ale także o szczęściu i nadziei, o małych i dużych radościach, a także smutkach - taka o wszystkim, jak to w życiu bywa. A jakie jest zakończenie - koniecznie musicie przeczytać.

Moja ocena: 6/6


Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
"Klucznik"


W tym poście wyłączyłam możliwość dodawania komentarzy - Dziękuję.


poniedziałek, 9 marca 2015

Agnieszka Frączek - "Dranie w tranie, czyli wiersze trudne niesłychanie"

źródło
TYTUŁ: Dranie w tranie, czyli wiersze trudne niesłychanie
AUTOR: A. Frączek
WYDAWNICTWO: Literatura
DATA WYDANIA: 2009
STRON: 42

Kolejna książka Agnieszki Frączek z naszej półki, jeżeli mnie pamięć nie myli tą dostaliśmy w prezencie :) i już od pierwszego czytania zdobyła nasze serca, co było śmiechu :) 
"Dranie w tranie, czyli wiersze trudne niesłychanie" jak sam tytuł wskazuje w książeczce znajdują się wiersze trudne niesłychanie, a o co chodzi dokładniej?


fot. Melania K.

Książeczka zwiera wierszyki z trudnymi wyrazami, zrymowane i z ciekawymi historiami mają zachęcić dzieci do czytania, a tym samym do poprawnej nauki wymowy. Książeczka jest również pomocna dla dzieci z zaburzeniami mowy tzw: bezdźwięcznością (np. zamiast woda - foda), pomoże poprawić im wadliwą artykulację. Oczywiście książeczka nie jest przeznaczona tylko dla dzieci z wadami wymowy, ale dla wszystkich, dzięki zawartym w niej wierszykom można nie tylko się uczyć ale i bawić.


fot. Melania K.

Na końcu książeczki znajdziemy słownik z wyrazami trudnymi i mało używanymi wraz z ich objaśnieniami. To dodatkowa kartka dzięki której dzieci mogą poznać nowe słówka i poszerzyć swoją wiedzę. 

"Kosiarka
Gosia trawnik Kasi kosi,
Kasia radio gasi Gosi.
Bo gdy Gosia kosi kłosy,
to zagłusza z radia głosy." [1]


fot. Melania K.

"Dranie w tranie, czyli wiersze trudne niesłychanie" to książeczka wydana w serii: Na końcu języka,  polecana przez Polskie Towarzystwo Logopedyczne Oddział Dolnośląski. W książeczce znajdziemy piękne i kolorowe ilustracje Marianny Jagoda-Mioduszewska, które są dodatkowym jej atutem bo zachęcają i przyciągają oko, oraz są zabawne.



fot. Melania K.

Jak widzicie książeczka można powiedzieć dla każdego, nie tylko pomoże dzieciom w nauce, ale i zabawi. Do tego również i my dorośli możemy poćwiczyć różne łamańce językowe razem z dziećmi i tu gwarantuję będzie śmiechu i zabawy co niemiara :D
Oczywiście gorąco Was zachęcam do zaglądnięcia do tej książeczki.

Moja ocena: 6/6 


fot. Melania K.



Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
"Z półki"
"Klucznik"




[1] Agnieszka Frączek "Dranie w tranie, czyli wiersze trudne niesłychanie" wyd. Literatura, 2009, str.33



niedziela, 8 marca 2015

8 marca - Dzień Kobiet :)


źródło

Kochane Kobiety :)

Żyjcie tak, aby każdy kolejny dzień był niesamowity i wyjątkowy.
Wypełniajcie każdą chwilę tak, aby potem wspominać ją z radością.
Czerpcie energię ze słońca, kapiącego deszczu i uśmiechu innych.
Szukajcie w sobie siły, entuzjazmu i namiętności.
Żyjcie najpiękniej, jak umiecie :)


Z okazji Dnia Kobiet życzę Wam wszystkiego co najlepsze 
i tego czego sobie same życzycie :)

Melania K.





piątek, 6 marca 2015

Remigiusz Mróz - "Kasacja"

źródło
TYTUŁ: Kasacja
AUTOR: R. Mróz
WYDAWNICTWO: Czwarta Strona
DATA WYDANIA: 2015
STRON: 496

Joanna Chyłek - prawniczka w znanej warszawskiej kancelarii prawniczej, bezwzględna, dążąca do celu po trupach, z niekonwencjonalnymi metodami i ciętym językiem. Dostaje do pomocy młodego asystenta po studiach - Kordiana Oryńskiego, którego zowie Zordon, młody inaczej wyobrażał sobie pracę w takiej korporacji, ale stara się jak może wpaść w rytm molocha, i współpracować z patronką.

Joanna Chyłek dostała sprawę Piotra Langera, podejrzanego o zamordowanie dwóch osób ze szczególnym okrucieństwem, do tego spędził z nimi zamknięty w domu dziesięć dni. Media szaleją, góra domaga się rezultatów, ojciec klienta napiera - sam podejrzany nie mówi nic, nie przyznaje się do winy, ani nie zaprzecza, nie chce iść na współpracę z adwokatami i nie godzi się na niepoczytalność. Ojciec chce by syna skazano i poszedł siedzieć do więzienia, płaci - wymaga (nie chce by syn morderca bruździł mu w interesach), mimo że Joanna nie bardzo chce się na to zgodzić nie ma wyjścia - Piotr Langer senior to wpływowa osoba i bardzo dobry klient dla kancelarii. W międzyczasie młody Zordon odkrywa pewne fakty które mogłyby zasiać ziarno niepewności wśród ławy przysięgłych i sędziego co do winy podejrzanego, niestety wytyczne są inne - wyrok zapada - dożywocie, z możliwością ubiegania się o zwolnienie warunkowe po dwudziestu pięciu latach. Koniec sprawy.

Wszystko się jednak zmienia gdy media podają wiadomość o śmierci P. Langera seniora, Chyłek i Zordon chcą postawić wszystko na jedna kartę, Joanna zwołuję konferencje prasową na której powiadamia że będą występować do Sądu Najwyższego o kasację wyroku. Rozpętało się pandemonium, nad jej głową zawisł nie tylko rozjuszony szef, ale także pewien Łysy jegomość który wcześniej odwiedzał podejrzanego w areszcie i jego szef Siwowłosy, któremu jest nie na rękę odnawianie sprawy Langera. Ich życie może być w niebezpieczeństwie, stąpają po kruchym lodzie.
Kim jest Siwowłosy? Czy P. Langer naprawdę zabił? Dlaczego milczy? a może robi co mu karzą, może go szantażują? kto i dlaczego? Kim jest Łysy i dlaczego odwiedzał Langera? Czy Chyłek i Zordon znajdą wyjaśnienie sprawy? czy doprowadzą do uniewinnienia podejrzanego?

A może nie wszystko jest takie jak się wydaje? może ktoś pociąga za sznurki w tej grze po swojemu? a wszyscy tańczą jak im zagra - KTO? Dlaczego? Jaka jest prawda?

Tak, Katarzyna Bonda miała rację rekomendując książkę jako "jazda bez trzymanki", tak było - wartka akcja od pierwszej do ostatniej kartki pochłonęła mnie bez reszty. Intrygi, manipulacje, walka z czasem i o życie, Chyłka i Zordon duet który powala - jest zgrany, przepychanki słowne rewelacyjne, świat wielkiej korporacji prawniczej. Nie tylko Chyłka i Zordon to ciekawi bohaterowie w tej książce, pojawia się cała gama ciekawych, wyrazistych i nietuzinkowych bohaterów. Język prosty, czyta się szybko bo akcja pędzi i nie macie czasu wziąć oddechu i nie przeraźcie się że to thriller prawniczy, co prawda jest trochę prawniczego żargonu, słówek, paragrafów, ale nie obawiajcie się, wszystko jest napisane prostym i zrozumiałym językiem. Świetna i wciągająca, mam nadzieję że niedługo będziemy mogli przeczytać o kolejnych sprawach Chyłki i Zordona.
"Kasacja" to pierwsza książka autora jaką miałam przyjemność przeczytać, choć wiele o nim i o jego wcześniejszych powieściach czytałam, jakoś do tej pory nie udało mi się nic przeczytać. Teraz po lekturze "Kasacji" wiem, że na pewno będę chciała sięgnąć po inne książki autora.
Podsumowując, jeżeli lubicie szybką akcję, nietuzinkowych bohaterów i wciągającą fabułę to książka dla Was - polecam i zachęcam - warto.

Moja ocena: 5,5/6


Za możliwość przeczytania książki dziękuje panu Piotrowi z Wydawnictwa CZWARTA STRONA



Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:



wtorek, 3 marca 2015

Ałbena Grabowska - "Stulecie Winnych. Ci, którzy walczyli"

źródło
TYTUŁ: Stulecie Winnych. Ci, którzy walczyli T.2
AUTOR: A. Grabowska
WYDAWNICTWO: Zwierciadło
DATA WYDANIA: 2015
STRON: 304


"Podziękujmy Bogu, że możemy być tu dziś razem, silni jak do tej pory, 
związani miłością naszej rodziny, która jest silniejsza niż wojny, śmierć i poniżenie." [1] 

Rodzina Winnych stoi u progu II wojny światowej, ponownie przeżywają ból śmierci, rozstania i niepewności dnia jutrzejszego, w takich warunkach na świat przychodzą córki Mani - bliźniaczki Kasi i Basia. Sama Mania zapada się w sobie, utraciła męża , nie wie gdzie jest i co się z nim stało. Ania wychodzi za mąż za Kazimierza, wyprowadzają się do Warszawy, ale Ania już wie że to był błąd, nie kocha Kazimierza. Na ulicach łapanki, bombardowania, głód, a Ania pomaga swojej koleżance ze szkoły - żydówce Róży, niespodziewanie wśród tylu łez i nieszczęść spada na nią miłość, jednak ona musi szybko opuścić Warszawę z przyszywaną córką sama będąc przy nadziei - wraca do Brwinowa do rodziny. Lata powojenne wcale nie oznaczają dla rodziny spokoju, szukają siebie i czekają, ale mimo to znów kochają, szukają szczęścia a dziewczynki wyrastają na młode i piękne kobiety, chcą kochać i być kochane. Ale czy będzie im to dane? Czy przyszywana córka Ani - Ewa pozna swoją przeszłość? Czy Paweł wróci? Czy rodzina Winnych będzie razem? Czy zagości u nich szczęście i miłość? A co z tajemnicami? - Ania nosi w sercu wiele tajemnic, które nie mogą ujrzeć światła dziennego, o których nikt nie może się dowiedzieć - rodzina musi być razem - to jest najważniejsze. 

"Babcia miała dla każdego przesłanie (...) ale tak naprawdę chodziło jej zawsze o jedno, 
żebyśmy trzymali się razem, bo tylko wtedy ocalejemy" [2]

Tak, zdecydowania druga część sagi o rodzinie Winnych była bardziej wciągająca, wzruszająca, pełna napięcia i oczekiwania. Już od pierwszych kartek wciągnęło mnie w fabułę, moja sympatia do Ani - jednej z bliźniaczek rosła z każdą kartką, choć już w pierwszej części zyskała moją sympatię w tej pokazała się jako kobieta delikatna, ale jednocześnie silna, twarda i niezłomna. Teraz poczułam że byłam z rodziną Winnych, że poznałam ich dogłębnie a oni zaprosili mnie do siebie, do domu, do stołu - przeżywałam ich losy, każdego z osobna i całej rodziny razem. Tym razem także wydarzenia w których brała udział rodzina i w które była wplątana bardziej do mnie przemawiały, II wojna światowa, Powstanie Warszawskie a później okres Bieruta, lata komuny, represje, oskarżenia.  A na tle tego wszystkiego oni - rodzina Winnych, rozproszeni po świecie, walczący, uciekający, kochający, szukający zrozumienia, ciepła i schronienia w ramionach rodziny. Zakończenie, ach dlaczego w takim momencie - łezka mi spłynęła, co będzie dalej - chyba nie muszę Wam mówić że czekam na trzecią część, koniecznie muszę ją przeczytać. 
Pomimo że pierwsza część sagi nie porwała mnie tak do końca i czułam pewien niedosyt, czytało mi się ją bardzo dobrze, druga część dostarczyła mi prawdziwych emocji, pochłonęłam ją i czekam na następną. Gorąco polecam.

[1] Ałbena Grabowska "Stulecie Winnych. Ci, którzy walczyli" wyd. Zwierciadło, 2015,  str. 149
[2] tamże str. 233

Moja ocena: 5,5/6 

Stulecie Winnych



Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...